MB/8 Club Poland - Klub i forum miłośników samochodów Mercedes-Benz https://forum.w114-115.org.pl/ |
|
Mercedes W123 500 CE - prezentacja (przeniesione z HP) https://forum.w114-115.org.pl/viewtopic.php?f=24&t=51120 |
Strona 1 z 8 |
Autor: | gregorrr [ czw wrz 23, 2010 10:20 pm ] |
Tytuł: | Mercedes W123 500 CE - prezentacja (przeniesione z HP) |
Witam, chciałbym zaprezentować w tym miejscu modyfikację mojego samochodu, którą udało mi się zakończyć jakiś czas temu. Relacja dopiero teraz - brak czasu, a właściwie chęci aby usiąść i zebrać całość informacji w jednym miejscu. Zdaję sobie sprawę, że takie modyfikacje mogą zostać ocenione różnie na tym forum. Dlatego temat umieszczam w HP, a dodatkowo wiem, że kilka osób jest moimi poczynaniami jednak zainteresowanych. Cała akcja to wynik moich zainteresowań/hobby nietypowymi rozwiązaniami oraz ogólnie motoryzacją raczej klasyczną. Samochód i tak ma u mnie tzw. "dożywocie" a w tym wątku (w który wciąłem się komuś): http://www.w114-115.org.pl/j/index.php? ... n&Itemid=3 można dowiedzieć się dlaczego nie zależy mi oryginalności pojazdu. Do rzeczy. Pacjent: C123 1981r. Dawca: W126 500 SE 1987r. RHD Operacja: swap silnika M117 oraz całego przeniesienia napędu (ASB, wały, most). Poniżej fotorelacja co i jak ![]() Widok ogólny: ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Tu krótki film co mój Mercedes potrafi (proszę oglądać koniecznie z włączonym dźwiękiem ![]() http://www.youtube.com/watch?v=50Fx911F8OM Mocowanie bloku silnika. Oryginalne łapy z M117 zostały zamienione miejscami z prawej na lewą i odwrotnie. Dodatkowo trzeba było zastosować dystanse (2 cm grubości) z twardej stali kwasoodpornej. Motor pochodzi z nadwozia RHD co wymusiło zakup rozrusznika z wersji LHD. Niestety zabrakło miejsca w pobliżu przekładni kierowniczej. ![]() ![]() ![]() Kolektory wydechowe wymagały skrócenia ok. 4 cm. ![]() ![]() Chłodnica z dawcy ma 70 cm szerokości. Miejsca w komorze C123 było u dołu dosłownie 68 cm ![]() Trzeba było nieznacznie porzeźbić - góra bez przeróbek. ![]() ![]() Skrzynia biegów zmieściła się bez problemu - pasowała poduszka, łapa mocująca - zero przeróbek. Wał z dawcy z racji różnych długości nadwozi musiał zostać skrócony (obie części). Teraz już nie pamiętam o ile, ale to nie problem - wystarczy wejść pod samochód i przymierzyć. Nie były to duże kawałki. ![]() Most w dawcy z 1987 roku był oczywiście 2-seryjny i żeby go zamontować trzeba by było kombinować. Most z 1 serii pasował idealnie bez ani jednej przeróbki ![]() Został wymieniony na zasadzie plug-and-play. Półosie zostały z pacjenta, bo z dawcy byłby by za długie, a dodatkowo były większe przekrojem. Mocowanie półosi od strony dyfra podpasowało. ![]() ![]() Układ wydechowy został zbudowany indywidualnie. Niestety nie mam jeszcze zdjęć tego co istnieje. Pewnie niedługo je zrobię. Ogólnie opisując, to od kolektorów biegną dwie rury w dół. Łączą się z tzw. siateczkami czyli połączeniami elastycznymi. Dalej biegną dwie rury i w okolicach połowy pojazdu łączą się z tłumikiem wyciętym z oryginalnego układu wydechowego z dawcy (czerwone zaznaczenie). Tam następuje kompensacja gazów wydechowych. Za tłumikiem dwie rury rozchodzą się pod skosem na obydwie strony samochodu. Na skosach zmieściły się tłumiki przelotowe o przekroju