MB/8 Club Poland - Klub i forum miłośników samochodów Mercedes-Benz
https://forum.w114-115.org.pl/

ciesnienie - Diesel
https://forum.w114-115.org.pl/viewtopic.php?f=24&t=7453
Strona 1 z 3

Autor:  Pszczola [ pn sie 09, 2004 11:12 pm ]
Tytuł:  ciesnienie - Diesel

Jakie powinno być ciśnienie na cylindrach w silniku 300D i 250D tak żeby możńa było powiedzieć ze silnik jest zdrowy i nie potrzebuje remontu. Czy jak na każdym cylindrze bedzie inne ciśnienie ( np. 1: 28 2: 30 3:29 itd ) oczywiście w miarę zbliżone do siebie to czy jest to dopuszczalne ???

Proszę o wskazówki dotyczące pomiarów ciśnienia w silniku Diesla - kupuje autko i nie mam zamiaru kupić trupa ze zdechłym silnikiem.

z gory dziekuje

Autor:  dobrzan [ pn sie 09, 2004 11:27 pm ]
Tytuł: 

regulka mowi ze od 22 do 30 ... 40 .. a nawet 45 w nowych autach... wg mnie 24 - 25 to jest dolna granica dla mercedesowskiego diesla.. ponizej zbliza sie ku padaczce...

Autor:  Sebian [ pn sie 09, 2004 11:28 pm ]
Tytuł:  Re: ciesnienie - Diesel

Pszczola pisze:
Jakie powinno być ciśnienie na cylindrach w silniku 300D i 250D tak żeby możńa było powiedzieć ze silnik jest zdrowy i nie potrzebuje remontu. Czy jak na każdym cylindrze bedzie inne ciśnienie ( np. 1: 28 2: 30 3:29 itd ) oczywiście w miarę zbliżone do siebie to czy jest to dopuszczalne ???

Proszę o wskazówki dotyczące pomiarów ciśnienia w silniku Diesla - kupuje autko i nie mam zamiaru kupić trupa ze zdechłym silnikiem.

z gory dziekuje


21 oznacza nominał - dla mnie remont. Myślę, że jak trafisz min 26 na kazdym garze, to będzie OK.

Autor:  laudan [ pn sie 09, 2004 11:42 pm ]
Tytuł:  Re: ciesnienie - Diesel

Zalezy od manometru (a tak naprawde od tego kiedy byl wyskalowany), bo roznie to z nimi bywa w warsztacie. Dla w124 dobrze jest zeby bylo okolo 30. Roznice miedzy cylindrami max. 3 (ale przy 3 bedzie juz trzesc autem:)

Autor:  gorex [ wt sie 10, 2004 9:10 am ]
Tytuł: 

hm zależy też na jakim silniku mierzysz czy na zimnym czy na gorącym.
norma mowi ze ćiśnienie nie powinno być niższe niż 26 i rożnica nie wiecej niz 5 atm. myśle ze jak bedzie 25 przy duzym silniku na zimno to tez bedzie dobrze. duze silniki maja tendencje do duzych roznic na garakach :(
w 190 2.0 mialem od 25,5 do 30,5 (taxi 480 tys.) dzisiaj ma 530 tys. pali w najwieksze mrozy (eksploatowane na wsi przez tescia) chodzi rowno.
wiesz jak mierzyc? masz manometr\?

Autor:  Bukol [ wt sie 10, 2004 11:53 am ]
Tytuł: 

Jeżeli mierzyć to tylko na zimno, najlepiej po nocy stania. A i tak warto zasięgnąć opinii "kogoś kto się zna" czy do oleju nie dolano jakiegoś "doktorka" czy innego smarowidła czasowo poprawiającego kompresję. Pojechać na oględziny z kolegą - Ty jedź innym wozem z tyłu, a kolega potencjalnym nabytkiem. Przyciśnijcie dobrze "obiekt" i zobacz jak dymi. W większości wypadków "motodoktorki" nie wyeliminją dymienia na niebiesko (palony olej). Dobrze sprawdź "automata", n.p. podjazd pod stromy krawężnik (powolutku!). Powodzenia.

PS - a dlaczego 124? Taki jakiś nowy i plastikowy.

Autor:  laudan [ wt sie 10, 2004 12:05 pm ]
Tytuł: 

Bukol pisze:
PS - a dlaczego 124? Taki jakiś nowy i plastikowy.


