MB/8 Club Poland - Klub i forum miłośników samochodów Mercedes-Benz
https://forum.w114-115.org.pl/

Korozja solna
https://forum.w114-115.org.pl/viewtopic.php?f=24&t=4922
Strona 1 z 2

Autor:  Les [ wt sty 20, 2004 10:33 am ]
Tytuł:  Korozja solna

Do czasu aż dojrzeję do zrobienia porządnie całego lakieru wykonuję systematycznie niewielkie zaprawki lakiernicze (epoksy plus lakiery). Niestety sezon na Wieliczkę na naszych drogach powoduje natychmiastowe wykwity rdzy w miejscach zaprawek. Dlatego mam pytanie: jak te fragmenty karoserii przynajmniej zabezpieczyć przed solanką? Są jakieś patenty typu RUST CHECK lecz nie znam ich skuteczności a efekt może być żaden lub zgoła odwrotny.
Pozdrawiam

Autor:  Marcin S [ wt sty 20, 2004 10:56 am ]
Tytuł: 

podobny problem
ja na szczęscie tylko zamalowywuje tylko te miejsca gdzie są odpryski od kamyczków - żeby nie zardzewiało, i robie to na bierząco, jak się pojawi jakiś nowy odpryk to:
1. myje to miejsce ciepła wodą z jakimś płynem
2. dokładnei susze
3. potem w ruch benzyna ekstrakcyjna - taka do czyszczenia przed malowaniem
4jak wyschnie to maluje cortaninem ( super odrdzewiacz- i zmywac nei trzeba, poprostu się maluje i zostawia, aż wyschnie, wchodziw reakcje z rdzą i już, jak ne ma rdzy to sobie spływa i pozostawia warstwe ochronną - cos jak guma
5 potem jak wyschnie cortanin, farba podkładowa antykorozyjna koloru biało-siwego ( czerwona jest okropna, no chyba że MB jest czerwona to nei widać [zlosnik] ) i już
potem jak już sobei wyschnie - nakładam wosk samochodowy i jakoś nei mam żadnych problemów... [zlosnik]

gorzej jest jak wychodzi rdza z pod lakieru - lakier puchnie - robei to samo tyle że najpierw zeskrobuje stary odchodzący lakier... troche szkoda oryginalnego lakieru ale co zrobić :evil: , ta sól i tak zbytnio nei pomaga.... lepiej by więcej piachu sypali :roll: , alebo poprostu odśnieżali.... a nei przejedzie z plugiem ok 30cm nad asfaltem i sypie piachem z solą, jak by to coś dało jak jest 10cm śniegiu na ulicu - ta sól naprawde pomaga, pozpuściś śnieg, który powiniem być juz ok 10m wcześneij zgarnięty.... masakra co oni robią.....

Autor:  lysy2 [ wt sty 20, 2004 11:42 am ]
Tytuł: 

ja na odpryski po kamyczkach itp. stosuje:
1.paprerk scierny
2.rozpuszczalnik
3.podklad stosowany nawet na rdze (cos jak Hamerait) w kolorze zblizonym do auta
4.pedzelkiem baze lakieru
5.wosk (woskuje min. 1x w miesiacu-prewencyjnie)
przy okazji woskowania widze, gdzie sa odpryski

Autor:  Mitu [ wt sty 20, 2004 4:37 pm ]
Tytuł:  Re: Korozja solna

Les pisze:
Do czasu aż dojrzeję do zrobienia porządnie całego lakieru wykonuję systematycznie niewielkie zaprawki lakiernicze (epoksy plus lakiery). Niestety sezon na Wieliczkę na naszych drogach powoduje natychmiastowe wykwity rdzy w miejscach zaprawek. Dlatego mam pytanie: jak te fragmenty karoserii przynajmniej zabezpieczyć przed solanką? Są jakieś patenty typu RUST CHECK lecz nie znam ich skuteczności a efekt może być żaden lub zgoła odwrotny.
Pozdrawiam