okrągłym. Zakończone są podwójnymi rurami ze stali kwasoodpornej polerowanej ściętymi pod skosem prawie równo z progiem. Wszystkie rury wraz z końcówkami mają fi 60mm. Pomysł na taki wydech to moja fanaberia oraz bardzo duża chęć słyszenia pracy V8 ![]() To mój słaby punkt czyli audiofilskie podejście do pracy silnika. W sumie to w całym przedsięwzięciu bardziej mi zależało na brzmieniu silnika niż na osiągach. Mimo iż wydech jest przelotowy nie jest bardzo uciążliwy dla otoczenia. Warunek to normalna eksploatacja czyli normalna jazda miejska bez przygazówek itd. Silnik wtedy spokojnie utrzymuje się w wartościach obrotowych rzędu 1000 - 1500 obr/min max. 2000 obr/min. Piekło zaczyna się gdy się "depnie" ale to akurat muzyka dla moich uszu ![]() i w sumie nie tak często się to zdarza. ![]() ![]() ![]() Zegary ![]() ![]() Obrotomierze dawcy i pacjenta są wyskalowane identyczne. Różnice to czcionka ![]() Przełożyłem tylko mechanizm obrotomierza z dawcy - o dziwo pasował idealnie. Zero przeróbek nowych otworów itd. Przykręciłem go dosłownie tymi samymi śrubkami. ![]() Prędkościomierz to już był większy problem, ale nie było źle ![]() U pacjenta prędkościomierz to mechaniczny twór napędzany linką, a u dawcy to elektroniczna płytka z mechanizmem reagującym na impuls elektryczny. Niestety płytkę trzeba było dość mocno powycinać celem dopasowania do obudowy zegarów pacjenta. Mimo, że nie było to zbyt profesjonalne, udało mi się zrobić to dosyć solidnie i trwale. Nic nie lata, nie tłucze się czy drży. Tarczę zdecydowałem się zbudować indywidualnie. U dawcy było ona okrągła, ale ścięta u dołu. Pacjent ma tarczę okrągłą w całości. Z tarczy dawcy odrysowałem skalę w km/h oraz okienko na licznik w milach (jest on mechaniczny więc nie widziałem możliwości przerobienia na kilometry) Z tarczy pacjenta odrysowałem kształt oraz czcionki. Tarczę wyciąłem za pomocą frezarki CNC z blachy aluminiowej anodowanej na kolor czarny. Następnie nadruk został wygrawerowany laserem w/g nowego wzoru. Licznik przebiegu dziennego musiałem pominąć. Mechanizm kasowania u pacjenta odbywał się wew. mechanizmu za pomocą naciśnięcia cięgła, natomiast u dawcy odbywało się to w przeciwnym kierunku. Stwierdziłem, że nie chce mi się ścierać z tym problemem i licznik dzienny kręci się, ale pod tarczą w której w tym miejscu nie ma po prostu okienka. ![]() Od lewej: nowa tarcza, nadruk, efekt końcowy. ![]() Jeśli chodzi o tarczę ze wskaźnikami po lewej stronie zegarów to zostały one z pacjenta. Ciśnienie oleju, temperatura cieczy chłodzącej oraz poziom paliwa to wartości fizyczne. W obu przypadkach są identyczne. Podsumowując, swap mechanicznie był naprawdę dość prosty i pozbawiony rzeźby, która np. znacznie zagrażałaby bezpieczeństwu czy solidności konstrukcji. Kłopoty były z tzw. pierdułkami oraz przełożeniem instalacji elektrycznej, która była z auta brytyjskiego czyli RHD - wszystko na odwrót. Przykład: kompy które u dawcy mieszczą się w nogach pasażera u pacjenta wyszły nad pedałami, mało było tam miejsca na nie. Trzeba było przedłużać 23-żyłową wiązkę. To i w ogóle całe ułożenie instalacji i wiele innych poprawek po wykonawcy wykonałem ostatecznie sam, bo była straszna fuszera. Ogólnie kilka szczegółów nie jest mi znanych, ponieważ wykonywał je elektromechanik, który nie