MB/8 Club Poland - Klub i forum miłośników samochodów Mercedes-Benz https://forum.w114-115.org.pl/ |
|
Nowy silnik zamontowany https://forum.w114-115.org.pl/viewtopic.php?f=24&t=6252 |
Strona 1 z 1 |
Autor: | ZbigT [ śr maja 12, 2004 9:06 am ] |
Tytuł: | Nowy silnik zamontowany |
Czesc wszystkim! Wczoraj odebrałem z warsztatu swoja beczke z 'nowym' silnikiem, prawie równo miesiąc po awarii - pękł łańcuch rozrządu i zrobiła się w środku miazga. Nie przejechalem jeszcze zbyt wiele, więc trudno powiedzieć coś wiążącego ale kilka spostrzeżeń już mam. Silnik chociaż niby taki sam model (OM617912) jest całkowicie inny - inaczej brzmi, inaczej zapala (niestety chyba nie tak natychmiastowo jak poprzedni), inaczej pracuje na wolnych obrotach - samochód jest całkowicie odmieniony - jak nie ten sam przy czym ani lepszy ani gorszy - widocznie każdy silnik z latami pracy zużywa się inaczej i nabiera cech indywidualnych. Ciśnienie na wolnych obrotach utrzymuje się po rozgrzaniu powyzej dwóch a przy lekkim dodaniu gazu natychmiast skacze na trzy - to wróży dobrze. Koszty przedsięwzięcia: 650 holowanie po awarii i do warsztatu 2600 silnik 100 transport silnika we własnym zakresie 550 robota 200 dodatkowe cześci plus materiały eksploatacyjne (filtry, oleje) Razem 4100 - sporo zważywszy na to, że w zasadzie został przywrócony stan sprzed awarii. No ale cóż poradzić - na przyszłość będę zwracał większą uwagę na stan łancucha rozrządu - poprzednio troche to zaniedbałem bo uwierzyłem mechanikom na słowo, że jeszcze moze byc. W ogóle co do łancucha rozrządu zdania są podzielone - jedni twierdzą, ze powinien wytrzymać do naprawy głównej przy ok 500kkm a inni, ze nalezy zmieniać co 80kkm najrzadzej co 100kkm. Nie wiem co o tym sądzić - dysponuje ktoś danymi Mercedesa? Teraz mam miesiąc na pojeżdzenie, a potem ewentualne poprawki i regulacje. Pozdrawiam wszystkich już zza kierownicy, ZbigT |
Autor: | lysy2 [ śr maja 12, 2004 9:12 am ] |
Tytuł: | |
na stan lancuszka moze wskazywac jego wyciagniecie mechanik mowi, ze wymiana co 100k km, ale ja mam 230E w dieslu moze inaczej |
Autor: | FENIX [ śr maja 12, 2004 9:21 am ] |
Tytuł: | |
ZbigT miłego i sprawnego użtkowania "nowego" silniczka... co do żywotności łańcucha to najlepiej sprawdzać jego napięcie co "pewien" czas w beczce mojego ojca (300D) łańcuch wytrzymał aż 740tyś km ale już tak telepało silnikiem że szok.. |
Autor: | Antoni Janikowski [ śr maja 12, 2004 5:36 pm ] |
Tytuł: | |
Łańcuchy rozrządyu są stosowane poto żeby ich nie wymieniać częściej jak przy remoncie ![]() |
Autor: | misiek [ śr maja 12, 2004 8:59 pm ] |
Tytuł: | |
Antoni Janikowski pisze: Łańcuchy rozrządyu są stosowane poto żeby ich nie wymieniać częściej jak przy remoncie
![]() Nie taki glupi, dba o wlasna kieszen ![]() |
Autor: | Antoni Janikowski [ śr maja 12, 2004 10:02 pm ] |
Tytuł: | |
Nie przesadzajmy 80kkm czy nawet 100 to trochę za malo.Poza tym wyciągnięty łańcuch dzwoni i silnik pracuje nierówno a szczególnie diesel, więc można to usłyszeć w porę. |
Autor: | PK2 [ czw maja 13, 2004 4:24 pm ] |
Tytuł: | |