Z tego co się orientuję to jest taki szwedzki preparat (coś w rodzaju farby), który stosuje się bezpośrednio na rdzę. Sprzedają go w małych pojemnikach po około 50 PLN za sztukę. Preparat działa tak, że wiąże się z rdzą hamując dalszy proces korozji. Podobno producent daje 5 lat gwarancji na zatrzymanie korozji. To jest taki tymczasowy zabieg, aż do remontu, ale skuteczny. Jego wadą jest to, że po użyciu miejsce posmarowane jest czarne.
Drugi sposób, który zastosowałem w aucie rodzimym i się sprawdził jest następujący. Zerwałem purchle na oryginalnym lakierze do gołej blachy. Oczyściłem to miejsce tak dokładnie jak mogłem. Odtłuściłem za pomocą denaturatu i pomalowałem farbą, która się nazywa "Corrina". Jest to farba reaktywna, tlenkowa. To polska farba z patentem Istytutu Morskiego w Gdyni. Pewnie dziwicie się dlaczego użyłem denaturatu do odtłuszczania. Dlatego, że w instrukcji zalecone jest użycie rozpuszczalnika typu C (chyba) albo denaturatu. Natomiast napisane jest, aby nie używać benzyny ekstrakcyjnej. Ta farba schnie dość długo. Dopiero po około 12 godzinach można użyć farby nawierzchniowej. "Corrina" nie nadaje się na farbę nawierzchniową, więc jak wyschnie trzeba pomalować farbą nawierzchniową. Jako farby nawierzchniowej użyłem oryginalnego lakieru do robienia zaprawek (niestety był przeterminowany, więc efekt wizualny jest średni). Nie użyłem szpachli, więc miejsca zaprawek nie są idealne :( , ani nawet ładne :oops: , ale najważniejsze jest to że dalej nie rdzewieje :) . To chyba najprostszy (każdy może zrobić to sam) i najtańszy sposób, a zarazem skuteczny.
Pozdrawiam. ;)
P.S. jak nie musicie to nie jeździjcie po soli.

Autor:  Stawros [ wt sty 20, 2004 6:36 pm ]
Tytuł:  Re: Korozja solna

Mitu pisze:

Z tego co się orientuję to jest taki szwedzki preparat (coś w rodzaju farby), który stosuje się bezpośrednio na rdzę. Sprzedają go w małych pojemnikach po około 50 PLN za sztukę. Preparat działa tak, że wiąże się z rdzą hamując dalszy proces korozji. Podobno producent daje 5 lat gwarancji na zatrzymanie korozji. To jest taki tymczasowy zabieg, aż do remontu, ale skuteczny. Jego wadą jest to, że po użyciu miejsce posmarowane jest czarne.


Nazywa się "Brunox epoxy" i robi za odrdzewiacz i podkład gruntujący.
Faktycznie,50 zł za litr.

Autor:  Luk [ wt sty 20, 2004 6:51 pm ]
Tytuł: 

Zamalować bezbarwnym lakierem, napewno ochroni.

Autor:  Maniek [ wt sty 20, 2004 7:06 pm ]
Tytuł:  Re: Korozja solna

Stawros pisze:

Nazywa się "Brunox epoxy" i robi za odrdzewiacz i podkład gruntujący.
Faktycznie,50 zł za litr.

Za pół litra. Ale jest też dostępny w malutkich pojemniczkach z pędzelkiem. Coś jak lakiery do paznokci [zlosnik]
Jest to podkład reagujący zarówno z żelazem jak i z tlenkami żelaza. Ja osobiście wole aby mi reagował tylko z żelazem, ale nie zawsze da się doczyścić. Wizualnie działa podobnie do Cortaninu. Chemicznie podobno lepiej ze względu na inny skład. Na razie po 4 miesiącach śladów rdzy nie zaobserwowałem. W tym samym miejscu Cortanin nie wytrzymał 2 miesięcy.
Tak zabezpieczone miejsca maluje albo opisywaną już Corriną vel Corr Activ (też na spirycie tylko inny producent - swoją drogą znajomo pachnie [zlosnik] ) albo podkładem pod lakier gdy jest to element lakierowany. Ewentualnie jakieś szpachlowanie z podkładem raz jeszcze i lakier. Tam gdzie nie ma lakieru (podłoga, nadkola itp) na Corrinę nakłądam grubo Bitexu firmy Boll (jest gęsty i można go nałożyć np 3-4mm) albo kupuje baranek do pistoletu (te w sprayu są do d...) i maluje pędzlem bo niestety pistonówki i kompresora nie posiadam.

Autor:  Stawros [ wt sty 20, 2004 9:30 pm ]
Tytuł:  Re: Korozja solna

Maniek pisze:
Stawros pisze:

Nazywa się "Brunox epoxy" i robi za odrdzewiacz i podkład gruntujący.
Faktycznie,50 zł za litr.

Za pół litra. Ale jest też dostępny w malutkich pojemniczkach


Sorry, lenistwo, nie chciało mi się iść do garażu aby sprawdzić pojemność. :oops:


Maniek pisze:

Na razie po 4 miesiącach śladów rdzy nie zaobserwowałem. W tym samym miejscu Cortanin nie wytrzymał 2 miesięcy.
.


Na moim Wartburgu nie widać śladów korozji po blisko 3 latach. Polecam!