chciał za wiele o tym mówić. Z tego etapu jestem najmniej zadowolony. Fachowiec okazał się dość słaby i też troszkę nabroił, ale to temat na inną opowieść ![]() Tu kilka innych zdjęć z przebiegu akcji. Dawca. ![]() Pacjent bez poprzedniego reaktora M102. ![]() Reaktor M102. ![]() Pacjent i nowy reaktor M117. ![]() Chwilę po przeszczepie. ![]() C123 500 CE obecnie. ![]() ![]() ![]() Ogólnie z całości jestem bardzo zadowolony. Samochód z zewnątrz z wyjątkiem wydechów oraz wewnątrz wygląda nie pozornie i nic nie zdradza nietypowego układu napędzającego. Oto chodziło. Pojazd przemieszcza się bardzo sprawnie i żwawo. Amatorsko zmierzyłem czas od 0 do 100 km/h i wyszło mi ok. 7 sekund. Po pobieżnym przeliczeniu całość przytyła raptem ok. 70 kg. M117 jest aluminiowy, a M102 żeliwny. Mój Mercedes został zważony i z 3/4 baku paliwa waży równe 1500 kg. Tu widać ![]() że przód siadł niewiele. Samochodem w tej konfiguracji poruszam się od ok. 2 miesięcy. Po tym czasie doszedłem do wniosku, że konieczna jest zmiana elementów resorujących zawieszenia. Przód na większych nierównościach jakby dobija, a przy większych prędkościach samochodem lekko nosi po drodze. Pewnie po części jest to zasługa już trochę wysłużonych poszczególnych elementów. Dodatkowo przy nowych parametrach w szybkich zakrętach nadwozie nie przyjemnie wygina się, a czasem przy zerwaniu przyczepności, co nie jest problemem, trudno się go prowadzi. Nie mam jeszcze konkretnego pomysłu na to, ale wiem że muszę pomyśleć nad dobraniem nowych sprężyn oraz nad zmianą profilu ogumienia na niższe, bo na obecnych "balonach" dość nim buja. Powiem tak: do jazdy bulwarowej jest jak najbardziej ok, ale w innych sytuacjach wykorzystujących potencjał nowej jednostki napędowej oczekiwałbym czego innego. Jeśli chodzi o hamulce to w mojej opinii wszystko jest jak należy. Wystarczają w zupełności i nie mam zamiaru nic zmieniać. Na koniec poruszę temat, o który dość często jestem pytany - spalanie ![]() Z racji, że jest to auto weekendowe, hobbystyczno-rekreacyjne, mało interesował mnie przepał. Z tabeli znany mi był apetyt na paliwo w W126 500 SE i z tym się liczyłem. Ostatecznie wyszło tak, że po strojeniu i diagnostyce M117 w profesjonalnej firmie we Wrocławiu, wymianie na nowe układu WN (przewody, świece, kopułka, palec rozdzielacza, cewka), oraz biorąc pod uwagę fakt, że całość jest lżejsza od W126 500 SE spalanie w ruchu miejskim na 100 km średnio wyszło ok. 13,5 litra. Wiem, że taki wynik może spotkać się z różnymi komentarzami, ale piszę co mi wyszło, przecież sobie nie dodam ![]() Jest to informacja uzyskana po przepaleniu 5 pełnych baków. Spalanie w trasie nie jest mi znane. Samochodem śmigam w około komina, czasem do pracy i dla przyjemności po okolicy. Na razie najdalej byłem We Wrocławiu - 3 razy. Myślę, że z 2 litry można spokojnie urwać. Ze spalania jestem oczywiście zadowolony ![]() To już chyba wszystko co miałem do przekazania. Dziękuję za poświęcony czas i pozdrawiam wszystkich, którzy tu zajrzeli ![]() PS: już niedługo kolejne zdjęcia od spodu pojazdu. |
Autor: | chmielo [ pt wrz 24, 2010 12:57 am ] |
Tytuł: | Re: Mercedes W123 500 CE - prezentacja |
gratuluję pomysłu i zawziętości ![]() ![]() |
Autor: | MercSwir [ pt wrz 24, 2010 7:51 am ] |
Tytuł: | Re: Mercedes W123 500 CE - prezentacja |
