FENIX pisze:
no z docisku - o ile dobrze pamietam to ten sam płyn co hamulcowy - z jednego zbiornika
nie docisk tylko "łapa" , połączona hydraulicznie z pompą płynu hamulcowego przy sprzęgle... Docisk to jest to coś z tzw "słoneczkiem" - spręzyną środkową która to dociska tarcze sprzęgłowa do koła zamachowego bezpośrdnio przykręconego do wału korbowego
Tylko co do wymiany sprzęgła.... osobiście powiem że na raty się wymieniac poprostu nie opłaca - odkrecić skrzynei, podnieść silnik ( lub opuścić skrzynie ) no i jak wymieniasz np tarcze hamulcową do zakładasz stare klocki? - pewnie nie , więc analogicznie postępuj ze sprzęgłem , bo co z tego że wymienisz tarcze ( znam takich co wymieniają same okładki cierne

) jak reszta sprzęgła nei będzie prawidlowo funkcjonować - krzywe blaszki w sprężynei środkowej i wyrobione końcówki tych blaszek (czyli fachowo : sprężyna centralna ) od toczącego się łożyska - tak tak... one też się ścierają, długo im to zajmuje ale czasami potrafia nawet się przetrzeć i łożysko oporowe nei jest w stanei odepchnąć sprężyny - łapie nierówno....
więc jak już robić do całość... a 1000km tarcza jest praktycznie nowa - o ile nei jest spalona ( spieczona) bo to można zrobić w ciągu jednego dnia... można to poznać po tym że jak weźniesz np kluczyk od samochodu i będziesz nim delikatnie rysował to okładka będzie się zachowywała jak grafit w ołowku - będzie się kruszyła, będzie niby twarda a jednak będzie się pod ( w tym przypadku kluczyk, może być cokolwiek ) kruszyła, będzie bardzo podatna na zarysowania....
jeśli jednak jest twarda, i się nei zachowuje jak grafit to spokojnei możesz ją montować... oby była dobrej jakości w wykonaniu, bo nawet nówka sztuka podróbka ze skalepu będzie do niczego - to tak samo jak z klockami hamulcowymi - nawet podobne zachowanie materiału, przenoszenie dużych obciążeń, wyskoka tamp, nie pożądany efeky poślizgu, przy dośc dlugiej zywotności .