MB/8 Club Poland - Klub i forum miłośników samochodów Mercedes-Benz
https://forum.w114-115.org.pl/

na co zwrócić uwage przy kupinie beczki kupetki??
https://forum.w114-115.org.pl/viewtopic.php?f=24&t=5387
Strona 1 z 1

Autor:  bronius [ pn mar 01, 2004 4:28 pm ]
Tytuł:  na co zwrócić uwage przy kupinie beczki kupetki??

na co zwrócić uwage przy kupinie beczki kupetki??

Autor:  Bukol [ pn mar 01, 2004 6:22 pm ]
Tytuł:  Re: na co zwrócić uwage przy kupinie beczki kupetki??

bronius pisze:
na co zwrócić uwage przy kupinie beczki kupetki??


Obserwuj tych, którzy przyjadą oglądać Twoją [zlosnik] [zlosnik] [zlosnik]

Autor:  Antoni Janikowski [ wt mar 02, 2004 10:22 pm ]
Tytuł: 

Na podlużnice czlowieku na podlużnice:-) Zeby ci sie nie zlamala.Silniki i tak w wiekszosci sa kiepskie bo to benzyna wiec pomysl o remoncie jak chcesz miec dobra kupetke

Autor:  bronius [ śr mar 03, 2004 7:02 pm ]
Tytuł: 

A oprócz podłóżnic co jest rzeczą naj trudniejszą lub najdroższą do naprawy w 123 coupe??

Autor:  Antoni Janikowski [ śr mar 03, 2004 7:27 pm ]
Tytuł:  kupeta

No pewno z blachami(tylne blotniki) bedzie troche jazdy.Ogolnie jest sporo innych elemento np. wnetrze, ktore sa o wiele trudniej dostepne niz do sedana.A poza tym to jak zwykla beka-gnijaca blacha

Autor:  misiek [ śr mar 03, 2004 8:02 pm ]
Tytuł: 

Antoni Janikowski pisze:
Silniki i tak w wiekszosci sa kiepskie bo to benzyna


Hm? Nie bardzo rozumiem co ma piernik do wiartraka?
Tak samo moze byc kiepska benzyna jak i diesel, nie sadzisz?

Poza tym w W123C montowano tez diesla.

Pozdrawiam

Autor:  misiek [ śr mar 03, 2004 8:12 pm ]
Tytuł:  Re: kupeta

Antoni Janikowski pisze:
A poza tym to jak zwykla beka-gnijaca blacha


I znow ciekawa teoria. Kazda blacha ma w sprzyjajacych warunkach tendencje do, jak to okresliles, "gnicia".
To, ze wiekszosc jezdzacych po polskich drogach (i chyba nie tylko polskich) beczek gnije, jest zasluga dwoch przede wszystkim czynnikow. Mechanicznie trwale i finansowo dostepne, wiec wybitnie pasuja pewnym grupom uzytkownikow, podzielilbym ich na wozacych kartofle i nie wozacych kartofli. Pierwsi, ktorzy beda w beczkach kartofle wozic, nie dbaja o to, czy gnije, conajwyzej o to, by sie kartofle nie wysypywaly. Drudzy, ktorzy nie woza kartofli beczka i tak traktuja to auto jako "wol-do-zajezdzenia", wiec nie inwestuja w nic poza paliwem.
Oczywiscie nie bylo moim zamyslem obrazanie tu niektorych, ktorym trafilo sie przypadkiem wiezc swoja beczka kartofle [oczko]

Pozdrawiam

Autor:  Antoni Janikowski [ śr mar 03, 2004 10:08 pm ]
Tytuł: 

Ja wiozlem raz babci calusienki worek kartofli.Diesel byl ale to Ameryka.Stara benzyna jest na ogol podkreslam na ogol bardziej zmeczona niz diesel.Jak kupeta to M110 2,8l szesc cylindrow ladnie gada i pasuje do tego auta.Sa ladne beczki ktore jezdza od dawna w polsce i nie wymagaja remontu bo sa tak eksploatowane, ale wiekszosc to niestety zgniłki, a szkoda...

Autor:  misiek [ czw mar 04, 2004 12:45 am ]
Tytuł: 

Antoni Janikowski pisze:
Stara benzyna jest na ogol podkreslam na ogol bardziej zmeczona niz diesel.Jak kupeta to M110 2,8l szesc cylindrow ladnie gada i pasuje do tego auta.Sa ladne beczki ktore jezdza od dawna w polsce i nie wymagaja remontu bo sa tak eksploatowane, ale wiekszosc to niestety zgniłki, a szkoda...


Stara benzyna ma na ogol mniejszy przebieg niz diesel, wiec o stopniu zmeczenia bym dyskutowal.
A co do gnijacych beczek. Wiekszosc aut w tym wieku gnije, jesli sie o nie nie dba, wiec nie uwazam, ze to jest akurat wyroznikiem poczciwej beczki.

Pozdrawiam

Autor:  Bukol [ czw mar 04, 2004 4:47 pm ]
Tytuł: 

misiek pisze:
Wiekszosc aut w tym wieku gnije, jesli sie o nie nie dba, wiec nie uwazam, ze to jest akurat wyroznikiem poczciwej beczki.

Pozdrawiam


Większość aut w tym wieku nie istnieje i chyba stąd obiegowa opinia o beczkach, że gniją i są wiecznie zardzewiałe. Jeśli porównamy auta użytkowe z końca '70 i początku '80 to okazuje się, że po naszych drogach jeżdżą niemalże same 123 - nie mówię tu o autach kolekcjonerskich czy dla miłośników (Garbusy i s-ka). Do tego sporadycznie spotykane Granady lub Taunusy ewentualnie zwłoki Rekordów czy Asconek (to już spory rarytas). Jak już kiedyś pisałem: beczunie cierpią za swoją solidność techniczną - szczególnie diesle, dlatego nie zgadzam się z teorią, że benzynowe są bardzej niebezpieczne dla nabywcy (chyba, że długo jeździły na ... tym co wybucha [zlosnik] ).

Autor:  misiek [ czw mar 04, 2004 11:13 pm ]
Tytuł: 

Slusznie prawisz, Bukol [ok]

Autor:  Bukol [ pt mar 05, 2004 3:03 pm ]
Tytuł: 

misiek pisze:
Slusznie prawisz, Bukol [ok]


Jak zwykle [zlosnik] [zlosnik] ;)

Autor:  sash_dj [ czw mar 11, 2004 7:11 pm ]
Tytuł: 

Beczki to niezawodne samochody. Słusznie- u nas w polsce są kierowcy wozący kartofle i ci normalni. Oczywiście że warunki nie sprzyjają blachom. Często spotykam się takim ironicznym mówieniem że pamiętaj że beczki rdzewieją. Rdzewieją jak inne samochody. Ja mam oryginalną W123 z 83 roku i po prostu dbam o nią i nic tam sie strasznego nie dzieje. A Przecież te samochodu mają kupę lat. Myć myć i jeszcze raz myć-przykazania z ksiązki serwisowej [usmiech]

Autor:  sash_dj [ czw mar 11, 2004 7:14 pm ]
Tytuł: 

Nie ważne czy diesel czy benzyna. Trzeba patrzeć na wszystko. Podłużnice, progi, nadkola to głowne elementy podatne na korozje w beczkach. Silnik jak każdy inny-sprężanie!!!!!!!a dalej wszystko jasne. Wnętrze to już rzecz gustu, aby nie było w nim czuć stęchlizny. [oczko]

Strona 1 z 1 Strefa czasowa UTC+02:00
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited
https://www.phpbb.com/