Projekt marzenie. Z tym że ja bym chciał sedana, i 5.6 albo 6.9 ![]() |
Autor: | PiotrH [ pt wrz 24, 2010 8:40 am ] |
Tytuł: | Re: Mercedes W123 500 CE - prezentacja |
Świetna robota! Wielu z nas zastanawiało się nad tym jak by to było ...... Ty juz wiesz ![]() |
Autor: | Worek [ pt wrz 24, 2010 10:11 am ] |
Tytuł: | Re: Mercedes W123 500 CE - prezentacja |
Szczepan ale za to jaki fajny. Moim zdaniem spokojnie wątek może wylądować w klasykach no i gratuluję pomysłu i wykonania. |
Autor: | Bukol [ pt wrz 24, 2010 11:04 am ] |
Tytuł: | Re: Mercedes W123 500 CE - prezentacja |
Czad! Brawo za pomysł i realizację. Worek ma rację - temat do klasyków. |
Autor: | buckswizz [ pt wrz 24, 2010 11:59 am ] |
Tytuł: | Re: Mercedes W123 500 CE - prezentacja (przeniesione z HP) |
rewelacja, a ten dźwięk silnika ![]() |
Autor: | azamat [ pt wrz 24, 2010 12:06 pm ] |
Tytuł: | Re: Mercedes W123 500 CE - prezentacja (przeniesione z HP) |
Świetne auto. Dźwięk silnika i prezencja - 10/10 ![]() Będę pierwszy, ale pewnie inni też się zastanawiają nad tym. Czy sumując wszystkie koszty (ce: kupno, blacha, uszczelki i inne pierdoły + dawca + przekładka i związane z nią wygibasy) udało ci się zamknąc w 30k? |
Autor: | t.king [ pt wrz 24, 2010 12:30 pm ] |
Tytuł: | Re: Mercedes W123 500 CE - prezentacja (przeniesione z HP) |
gregorrr pisze: Pomysł na taki wydech to moja fanaberia hmmm ile trzeba wypić,żeby takie coś wymyślić ?[zlosnikok] |
Autor: | robson99 [ pt wrz 24, 2010 1:48 pm ] |
Tytuł: | Re: Mercedes W123 500 CE - prezentacja (przeniesione z HP) |
Gratulacje, mam jednak pytanie, jaki jest w końcu most? pierwsza czy druga seria? mam nadzieje ze zadbałeś o hamulce i przeszczepiłeś je ze 126? co do zawieszenia, sprężyn (pisałeś ze auto dobija) pomyśl moze o tych z dawcy, powinny pasować |
Autor: | Kubitus [ pt wrz 24, 2010 2:14 pm ] |
Tytuł: | Re: Mercedes W123 500 CE - prezentacja (przeniesione z HP) |
Wspaniały projekt. Gratuluje osiągnięcia celu! |
Autor: | BrunoGiamatti [ pt wrz 24, 2010 2:26 pm ] |
Tytuł: | Re: Mercedes W123 500 CE - prezentacja (przeniesione z HP) |
Chylę czoła ![]() Jest naprawdę super. Bym coś napisał ale słów mi brakuje. Żadnej wiochy a przeróbki pierwsza klasa. Spręzynyn z dawcy? Mogły by się źle spisać (np wiszący przód metr nad ziemią) Tu już pewnie zostaje kwestia odpowiedniego doboru. Właśnie. Jak hamulce? Jest fajnie. Gratuluję. |
Autor: | gelanda [ pt wrz 24, 2010 2:53 pm ] |
Tytuł: | Re: Mercedes W123 500 CE - prezentacja (przeniesione z HP) |
Także gratuluje, bardzo mi sie podoba, super pomysł. Robiłem kiedyś coś podobnego, tylko, że w Uazie i w G-klasie. |
Autor: | DJ MAKU [ pt wrz 24, 2010 8:57 pm ] |
Tytuł: | Re: Mercedes W123 500 CE - prezentacja (przeniesione z HP) |
Przecież jest napisane, że spowalniacze zostały "beczkowe" i spisują się "wystarczająco"... No, szacunek, nie ma co robota pierwsza klasa... ![]() Ja też szczerze mówiąc chciałbym mieć takie coś, (lecz w sedanie) i też przyłączam się do pytania o koszty tej zabawki, chociaż orientacyjne. Jest już V8 w S123, jest w C123 i to już chyba w niejednym, to i może na sedana się doczekamy kiedyś na tym forum... ![]() |
Autor: | gregorrr [ pt wrz 24, 2010 9:28 pm ] |
Tytuł: | Re: Mercedes W123 500 CE - prezentacja (przeniesione z HP) |