Mozna mierzyc i na cieplym, tylko trzeba miec odpowiednie tabele porownawcze (lub doswiadczenie) no i dobrze wyskalowany przyrzad (pisze o tym, bo np. na Boryny zmierzy Ci 29, a u Karbowniczka 21 - niezly rozrzut wynikow:)). Na zimnym nie da sie oparzyc [zlosnik]

Mysle ze Pszczola policzyl ile kosztuje zabawa z w123, w115 i podejrzewa ze z nowszym w124 bedzie mniej inwestycji. Te autka w przedziale cenowy jakich szuka Pszczola maja juz okolo 15 lat i znalezc cos ciekawego nie jest latwo.

ps. Zeby pomierzyc ciesnienie trzeba wykrecic wtryskiwacze, miec manometr z odpowiednia stopka. Nie jest to praca na 5 min, a przyrzad i klucz do wtryskow to jest spory wydatek. To nie benzyna ze odkreca sie swieczki i mierzy.

Autor:  Bukol [ wt sie 10, 2004 12:41 pm ]
Tytuł: 

laudan pisze:
Mysle ze Pszczola policzyl ile kosztuje zabawa z w123, w115 i podejrzewa ze z nowszym w124 bedzie mniej inwestycji.

Ale jak pokazuje raport Sebiana, tanio i łatwo też nie jest. A Pszczoła, jak znajdzie auto, to będzie mniej więcej rocznikowo podobne lub taxi. Czy w Niemczech ata mniej rdzewieją [zlosnik] ?

Cytuj:
Te autka w przedziale cenowy jakich szuka Pszczola maja juz okolo 15 lat i znalezc cos ciekawego nie jest latwo.

Na pewno, tym bardziej, że wg zasłyszanych informacji sporo poszły ceny w górę po otwarciu granic. I do tego konkurencja z czarnego lądu.

Autor:  laudan [ wt sie 10, 2004 1:02 pm ]
Tytuł: 

Bukol pisze:
Ale jak pokazuje raport Sebiana, tanio i łatwo też nie jest. A Pszczoła, jak znajdzie auto, to będzie mniej więcej rocznikowo podobne lub taxi. Czy w Niemczech ata mniej rdzewieją [zlosnik] ?


Pszczola sie uparl na 250D, 300D, a tych jest sporo mniej na rynku i jest mocna rywalizacja o nie:) W 200D mozna wybrac ladne sztuki, choc jak napisalem ladny i w dobrej cenie dlugo nie czeka na kupca [zlosnik] Co do rdzy, zalezy od regionu Niemiec:) W okolicach Koln, w tamtym roku byl 3 razy snieg, raz nawet sie przez noc utrzymal. W tym roku byl juz okolo 2 tygodnie i nawet przez kilka nocy sie utrzymywal:) Mniej soli, chyba ze znad morza polnocnego [zlosnik] Ogolnie mniej rdzy.

Bukol pisze:
Na pewno, tym bardziej, że wg zasłyszanych informacji sporo poszły ceny w górę po otwarciu granic. I do tego konkurencja z czarnego lądu.


Ceny MB mocno sie nie zmienily. Jest wiekszy wybor niz u nas, a przy tym nadal taniej. Co nie znyczy, ze jest latwo znalezc dobry samochod. Latwiej niz u nas i mniej trzeba sie najezdzic.

Autor:  Wookee [ wt sie 10, 2004 3:06 pm ]
Tytuł: 

laudan pisze:
i mniej trzeba sie najezdzic.

Jak już się tam jest [oczko]

Autor:  laudan [ wt sie 10, 2004 3:16 pm ]
Tytuł: 

Wookee pisze:
Jak już się tam jest [oczko]


Dokladnie [zlosnik]

Autor:  Mitu [ wt sie 10, 2004 4:36 pm ]
Tytuł: 

Bukol pisze:
PS - a dlaczego 124? Taki jakiś nowy i plastikowy.


Mnie to też dziwi. Z całych sił dążyłbym (dążę :roll: [zlosnik] ;) ) do W 115, a już w ostateczności do W 123, bo też jest "nowe" [zlosnik] , ale przynajmniej nieplastikowe. W 124 u mnie odpada w przedbiegach. Pozdrawiam ;) .

