MB/8 Club Poland - Klub i forum miłośników samochodów Mercedes-Benz
https://forum.w114-115.org.pl/

silnik
https://forum.w114-115.org.pl/viewtopic.php?f=24&t=5041
Strona 1 z 2

Autor:  Beczko Maniak [ ndz lut 01, 2004 12:30 pm ]
Tytuł:  silnik

witam pisze do was z malym zapytankiem poniewaz w mojej 123 mam 240d jednak silniczek ten ma juz spory przebieg spore problemy z rannym odpalaniem w mrozie w sumie nie pali juz przy -5 stopni!ale nie chodzi oto w garazu mam silnik 200d wyciagniety z 123 mojego dziadka stoi juz przez 5 lat bezczynnie moj dziadek wymontowal go z autka bo takze mial problemy z odpalaniem z tym ze ma wykres z przed pieciu lat wykrec sprezania 1:20 2:20 3:19 a na 4 cylindrze jest tylko 13!! mysle nad regeneracja tego silniczka i zamontowanie go do mojej beczki jak mysliscie co moglo spowodowac takie uszkodzenie ! i czy oplaca sie wogole kapitalny remont w dzisiejszych czasach ?

Autor:  Nebelwerfer [ ndz lut 01, 2004 12:53 pm ]
Tytuł: 

Powiem tak: sam miałem do niedawna 200 D i wymagał on totalnego remontu bo problemy z odpalanie się pojawiły już w listopadzie.Wyceniono mi ten remont na 1500 zł z czego Koledzy na forum sie tylko uśmiali i chyba jak na to dziś patrzę to mieli rację.Żeby wyremtonotwać dobrze silnik (ja też nie miałem ciśnienia na garkach) to chyba min 2500 zł a nawrt i 3000 zł trzeba wyłożyć. Faktem natomiast jest że wówczas wiadomo że silnik platal figli nie bedzie.W zasadzie byłem jednak skłonny robić ten remont ale trafił sie mi Merc który sie złamał na pól (podloga) i facet go na cześci żenił.Tam był 240 D po kapitalce z ciśnieniem na garkach - jedyne co to wtryski są takie sobie i trzeba je zmienić - za silnik chciał 1800 stargowałem do 1400 zl i kupiłem teraz nie ma kłopotu.Musisz sobie odpowiedziec sam na pytanie - zrobić czy kupić zrobiony z tym że pamiętaj - ten kupiony to wcale nie do końca wiadomo jak jest i przez kogo jest zrobiony.Powodzenia.PS a jak chcesz jakiś osprzet do silniczka 200 D to mam swój i za grosze oddam-coś tam sie z niego jeszcze przyda.

Autor:  laudan [ ndz lut 01, 2004 12:57 pm ]
Tytuł:  Re: silnik

Beczko Maniak pisze:
takze mial problemy z odpalaniem z tym ze ma wykres z przed pieciu lat wykrec sprezania 1:20 2:20 3:19 a na 4 cylindrze jest tylko 13!! mysle nad regeneracja tego silniczka i zamontowanie go do mojej beczki jak mysliscie co moglo spowodowac takie uszkodzenie ! i czy oplaca sie wogole kapitalny remont w dzisiejszych czasach ?


To 200D wyglada tez na kaplice. Remont za 2500, 3000 PLN to na polskich czesciach i najczesciej tuleje i stare tloki, co jest raczej jakims polsrodkiem niz remontem.

Autor:  Nebelwerfer [ ndz lut 01, 2004 1:14 pm ]
Tytuł: 

Silnik 240 D po niemieckiej regeneracji z gwarancją udało mi sie w Polsce juz po odprawie namierzyć za jakieś 4000 zł z tym że można sie było potargowac. To było jakieś 5 miesięcy temu.

Autor:  FENIX [ ndz lut 01, 2004 1:18 pm ]
Tytuł: 

Nebelwerfer - remont silnika sporo kosztuje mój ojciec remontową swoją w123 300D : wymiana pompy oleju (nowa 1tyś zł), nowy łańcuch rozrządu, nowe panewki itp. 6tyś zł

ale teraz to jest muzyka a nie diesel

Autor:  laudan [ ndz lut 01, 2004 1:24 pm ]
Tytuł: 

Nebelwerfer pisze:
Silnik 240 D po niemieckiej regeneracji z gwarancją udało mi sie w Polsce juz po odprawie namierzyć za jakieś 4000 zł z tym że można sie było potargowac. To było jakieś 5 miesięcy temu.


800 Euro w tym oplaty graniczne i marza, a wiec regeneracja w niemczech max 500 Euro. W De tyle kosztuje robota glowicy i jest to raczej min. 600 Euro co cena silnika diesla (ponoc w niezlym stanie), choc jak ktos prywatnie sprzedaje mozna znalezc za polowe. Cos mi sie do konca w ta regeneracje nie chce wierzyc.

Autor:  Ocet [ ndz lut 01, 2004 1:44 pm ]
Tytuł: 

A nie lepiej poprostu sprawdzic co jest w tym silniku? Moze poprostu zawor wisi?

Autor:  Nebelwerfer [ ndz lut 01, 2004 1:44 pm ]
Tytuł: 

no dobra dobra :D -każdy wie swoje.ja też wiem co ile w reichu kosztuje bo w końcu tam mieszkałem przez kilka lat i też mi sie zdarzyło różne samochody i mechaników widziec.Ale prawdą jest że rośnie liczba oszustów i cwaniaków a spada liczba fachowców i ludzi dobrej woli.Kiedyś wiele lat temu jak sie np po takiej Bawarii człowiek pokręcił to i autko fajne na wsi gdzies kupił i jeszcze mało zapłacił a teraz to już niemal w każdym ogłoszeniu sie czyta że autem takim to a takim jakiś Opa jeździł.Szkoda troche...to se newrati nasi i ruscy wyczyścicli rynek równiutko.