Witam ponownie ![]() Bardzo dziękuję za pozytywne słowa i opinie. Starałem się jak mogłem, żeby to wszystko wyszło jak należy. Dzięki również za przeniesienie tematu do "klasyków". W pierwszej chwili jak zajrzałem po pracy do HP to pomyślałem, że wyleciałem ![]() Teraz odpowiem na pytania. MercSwir pisze: Projekt marzenie. Z tym że ja bym chciał sedana, i 5.6 albo 6.9 ![]() Sedan to równie piękny rodzaj nadwozia. Jak takie było by w moim posiadaniu, też pewnie zrobiłbym to w nim ![]() Owszem nowe parametry to fajna sprawa, ale uważam, że i tak wystarczy. Trafił się akurat 5.0 w fajnej kasie z całym (prawie) dawcą z przeciętnym przebiegiem to brałem... a myślę sobie, że z 6.9 miałbym później kłopoty z częściami, a raczej z ich cenami. Moje CE od samego początku nie miało być wyścigówką, nie oto chodziło, a że jak depnę i auto idzie to gęba się cieszy. To dodatkowy profit z tego całego zamieszania, ale nie główny. azamat pisze: ... Będę pierwszy, ale pewnie inni też się zastanawiają nad tym. Czy sumując wszystkie koszty (ce: kupno, blacha, uszczelki i inne pierdoły + dawca + przekładka i związane z nią wygibasy) udało ci się zamknąc w 30k? To trudne pytanie, bo po prostu tego nie spisywałem. Szacunkowo mogę odpowiedzieć, że spokojnie się zmieściłem w kwocie, którą wymieniłeś. Samochód posiadam już prawie 6 lat i trudno mi powiedzieć ile na niego wydałem kasy. Po drodze była już jedna wymiana silnika i ASB (ale tu akurat wyszło po taniości), trochę prac lakierniczych również. Wymieniłem całą tapicerkę, róże rodzaje felg się przewijały itd. itd. a do tego tematy eksploatacyjne, ubezpieczenia, przeglądy. Kilka kwot oczywiście pamiętam i podam poniżej, to nie jest tajemnica. Zakup pojazdu 9000 zł. Wymiana całej tapicerki wraz z dywanem 3400 zł. Prace blacharskie i lakiernicze na części pojazdu (ok. 40% całości). To były progi, połatanie kliku dziurek, naprawa pasa pod przednim i tylnym zderzakiem, 2 błotniki itp. oraz konserwacja podwozia. Wyszło chyba 1600 zł. Te koszta były kiedyś. Pod drodze różne inne, których nie pamiętam. Przekładka teraz na V8: Dawca 4000 zł. Była to wersja RHD wypatroszona z rzeczy, które nie były mi potrzebne tj. tapicerki, napędów szyb, ozdoby, listwy, grill itd. Za tą kwotę dostałem jeżdżącą skorupę. Silnik, ASB, wał, most, instalacja elektryczna, chłodnica, wszelkie węże, przewody itd. Wyjęliśmy co trzeba, a resztę zostawiłem znajomemu mechanikowi (pomagał mi w całym przedsięwzięciu) w ramach części rozliczenia. Wytarmosił z tego sobie maskę, błotniki, zawieszenia i jeszcze kilka rzeczy - reszta poszła pod prasę. Przekładka mechaniczna wyszła mnie ostatecznie 1000 zł. Przekładka elektryczna 300 zł. Miało być więcej, ale elektromechanik zepsuł kilka rzeczy i musiał to pokryć. W sumie to zapłaciłem mu za kilka części, które sam dokupił - była to chyba cewka WN oraz palec rozdzielacza. Naprawa spalonego modułu zapłonowego (przez wyżej opisanego winowajcę) 700 zł. Rozrusznik z wersji LHD 150 zł. Nowe wisko 200 zł. Układ wydechowy 700 zł. Przewody WN 530 zł. Świece 200 zł. Most z pierwszej serii W126 300 zł. No było tego jeszcze trochę, ale już nie jestem w stanie wymienić z cenami. Była wymiana oleju (8l) z filtrem, wymiana cieczy chłodzącej (13l), wymiana uszczelek pod pokrywami głowic, uszczelka do ASB, wymiana oleju i filtra w