MB/8 Club Poland - Klub i forum miłośników samochodów Mercedes-Benz
https://forum.w114-115.org.pl/

Pytanie do kolegów z doświadczeniem w restaurowaniu
https://forum.w114-115.org.pl/viewtopic.php?f=24&t=6122
Strona 1 z 1

Autor:  Wookee [ wt kwie 27, 2004 4:46 pm ]
Tytuł:  Pytanie do kolegów z doświadczeniem w restaurowaniu

Chronić w miarę możności pokrywę lakierniczą (jesli tak, to gdzie), czy najlepiej jechać do gołego? Za i przeciw?

Autor:  Stawros [ śr kwie 28, 2004 11:24 am ]
Tytuł: 

Wszystko zależy od stanu blachy pod lakierem. Jeżeli jest sporo szpachli i pod nią rdza, to nie ma innego wyjścia jak szorowanie do gołej blachy.

Autor:  Wookee [ śr kwie 28, 2004 1:07 pm ]
Tytuł: 

Chodzi mi o elementy nie noszące chech takich robótek ze szpachlą itd. "Na oko" zdrowe.

Samochód oddaję dzisiaj do warsztatu, z założeniem, że robię wszystko co trzeba, żeby jeździł i wyglądał jak należy.

Autor:  lysy2 [ śr kwie 28, 2004 3:15 pm ]
Tytuł: 

troche malo precyzyjnie sie wyraziles...
jesli nie ma podejrzen co do stanu blachy pod lakierem, to po co go maltretowac? ale najlepsze jak zawsze jest piaskowanie itd.

Autor:  Wookee [ śr kwie 28, 2004 3:43 pm ]
Tytuł: 

Rozumiem, że elementy "zjedzone" sa do wymiany.
"Takie sobie" do piaskowania, naprawy, szpachli etc.
Chodzi mi o takie, które nie wygladają na zgniłe lub szpachlowane wcześniej. Mam takie drzwi, klapy i spore częsci tln. błotników, czy większość dachu.
Był wcześniej przynajmniej raz całosciowo malowany w przeszłości.

Autor:  lysy2 [ śr kwie 28, 2004 3:48 pm ]
Tytuł: 

klapy czy dach to osobiscie bym zostawil w spokoju, ale drzwiom to bym nie ufal ;)
niech sie inni wypowiedza, ale jak masz kase, to rob wszystko tip-top.

Autor:  Mitu [ śr kwie 28, 2004 7:14 pm ]
Tytuł: 

To co wygląda na zdrowe niekoniecznie jest zdrowe, niestety :( . Tam gdzie jest rdza najlepiej piaskuj. Inne metody to półśrodki (oprócz potraktowania jakiegos elementu diaxem, ale w trudno dostępnych miejscach odpada ta metoda). Jednak z piaskowaniem też trzeba uważać, bo jeśli korozja zżarła większą część blachy to po wypiaskowaniu dany element może stać się niebezpiecznie cienki. W newralgicznych punktach oznacza to osłabienie konstrukcji, a nadwozie masz samonośne, więc wiadomo czym to grozi... :roll:
Co do drzwi to zdejmij boczki (tapicerkę) i zajrzyj do środka czy warto je ruszać. Przy otwartych drzwiach połóż się pod nimi i obejrzyj spód, a szczególnie otwory odprowadzające wodę, bo wokół nich rdza atakuje najczęściej. Prawdopodobnie drzwi kierowcy będą w gorszym stanie, bo szybę w tych drzwiach otwiera się częściej i tym samym zużywa się uszczelniacz zapobiegający przedostawaniu sie wody do wewnątrz drzwi.
Powodzenia ;) .

Autor:  Stawros [ śr kwie 28, 2004 9:36 pm ]
Tytuł: 

lysy2 pisze:
troche malo precyzyjnie sie wyraziles...
jesli nie ma podejrzen co do stanu blachy pod lakierem, to po co go maltretowac? ale najlepsze jak zawsze jest piaskowanie itd.