Antoni Janikowski pisze: Łańcuchy rozrządyu są stosowane poto żeby ich nie wymieniać częściej jak przy remoncie
![]() ... oczywiście. Lepiej zapłacić ponad 4000 zł za "nowy" silnik, jako kolega powyżej ![]() Pozdrawiam! |
Autor: | qzyn [ czw maja 13, 2004 4:52 pm ] |
Tytuł: | |
Ave, W 123 bede dopiero mierzyl lancuszek, a w Vito przy 280k jeszcze nie przekraczal normy rozciagniecia. Przyznam, ze lekko Vitek ne mial, ale wiecej niz 100k na lancuszek rozrzadu napewno przysluguje. Ja mam w 123 280k i dlatego zamierzam to posprawdzac w najblizszym czasie. Warsztat w ktorym robilem Witka (teraz mam Cytryne) mierzyl rozciagniecie oczek i sprawdzal w tabeli. |
Autor: | JareG [ pt maja 14, 2004 8:56 am ] |
Tytuł: | |
PK2 pisze: Antoni Janikowski pisze: Łańcuchy rozrządyu są stosowane poto żeby ich nie wymieniać częściej jak przy remoncie ![]() ... oczywiście. Lepiej zapłacić ponad 4000 zł za "nowy" silnik, jako kolega powyżej ![]() Zeby byla jasnosc: silnik to niewiele ponad polowa wymienionej przez Ciebie kwoty ![]() |
Autor: | lysy2 [ pt maja 14, 2004 9:10 am ] |
Tytuł: | |
Panowie nie porownujmy lancuszka fabrycznego z kolejnym juz wlozonym fabryczny to IMO 200-300 k km, a nastepne to 100k km nie tylko sie lancuszek wyrabia, a jesli zebatki stare to lancuszek szybciej sie wyciaga itd.[/url] |
Autor: | wiedzmin [ pt maja 14, 2004 10:52 am ] |
Tytuł: | |
zadbac trzeba o stan napinacza, czasem lubi poprostu sie zablokowac i łańcuszek szybciej sie konczy a co do przebiegów.. 100 tys to wytzrymuja juz paski a łancuchy przebijaja je o glowe w zywotnosc- niestety przez jakis okres czasu firmy coraz zadziej stosowały je ze wzgledu na halas jaki robia.. ale znowu wracaja do nich .. poprostu co lancuch to lancuch.. lysy2 ma racje ze wszystkie kola prowadnice-narty ulegaja zuzyciu co odbija sie na zywotnosci lancucha.. A co do remontu to duzo ... ja za swoj kompleksowy zaplacilem 2500 zł w tym kupno głowicy 600 zł i regeneracja 300 takze polowa kosztu to byla glowica. Na szczescie robote sam sobie zrobilem ... |
Autor: | PK2 [ pt maja 14, 2004 10:58 am ] |
Tytuł: | |
w jednym z moich poprzednich samochodów (ma go obecnie moja siostrzenica), właśnie strzelił pasek, przebieg samochodu ciut ponad 80.000 km... Tłoki spotkały się z zaworami itd. Koszty - szkoda mówić. Konkluzja: lepiej pasek (łańcuch) wymieniać za często, niż naprawiać silnik. Koszty wymiany paska (łańcucha) są pomijalne w porównaniu z kosztami późniejszych napraw. Pozdrawiam! |
Autor: | laudan [ pt maja 14, 2004 11:30 am ] |
Tytuł: | |
PK2 pisze: Konkluzja: lepiej pasek (łańcuch) wymieniać za często, niż naprawiać silnik. Koszty wymiany paska (łańcucha) są pomijalne w porównaniu z kosztami późniejszych napraw.
Ktos wspomnial juz wczesniej o kolach prowadzacych, gdy sa stare to czeste wymiany lancucha nie pomoga, trzeba zmienic komplet. Co do czestych wymian lancucha, to ja pozostane przy wymianie przy okreslonym wyciagnieciu, a nie przebiegu. |
Strona 1 z 1 | Strefa czasowa UTC+02:00 |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited https://www.phpbb.com/ |