ASB, wymiana uszczelek pod kolektorami wydechowymi, kolektory musiałem kupić typu LOG bo w dawcy były typu TRI i się nie mieściły. Kilka złotych poszło na tokarza i na spawacza. Kilka razy musiałem korzystać z lawety. Część pieniędzy odzyskałem ze sprzedaży, części które mi zostały. Silnik M102 - był w świetnym stanie, cały układ wydechowy, chłodnica, ASB, most, różne inne duperelki. Nazbierało się tego trochę, miałem też kilka klamotów tzw. na zapas w piwnicy, które teraz mi się nie przydadzą do nowej konfiguracji - też pogoniłem. Ogólnie wiem, że to nie są małe kwoty, ale nie musiałem ich wydawać w jednym momencie na raz. Na przestrzeni tych kilku lat jakoś to się rozłożyło i jeśli w danym momencie nie mogłem czegoś kupić bo miałem inne wydatki to po prostu temat czekał. Akcja z przekładką trochę się przeciągnęła i trwała ok. 10 miesięcy (praca, obowiązki itd.). Dawca został kupiony o wiele wcześniej. Jak widać koszta się rozłożyły w czasie. Powiem tak, to jest hobby i czasem tak to bywa, że człowiek dla spełnienia swoich marzeń jest w stanie zrobić wiele. Czasem było trudno bo chciałem, żeby było coś szybciej, już itd. ale trzeba być cierpliwym zwłaszcza w naszym pięknym kraju, gdzie wiele ludzi (fachowców) patrzyło na mnie jak na nie poważną osobę szukającą dziury w całym. Z perspektywy czasu wiem, że takie tematy uczą pokory ![]() t.king pisze: gregorrr pisze: Pomysł na taki wydech to moja fanaberia hmmm ile trzeba wypić,żeby takie coś wymyślić ?[zlosnikok] hmmm wbrew pozorom nie wiele ![]() Kwestia upodobań po prostu ![]() robson99 pisze: Gratulacje, mam jednak pytanie, jaki jest w końcu most? pierwsza czy druga seria? mam nadzieje ze zadbałeś o hamulce i przeszczepiłeś je ze 126? co do zawieszenia, sprężyn (pisałeś ze auto dobija) pomyśl moze o tych z dawcy, powinny pasować BrunoGiamatti pisze: ... Spręzynyn z dawcy? Mogły by się źle spisać (np wiszący przód metr nad ziemią) Tu już pewnie zostaje kwestia odpowiedniego doboru. Właśnie. Jak hamulce? Jest fajnie. Gratuluję. Most jest z pierwszej serii o przełożeniu 1:2.24. Musiałem go dokupić z innego pojazdu. Co do hamulców wypowiedziałem się już w pierwszym poście ![]() Według mnie są spokojnie wystarczające. Naprawdę nie ma potrzeby kombinować. Tak jak pisałem wcześniej samochód przytył ok. 70kg. Uważam, że ta nadwyżka niewiele wnosi. Samochodem przemieszczam się w sposób normalny, a wyższe prędkości (w naszym kraju w większości przypadków nie dozwolone) osiągam naprawdę sporadycznie, a jeśli nawet bo i tak oczywiście się zdarzyło, hamulce spisywały się bardzo dobrze. Samochód zachowuje się stabilnie i przewidywalnie, a opóźnienia są podobne do samochodów współczesnych (np. Passat kombi 1.9 TDI którym jeżdżę na co dzień hamuje podobnie). Co do zawieszenia również pisałem. Mam w planie dobrać poszczególne elementy zawieszenia tak aby było "twardsze" ale nie pozbawione komfortu. Nie będę się tu rozpisywał bo temat mam jeszcze nie zgłębiony. Dziś zrobiłem kilka kolejnych zdjęć. Widok ogólny od spodu: ![]() ![]() Mokry dyfer ![]() i pompa paliwa. ![]() ![]() ![]() ![]() Mocowanie ASB. ![]() ![]() Umieszczenie chłodnicy u dołu pojazdu. ![]() Pozdrawiam ![]() |
Strona 1 z 8 | Strefa czasowa UTC+02:00 |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited https://www.phpbb.com/ |