MB/8 Club Poland - Klub i forum miłośników samochodów Mercedes-Benz
https://forum.w114-115.org.pl/

A co to moze byc ?
https://forum.w114-115.org.pl/viewtopic.php?f=24&t=9728
Strona 1 z 1

Autor:  zuberek [ wt gru 21, 2004 8:27 pm ]
Tytuł:  A co to moze byc ?

Tak slicznie chodzilo moje cacko to pierwszych chlodow. Najpierw automat w rozruszniku, pozniej swiece zarowe padly (2 i 4 cylinder). Kiedy juz mi sie wydawalo ze bedzie ok pojawily sie nastepujace objawy: kreci,kreci,kreci .... ,juz by chwilami chcial i dalej kreci itd.
Mechanik rzekl swiece zarowe ale czasu nie mial co by je sprawdzic, do tego rzekl sprawdz sam bo wiesz jak to sie robi. Tak wiec oto wracajac od mechanika kupilem po drodze piersioweczke bo w garazu zimno i sie wzialem do sprawdzenia. Piersioweczka juz ruszona swiece juz na wierzchu i oczom moim ukazalo sie cos takiego: swieca zarowa z pierwszego gara jakby stluczona byla tak ladnie pod ukosem. Mimo deformacji nadal funkcjonowala zreszta jak pozostale 3 sztuki. Wkrecilem podgrzalem i zaczelo sie krecenie na przemian z grzaniem no i schemat ten sam: kreci i kreci ale na tym koniec.
Nastpenego dnia wizyta u mechanika ale znowu gosciu nieczasowy i tak autko stoi i czeka a ja nie wiem co jest grane i ile bedzie kosztowalo.

Autor:  Beczko Maniak [ wt gru 21, 2004 10:21 pm ]
Tytuł: 

kolego a stan silnika?kompresja?:-) przykro mi mówić ale najczęstszy przypadek naszych starych gwiazdek brak odpowiedniego sprężania. W okresie zimowym =poranne przygody z odpałem ,,ale wpierw dokonaj tychze czynności---- wymiana świec,ustawienie zaworów ,ewentualnie wymiana i ustawienie wtryskiwaczy ,ustawienie luzu na zaworach,nowe świece polecałbym juz te szybko grzejne wiąże sie z przerobieniem kabliologi mechanik będzie wiedział oco chodzi co jeszcze ewentulanie dobry akus i pewny rozrusznik,jeśli nadal będą kłopoty to życze powodzenia jeśli sie okaże że rzeczywiscie kompresja to grzałka w blok i jazda:-)

Autor:  Marcin Nieszkowiecki [ śr gru 22, 2004 12:22 am ]
Tytuł:  Re: A co to moze byc ?

zuberek pisze:
Tak slicznie chodzilo moje cacko to pierwszych chlodow. Najpierw automat w rozruszniku, pozniej swiece zarowe padly (2 i 4 cylinder). Kiedy juz mi sie wydawalo ze bedzie ok pojawily sie nastepujace objawy: kreci,kreci,kreci .... ,juz by chwilami chcial i dalej kreci itd.
Mechanik rzekl swiece zarowe ale czasu nie mial co by je sprawdzic, do tego rzekl sprawdz sam bo wiesz jak to sie robi. Tak wiec oto wracajac od mechanika kupilem po drodze piersioweczke bo w garazu zimno i sie wzialem do sprawdzenia. Piersioweczka juz ruszona swiece juz na wierzchu i oczom moim ukazalo sie cos takiego: swieca zarowa z pierwszego gara jakby stluczona byla tak ladnie pod ukosem. Mimo deformacji nadal funkcjonowala zreszta jak pozostale 3 sztuki. Wkrecilem podgrzalem i zaczelo sie krecenie na przemian z grzaniem no i schemat ten sam: kreci i kreci ale na tym koniec.
Nastpenego dnia wizyta u mechanika ale znowu gosciu nieczasowy i tak autko stoi i czeka a ja nie wiem co jest grane i ile bedzie kosztowalo.




Witam. Chyba musisz zmienić mechanika :lol:



Pozdrawiam Marcin [oczko]

Autor:  zuberek [ śr gru 22, 2004 10:56 am ]
Tytuł: 

Cisnienie bylo sprawdzane jakos tak w czerwcu i stalo mniej wiecej tak:28;20;25;26. Koncowki wsadzone funkiel nowki, zawory chyba regulowal bo mi wtedy wymianial lacza tudziez szlora. Jesli chodzi o swiece zarowe to sa w nim precikowe z tym ze w orginale mial troszke inaczej to chyba zrobione poniewaz nie mam zadnego przekaznika za lewym reflektorem, jest tylko skrzynka na przedniej scianie. Dodam ze palony on jest z kopyta a wiec jak krece to swieczki grzeja (tak przynajmniej kontrolka pokazuje).
I tak to mniej wiecej wyglada.
Znowu do pracy jechalem jakims oplem. A fuj