Autor:  Paolo [ śr sty 21, 2004 9:55 am ]
Tytuł:  Korozja solna

Moje hobby to naprawa starych i modernizacja nowych pojazdow i z doswiadczenia wiem ze przy poprawkach lakierniczych najistotniejsze jest oczyszczenie powierzchni przed malowaniem i tutaj wystepuja dwa najczesciej spotykane bledy na ktorych sam sie przejechalem 1.Powierzchnie nalezy oczyscic z naddatkiem to znaczy ze nawet przy malej powierzchni na ktorej wystapila korozja (Odprysk) powierzchnia czyszczona powinna byc powiekszona od kilku milimetrow do centymetrow w przypadku wczesniej szpachlowanych miejsc(pod szpachla nie moze byc powietrza).2 Powierzchnia musi byc czysta i pozbawiona rdzy i tluszczy,ja czesto zostawialem odrobine rdzy w malych trudno dostepnych porach z mysla o tym ze odrdzewiacz sobie z nia poradzi lecz nawet Cortanin F ktory polecam poniewaz posiada pasywator czyli nie trzeba go zmywac nie gwarantowal ze autko nie zakwitnie w tych samych miejscach na wiosne.Potem standardowo: jak w lakierni i jest duza szansa ze nie bedzie problemow z pecherzami i peknieciami.Pozdrawiam Pawel!

Autor:  Stawros [ śr sty 21, 2004 11:27 am ]
Tytuł:  Re: Korozja solna

Paolo pisze:
1.Powierzchnie nalezy oczyscic z naddatkiem to znaczy ze nawet przy malej powierzchni na ktorej wystapila korozja (Odprysk) powierzchnia czyszczona powinna byc powiekszona od kilku milimetrow do centymetrow w przypadku wczesniej szpachlowanych miejsc(pod szpachla nie moze byc powietrza

100% racja!

Paolo pisze:
2 Powierzchnia musi byc czysta i pozbawiona rdzy i tluszczy,ja czesto zostawialem odrobine rdzy w malych trudno dostepnych porach z mysla o tym ze odrdzewiacz sobie z nia poradzi lecz nawet Cortanin F ktory polecam poniewaz posiada pasywator czyli nie trzeba go zmywac nie gwarantowal ze autko nie zakwitnie w tych samych miejscach na wiosne.peknieciami.


Brunox epoxy radzi sobie doskonale z rdzą, neutralizuje ją i tworzy związki żelaza które z żywicą epoksydową stanowią warstwę gruntującą.
Swojego Wartburga czyściłem metodą: "do golasa" [zlosnik] czyli do gołej blachy i na blachę kładłem bezpośrednio Brunox, niektóre elementy leżą tak zabezpieczone już od trzech lat w nieogrzewanym garażu i nie ma na nich najmniejszych śladów korozji

Autor:  lysy2 [ śr sty 21, 2004 11:57 am ]
Tytuł: 

tylko, ze w garazu nie ma deszczu i solanki
no chyba, ze sam solisz dla testu

Autor:  Stawros [ śr sty 21, 2004 1:14 pm ]
Tytuł: 

lysy2 pisze:
tylko, ze w garazu nie ma deszczu i solanki
no chyba, ze sam solisz dla testu


Ale jest kupa wilgoci, mogę dla twojej przyjemności posolić i popieprzyć te blachy i za jakiś czas dam ci znać, w porządku?

Autor:  lysy2 [ czw sty 22, 2004 11:57 am ]
Tytuł: 

;)
to nie byla zaczepka...
mimo wszystko to zawsze sa inne warunki niz te polowe(na polskich drogach)

Autor:  Stawros [ czw sty 22, 2004 12:14 pm ]
Tytuł: 

lysy2 pisze:
;)
to nie byla zaczepka...
mimo wszystko to zawsze sa inne warunki niz te polowe(na polskich drogach)


Może niepotrzebnie tak to odczytałem :oops: , sorry. Warunki garażowe z całą pewnością odbiegają od tych na drodze, ale blacha wyczyszczona do "żywego" już po parunastu godzinach robi się ruda nawet w garażu.
Brunox polecił mi kolega który używa go do zabezpieczania i gruntowania konstrukcji bilbordów stojących przy drogach a to są już warunki zbliżone.

Autor:  Les [ śr sty 28, 2004 12:22 pm ]
Tytuł: 

Dzieki szanownemu gronu za podpowiedzi.
Mam jeszcze jedno pytanie: czym najlepiej odtłuszczać powierzchnię przed położeniem Bronoxu?
Pozdrawiam

Strona 1 z 2 Strefa czasowa UTC+02:00
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited
https://www.phpbb.com/