Autor:  Bukol [ ndz lut 01, 2004 2:26 pm ]
Tytuł: 

Koledzy - wymiana 240D na 200D lub odwrotnie pociąga za sobą także konieczność wymiany mostu (inne przełożenia), nie wiem jak ze skrzynią, ale chyba były takie same. Tak więc do ceny silnika (np. 1.400PLN), robocizny, płynów, uszczelek i filtrów, trzeba doliczyć koszt mostu (wału?) z robocizną i olejem. Czy to się opłaca? Ja ze swojej beczuni jestem bardzo zadowolony, jak na razie miałem 2 awarie [zlosnik] : pasek alternatora i brak paliwa (obie z głupoty i lenistwa) - brakuje mi tylko skrzyni automatycznej, ale przeróbka się nie opłaca - dlatego szukam innego auta, na spokojnie bo mam czym jeździć.

Autor:  Nebelwerfer [ ndz lut 01, 2004 2:52 pm ]
Tytuł: 

"wymiana 240D na 200D lub odwrotnie pociąga za sobą także konieczność wymiany mostu (inne przełożenia)"
nie ma takiej konieczności.Jestem po wymianie silnika i tez tak myslałem ale nie ma sensu.Auto hula jak złoto.Ponoć nie jestem pierwszy co tego nie zrobił.

"nie wiem jak ze skrzynią, ale chyba były takie same."
Skrzynie są te same ja mam w swoim skrzynie ze 115.

"Czy to się opłaca?"
Ja tam podjąlem to ryzyko.Wymieniłem silnik i jeżdżę aczkolwiek apropos tego co powiedziałes - trudno utrafić w auto marzeń.Szczególnie jak np ma sie ograniczenia budżetowe - właściwie staje sie to niemożliwe.Nie w Polsce. Jak już kiedyś pisałem może lepiej kupić coś co wygląda nie najlepiej i wiemy że też cudów nie będzie ale pomalutku coś tam sobie dłubać.Ja wyszedłem z takiego założenia.Auto jeździ choć miewa swoje odskoki ale generalnie jeżdże komfortowo i co miesiąc w miarę przypływu gotówki coś tam wymieniam.

Autor:  Bukol [ ndz lut 01, 2004 3:00 pm ]
Tytuł: 

Nebelwerfer pisze:
"wymiana 240D na 200D lub odwrotnie pociąga za sobą także konieczność wymiany mostu (inne przełożenia)"
nie ma takiej konieczności.Jestem po wymianie silnika i tez tak myslałem ale nie ma sensu.Auto hula jak złoto.Ponoć nie jestem pierwszy co tego nie zrobił.


Wiem - wielu tak jeździ, ale to nie jest tak jak chciała fabryka. W ogłoszeniach jest ładna beczka 300D, ale zrobiona z 280E - i niestety przełożono sam silnik i auto nie jeździ. Nie pamiętam jaka jest różnica w przełożeniach pomiędzy 200D a 240D, ale pamiętam że znacząca.

PS - czy Twoja fotka to Hans Rudel? Czy może to ten czołgista, którego nazwisko właśnie w tej sekundzie wyleciało mi z głowy :oops: ?

Autor:  Beczko Maniak [ ndz lut 01, 2004 3:13 pm ]
Tytuł: 

co do mostu to fakt trzeba miec typowy dla dwusety umnie z tym problemu nie ma:-) mam dwa dokladnie od dwusety przelozenie bodajze
3.92 jednego mam ale nie jestem pewien chyba od 280 3.58 i jeden od 300 3.46 :-) ale fakt most trzeba przelozyc szkoda meczyc silnik

Autor:  laudan [ ndz lut 01, 2004 3:30 pm ]
Tytuł: 

Jezdzilem 200D z mostem od 240D i bylo ok :lol: A tak przy okazji (przy przekladkach w 2 strone :lol: ) 240D na kolach 15 mial most od 200D, wiec jak chce sie dojsc do orginalnych przelozen to nie trzeba od razu zmieniac tylnego mostu (latwij i taniej znalezc ladne felgi 15", niz cichy i dobry tylny most) [zlosnik]

Co do przekladek diesel w miejsce benzyniaka, trzeba jeszcze zwrocic na stan karoserii. Diesle mialy mocniejsze nadwowia (ponoc?, taxi jeszcze mocniejsze). Jak mowil mi blacharz, najczescie po tym siadaja kielichy.

A co do tej 300D, nie jezdzila raczej z innych powodow, niz roznica w przelozeniu, bo roznice przelozenia tylnych mostow 280E i 300D sa znikome.

Autor:  Nebelwerfer [ ndz lut 01, 2004 3:47 pm ]
Tytuł: 

BUKOL --------Fotka jest jakaś tam nie mam pojęcia kogo przedstawia ale mi sie podobała po prostu :d natomiast to nazwisko co Ci wyleciało to zapewne Michael Wittmann. Pozdrawiam!
PS Rudel był pilotem a nie czołgistą.:D

Autor:  Ja_cek [ ndz lut 01, 2004 3:54 pm ]
Tytuł: 

A mi się do 200 przydałby kubeczek do filtra oleju... bo u mnie ktoś coś wykombinował... i za cholerkęnie mogę dojść do łądu...
Jakby co to daj znać na priwa...

Strona 1 z 2 Strefa czasowa UTC+02:00
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited
https://www.phpbb.com/