Oj zdecydowanie tylko wierzcholek. Ja, podobnie jak Robert, nie bardzo mialem czas i ochote rozgrzebywac ten temat, ale skoro firma nadal dziala i jest ryzyko naciagniecia kolejnych osob to pokrotce:
L319D remont silnika: oszacowane koszty i prosba o przelanie pieniedzy, silnik odebrany, po wielu bojach, w czesciach. Oczywiscie zadnego zwrotu kasy.
124 AMG niedoszly projekt: poprosilem o ogledziny auta ktorym bylem zainteresowany, przelalem na ten cel 10.000zl co mialo byc zaliczka na ewentualny zakup. Z zakupu zrezygnowalem, kasy nigdy nie oddal. Przez kilka miesiecy bylem zbywany, ze "juz wysylam" itp. Jakie to jest to slowo w jezyko polskim? Kradziez?
Prywatna pozyczka w kwocie 10.000zl do splaty w ratach:
oczywiscie zero wplat.
R113: no tu sie dopiero zaczyna jazda. Kiedys wrzuce fotki partactwa, ale poki co opisze jedna sytuacje. Policzylismy koszty niezbedne do zakonczenia projektu, ilosc pieniedzy potrzebna na wszystkie czesci. Wyszlo ok 30.000. Z tego dostalem ... akumulator, i to pewnie czyjs, moze Roberta? Reszte dokupilem niezaleznie, placac po raz drugi za te same czesci.
R113 chromy: zawiozl wszystkie elementy chromowane i sie nie rozliczyl. Wybor jaki mialem: stracic czesci lub zaplacic 15.000zl za chromy, za ktore ex-prezes wzial kase. Caly czas zapewnial, ze sie rozliczyl z chromiarzem.