Witam wymieniałem świece na nowy komplet beru po wykręceniu musiałem przerwać pracę i wkręcałem nowe drugiego dnia wsumie niespodziwewałem się niespodzianek bo to w końcu jedynie świece ale następnego dnia nie byłem już taki pewien jak skręciłem :
na wkręcone świece te z brzegu najpierw drut na to przewód i kopułka przykręcona ceramiką w stronę świecy analogicznie w środku... jak to już skręciłem denerwowało mnie to że drut który był po środku (założony na wieszch) był stabilnie przymocowany a dwa które są podspodem latały no i owe kopułki tak podokręcałem że w jednej pękła ceramika następna wpadka to że obsunął mi się kabel (są dwa wychodzą na tej samej wysokości co świece żarowe) i z tak spapranym podgrzewaniem przekręciłem kluczyk dosyć długo grzały druty niewiem czy tak powinny ale były rozgrzane do czerwoności drugi raz podgrzewnie i po tych dwóch próbach już się nieświeci kontrolka
Co mogłem uszkodzić ? Czy o ile ktoś zrozumiał jak je zamontowałem zamontowałem to gdzie popełniłem błąd poza wymienionymi? Czy mogłem uszkodzić świece?