I tu Łysy2 przedstawił zasadę nr.1. Co do piaskowania, to zgodzę się raczej z Mitu, że bezpieczniejszą metodą jest diax, tylko kosztuje to wieeeeele pracy( wiem coś o tym [zlosnik] ).

lysy2 pisze:
klapy czy dach to osobiscie bym zostawil w spokoju, ale drzwiom to bym nie ufal ;)
niech sie inni wypowiedza, ale jak masz kase, to rob wszystko tip-top.


Klapom też bym nie ufał.


Wookee pisze:
Chodzi mi o elementy nie noszące chech takich robótek ze szpachlą itd. "Na oko" zdrowe.
.


Sorry, ale na oko to chłop w szpitalu itd. [zlosnik] Jeżeli nie jesteś w stanie ocenić tego sam to niech to zrobi lakiernik i albo wszystko robisz do gołej blachy albo nic - i już śpieszę wyjaśnić dlaczego. Otóż każdy samochód na gołej blasze ma warstwy różnych gruntów,podkładów,szpachli i lakierów i z reguły czym starszy tym tego jest więcej, aż dochodzi to całe "pogrubianie blachy" do monstrualnych rozmiarów 1cm - jak to pokazywał Maniek na ostatnim spotkaniu w W-wie.
Wyobraź sobie teraz że oczyścisz do "żywego" błotnik a drzwi już nie, to ile szpachli będziesz musiał położyć na drzwi aby samochód nie miał stopni?

Autor:  Wookee [ czw kwie 29, 2004 8:34 am ]
Tytuł: 

Stawros pisze:
lysy2 pisze:
troche malo precyzyjnie sie wyraziles...
jesli nie ma podejrzen co do stanu blachy pod lakierem, to po co go maltretowac? ale najlepsze jak zawsze jest piaskowanie itd.


I tu Łysy2 przedstawił zasadę nr.1. Co do piaskowania, to zgodzę się raczej z Mitu, że bezpieczniejszą metodą jest diax, tylko kosztuje to wieeeeele pracy( wiem coś o tym [zlosnik] ).

lysy2 pisze:
klapy czy dach to osobiscie bym zostawil w spokoju, ale drzwiom to bym nie ufal ;)
niech sie inni wypowiedza, ale jak masz kase, to rob wszystko tip-top.


Klapom też bym nie ufał.


Wookee pisze:
Chodzi mi o elementy nie noszące chech takich robótek ze szpachlą itd. "Na oko" zdrowe.
.


Sorry, ale na oko to chłop w szpitalu itd. [zlosnik] Jeżeli nie jesteś w stanie ocenić tego sam to niech to zrobi lakiernik i albo wszystko robisz do gołej blachy albo nic - i już śpieszę wyjaśnić dlaczego. Otóż każdy samochód na gołej blasze ma warstwy różnych gruntów,podkładów,szpachli i lakierów i z reguły czym starszy tym tego jest więcej, aż dochodzi to całe "pogrubianie blachy" do monstrualnych rozmiarów 1cm - jak to pokazywał Maniek na ostatnim spotkaniu w W-wie.
Wyobraź sobie teraz że oczyścisz do "żywego" błotnik a drzwi już nie, to ile szpachli będziesz musiał położyć na drzwi aby samochód nie miał stopni?


Dzięki wam!

Co do oceny, to przed blacharką samochód idzie do generalnej rozbiórki (silnik, tapicerka, boczki, szyby...), więc warunki będą mieli ok.

Zwrócę uwage na "stopnie", bo część elementów idzie do wymiany na nowe. Po zakupie był jeszcze dwa razy malowany, więc chyba nie jest najgorzej. [oczko]

Z kasą trochę róznie. Przestrzeliłem się na częściach. Same reperaturki za drzwi (te z falą) wyszły mi ponad 1000 drożej niż planowałem, bo musiałem wziąć MB (made in Netherlands [oczko] ).

Strona 1 z 1 Strefa czasowa UTC+02:00
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited
https://www.phpbb.com/