Autor:  laudan [ wt sie 10, 2004 4:54 pm ]
Tytuł: 

Mitu pisze:
Mnie to też dziwi. Z całych sił dążyłbym (dążę :roll: [zlosnik] ;) ) do W 115, a już w ostateczności do W 123, bo też jest "nowe" [zlosnik] , ale przynajmniej nieplastikowe. W 124 u mnie odpada w przedbiegach. Pozdrawiam ;) .


Wczoraj policzylem ile mnie hobby pod tytulem 80tkm w123 240D kosztowalo [zlosnik] Teraz jego obowiazki przejmuje w201 i jest to sporo mniej kosztownisza zabawa.

Autor:  TrickyKid [ wt sie 10, 2004 5:04 pm ]
Tytuł: 

Bukol pisze:
laudan pisze:
Mysle ze Pszczola policzyl ile kosztuje zabawa z w123, w115 i podejrzewa ze z nowszym w124 bedzie mniej inwestycji.

Ale jak pokazuje raport Sebiana, tanio i łatwo też nie jest. A Pszczoła, jak znajdzie auto, to będzie mniej więcej rocznikowo podobne lub taxi. Czy w Niemczech ata mniej rdzewieją [zlosnik] ?


No tak się składa, że auta w .de nie tylko mniej rdzewieją, ale też wolniej się zużywają. Powód? Częściej garażowane, w zimie częściej niz w Polsce jeżdżące po odśnieżonych drogach, zawieszenie nie jest zabijane na offroadach, paliwo jest mniej chrzczone, to co się zużywa jest częściej zastępowane nowymi elementami z gwiazdą a nie zamiennikami niewiadomego pochodzenia. Gdybym miał kupować, wolałbym niemiecką taksę niż auto będące naście lat w Polsce w prywatnych rękach.


Mitu pisze:
Bukol pisze:
PS - a dlaczego 124? Taki jakiś nowy i plastikowy.


Mnie to też dziwi. Z całych sił dążyłbym (dążę :roll: [zlosnik] ;) ) do W 115, a już w ostateczności do W 123, bo też jest "nowe" [zlosnik] , ale przynajmniej nieplastikowe. W 124 u mnie odpada w przedbiegach. Pozdrawiam ;) .


Pszczoła już o tym mówił - potrzebuje na codzień auta które nie będzie skarbonką, a w115 do remontu ma już zaklepane.

Autor:  Mitu [ wt sie 10, 2004 5:21 pm ]
Tytuł: 

TrickyKid pisze:

Mitu pisze:
Bukol pisze:
PS - a dlaczego 124? Taki jakiś nowy i plastikowy.


Mnie to też dziwi. Z całych sił dążyłbym (dążę :roll: [zlosnik] ;) ) do W 115, a już w ostateczności do W 123, bo też jest "nowe" [zlosnik] , ale przynajmniej nieplastikowe. W 124 u mnie odpada w przedbiegach. Pozdrawiam ;) .


Pszczoła już o tym mówił - potrzebuje na codzień auta które nie będzie skarbonką, a w115 do remontu ma już zaklepane.


Pamiętam, że o tym pisał, ale nadal się dziwię. Ma zaklepaną W 115, ale pozostaje jeszcze W 123 do jazdy na codzień. Poza tym można mieć dwie W 115 od święta i codziennie. Argument Laudana, że z W 123 było drożej też do mnie nie przemawia, bo:
1. Ekonomia to nie wszystko. Jak jeździłem Polonezem to było dużo taniej niż W 116, choć jak narazie mogę powiedzieć, że oba się nie psuły to za powrotem do Poloneza nie tęsknię [zlosnik] . Wrażeń z jazdy na pieniądze przeliczyć się nie da, a poza tym chyba wielkiej różnicy w kosztach między W 123, a W 201 nie ma :-? .
2. Zastanawiam się ile Laudan przejechał W 201, bo chyba koszty powinno się podliczyć po takim samym przebiegu. Poza tym eksploatacja W 123 w Polsce wychodzi chyba taniej jak w Niemczech. Laudan a robiłeś juz remont zawieszenia w W 201?

P.S. Laudan jak Cię pisać? Z wielkiej czy z małej litery? W podpisie masz tak, w emblemacie inaczej.

Strona 1 z 3 Strefa czasowa UTC+02:00
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited
https://www.phpbb.com/