Autor:  Wookee [ śr gru 22, 2004 12:51 pm ]
Tytuł: 

zuberek pisze:
wtedy wymianial lacza tudziez szlora

Tak z czystej ciekawości, co to oznacza? :roll:

Autor:  Beczko Maniak [ śr gru 22, 2004 1:17 pm ]
Tytuł: 

:o :o :o :o :o

Autor:  zuberek [ śr gru 22, 2004 2:55 pm ]
Tytuł: 

szlor tudzież lacz - okreslenie przez mojego mechanika napinacza lancucha podczas pierwszej wizyty w jego warsztacie. Kiedys juz o tym pisalem jak to staneli we dwoch kolo pracujacego silnika, posluchali i rzucili komentarz nastepujacej tresci: mechanik glowny rzekl "co tak tu bembrani" zas pomocnik mechanika stwierdzil ze cos draszuje. Nie bede ukrywal ale goscie mnie niezle rozbawili.

Autor:  Idzik [ śr gru 22, 2004 3:05 pm ]
Tytuł: 

zuberek pisze:
rzucili komentarz nastepujacej tresci: mechanik glowny rzekl "co tak tu bembrani" zas pomocnik mechanika stwierdzil ze cos draszuje. Nie bede ukrywal ale goscie mnie niezle rozbawili.


To aż miło posłuchać - ja niestety trafiam na takich co im tam w silniku albo "nap...ala', albo "się pi....oli" i co chila im sie urywa jakaś nać [zlosnik]

Autor:  Wookee [ śr gru 22, 2004 3:12 pm ]
Tytuł: 

zuberek pisze:
szlor tudzież lacz - okreslenie przez mojego mechanika napinacza lancucha podczas pierwszej wizyty w jego warsztacie. Kiedys juz o tym pisalem jak to staneli we dwoch kolo pracujacego silnika, posluchali i rzucili komentarz nastepujacej tresci: mechanik glowny rzekl "co tak tu bembrani" zas pomocnik mechanika stwierdzil ze cos draszuje. Nie bede ukrywal ale goscie mnie niezle rozbawili.

Kaszebe? :)

Autor:  mycha [ śr gru 22, 2004 5:20 pm ]
Tytuł: 

nie dalem rady doczytać tak sie uśmiałem jeszcze pare takich textów i rodzina mnie zamknie w domu wariatów bo sie śmieje do monitora [zlosnik] [zlosnik] [zlosnik]

Autor:  zuberek [ czw gru 23, 2004 7:59 am ]
Tytuł: 

Ciesze sie ze udalo mi sie was rozbawic ale mi jakos nie do smiechu jest. Beczunia pod oknem stoi cala biedna sniegiem przysypana. Ale to jest nic w porownaniu z tym co przezylem w ostatni weekend ktory spedzilem na mazurach. Po dwoch bardzo przyjemnych dniach autko odpalic sie nie dalo i jedynym ratunkiem byla jakas 190-ka i linka holownicza.Dramat.
A tak poza tym to ta 190-ka lat jakies 10 mlodsza z motrkiem 250D chodzi jak rozwerk tudziez manez.
PS. Nie jestem z kaszebow ale sporo sie wlocze po naszym pieknym kraju.

Autor:  mercspec [ pt gru 24, 2004 9:22 pm ]
Tytuł: 

W sumię to nie wiem czy wymieniłeś świecę czy nie ,wiadomo że testowałeś daję odpowiedż jeżeli nie wymieniłeś to wymień na nowę weż sobię najlepiej iskrę na 11v łączoną bez oporów.To że świecę grzeją to nie znaczy że mają odpowiednią temperaturę i jak już się zrobiły za krutkię to też nie będzię ok .Szczególnię jak masz takię nie równę ciśnienie.

Autor:  Rad.ek [ sob gru 25, 2004 6:05 pm ]
Tytuł: 

W jakim stanie jest akumulator/rozrusznik?
Czy na mrozie nie kręci słabiej?

Autor:  Cremek [ sob gru 25, 2004 6:37 pm ]
Tytuł: 

U mnie ostatnio pojawily sie problemy z odpalaniem - wizyta u elektromechanika wyjasnila wszystko - akumulator OK, padnieta jedna swieca i do wymiany tuleje w rozruszniku. Teraz chodzi jak marzenie [zlosnik]

Autor:  zuberek [ wt gru 28, 2004 7:29 am ]
Tytuł: 

no i juz wszystko jasne, glowica trzykrotnie peknieta,na 3 i 4 cylindrze wzery w tulei. cieszace jest to ze na 1 i 2 tuleje jak marzenie tzn. zero progow. No i na ten moment szukam albo glowicy albo silnika 240

Strona 1 z 1 Strefa czasowa UTC+02:00
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited
https://www.phpbb.com/