A więc pytanie, co robić dalej??? Wydaje mi się, że należy to zrobić w ten sposób:
1. Pojechać do sprawdzonego mechanika, który potwierdzi fakt spieprzenia roboty przez tamtego (oczywiście zachować rachunek)
2. Wezwać rzeczoznawcę, który na piśmie orzeknie wyżej wymieniony fakt (rachunek j.w.
![[zlosnik]](./images/smilies/zlosnik.gif)
)
3. Pojechać do ASO lub innego baardzo drogiego warsztatu, gdzie (miejmy nadzieję) zrobią wreszcie porządek z moim autem (rachunek....).
4. Przedstawić tamtemu pajacowi kolekcję rachunków z nakazem oddania kasy.
Chyba, że przed punktem 3 zastosować 4, i zażądać oddania pieniędzy za wykonaną przez niego usługę, plus odszkodowanie za stracony czas
(baaardzo dużo cennego czasu 
) i później szukać już sobie porządnego fachowca. Co radzicie??
Bez sądu kasy Ci nie oddadzą, chociaż życzę powodzenia!
