MB/8 Club Poland - Klub i forum miłośników samochodów Mercedes-Benz
https://forum.w114-115.org.pl/

problem z rozrusznikiem
https://forum.w114-115.org.pl/viewtopic.php?f=24&t=4723
Strona 1 z 1

Autor:  piter72 [ sob sty 03, 2004 8:42 pm ]
Tytuł:  problem z rozrusznikiem

witam,
wszystkiego dobrego w nowym roku,

mam prośbę o informację nt. mozliwych przyczyn takiego a nie innego zachowania sie mojego mesia.
Jadąc na sylwstrowy urlop nad nasze wybrzeże, połowie drogi na jednej ze stacji benzynowych samochód po prostu nie chciał mi zapalić, zero reakcji rozrusznika poza blednięciem świateł - byłem rozgoryczony , kiedy po któryms razem samochód odpalił - dojechałem do Pobierowa bez gaszenia silnika. WIecej już nie odpalił - miejscowy mechanik go scholował i po jakims czasie stwierdził uszkodzony wirnik. Zaproponował wymiane całego rozrusznika, który kosztował mnie 300 zł ( używany) Wydawać by sie mogło że wszystko jest Ok , bo zrobiłem kilka wycieczek po okolicy i odpalał bez problemu. Wracając po urlopie , postanowiłem zatankowac na tej samej stacji , gdzie jadąc w drugą stronę doznałem szoku że moje autko nie reaguje tak jak powinno, jeszcze nawet sobie żartowaliśmy "ciekawe czy zapali..." i niestety koszmar wrócił .... zapalił , ale dopiero po kilku " przekręceniach " kluczyka.
Albo mechanik niewiele zrobił,
albo wstawił tak samo jakis stary rozrusznik
albo sam nie wiem co?
Faktem jest że dojechałem do domu i wszystko działało ok, włączałem, gasiłem silnik, i wszystko działało bez zarzutu - ale boje się że TO da znac kiedy będę daleko od domu , w nocy i na terenie nie objętym zasięgiem telefoni komórkowej.

Jeśli ktos wie co to może być to bedę wdzięczny
aha i nie piszcie że używany rozrusznik za 300 zł to przesada - wiem o tym , ale nie byłem u siebie.

Pozdrawiam

Autor:  Nebelwerfer [ sob sty 03, 2004 9:06 pm ]
Tytuł: 

Heheh za używany rozrusznik... acha mialo nie być o tym mowy - oki.
Oto moja teza bo sam jestem po wymianie rozrusznika.
Otóż może być tak jak sam sie domyslasz - dostałeś jakiegoś paściaka który tylko udaje że kręci.Rada - jedź do jakiegoś speca niech to rozkręcą to sie dowiesz wzystkiego.Druga sprawa zakładając że masz diesla może być problem ze świecami żarowymi - np nie podgrzewają skutecznie do tego uszkodzony rozrusznik i masz komplet taki jak ja do niedawna.Taki "tandem" ciągnie proąd z akumulatora jak wściekły.
Ale może być też inna przyczyna bynajmniej nie wyluczająca ww - otóż chodzi o sam silnik.Może np nie masz ciśnienia na cylindrach i stąd kłopot z zapalaniem.Zmierz sobie ćisnienie.No i co jeszcze - może pompa lub wtryski ale to raczej nie to bo zapewne miałbyś jeszcze inne objawy - jak np nagły wzrost spalania.

Autor:  Robert Belzyt [ sob sty 03, 2004 9:51 pm ]
Tytuł: 

Rady typu "jedź do mechanika", to nie są rady. Pewnie Piter sam by na to wpadł. Czasami wystarczyłoby (jeśli oczywiście masz gdzie to zrobić) wymontować rozrusznik zajżeć do niego, może to tylko np. sprężyna dociskająca szczotkę, albo coś w tym stylu i masz dobrą stówkę w kieszeni. A najlepiej zacznij od sprawdzenia czy rozrusznik ma dobrą "masę", może przewód jest luźny, albo zaśniedziały. Wtedy każdy rozrusznik może zachowywać się podobnie.

Ja swój rozrusznik wymontowałem naparkingu pod blokiem. [zlosnik]

Autor:  Nebelwerfer [ sob sty 03, 2004 10:18 pm ]
Tytuł: 

hmm wymontować rozrusznik to ja też umiem ale np sprawdzić w domu czy ma jakieś przebicie czy coś tam innego to juz nie bardzo - tam gdzie ja kupowałem rozrusznik facet go podlaczał pod jakiś aparacik.Ja czegoś takiego w domu nie mam i nie każdy sie zna na elektryce.Moje uwagi były odpowiedzią na pytanie CO TO MOŻE BYC a nie JAK TO NAPRAWIC. Tego komentarza pod moim adresem co jest radą a co nie jest mógł Pan sobie zaoszczędzić choć czasem rzeczywiście człowiek wykorzysta każdą okazję żeby dać do zrozumienia swoją wyższość na innymi.Rozumiem że taka potrzeba Panem zawładnęła.

Autor:  Robert Belzyt [ sob sty 03, 2004 10:43 pm ]
Tytuł: 

Nebelwerfer pisze:
hmm wymontować rozrusznik to ja też umiem ale np sprawdzić w domu czy ma jakieś przebicie czy coś tam innego to juz nie bardzo - tam gdzie ja kupowałem rozrusznik facet go podlaczał pod jakiś aparacik.Ja czegoś takiego w domu nie mam i nie każdy sie zna na elektryce.Moje uwagi były odpowiedzią na pytanie CO TO MOŻE BYC a nie JAK TO NAPRAWIC. Tego komentarza pod moim adresem co jest radą a co nie jest mógł Pan sobie zaoszczędzić choć czasem rzeczywiście człowiek wykorzysta każdą okazję żeby dać do zrozumienia swoją wyższość na innymi.Rozumiem że taka potrzeba Panem zawładnęła.

Moim celem nie było się wywyższać, tylko doradzić -minimum samodzielności, aby nie pchać się z być może błachostką do warsztatu. Ja z wykształcenia też nie jestem mechanikiem, ale skromny budżet i chęć posiadania weterana nauczyły mnie wiele w tej dzidzinie. Nie gniewaj się człowieku [usmiech]

Autor:  Pawełek [ sob sty 03, 2004 11:31 pm ]
Tytuł: 

Piter - z tego co piszesz, to rozrusznik wogóle nie kręcił (ten >nowy< też nie),wgmnie przyczyny można szukać albo w połączeniu silnika z masą - proponuje zrobić przewód łączący minus akumulatora bezpośrednio z silnikiem (np. uchem do wyciągania silnika..). Aha - przewód musi być odpowiednio gruby - np. spawalniczy 25mm kw.

Drugą możliwą przyczyną jest jakieś uszkodzenie stacyjki - nie za każdym razem podaje prąd do rozrusznika. Można by to sprawdzić spinając rozrusznik na krótko od akumulatora.

Oczywiście w obydwu przypadkach wykluczam kiepski rozrusznik...

A co do samego rozrusznika - nie napisałeś czy on wybija a nie kręci (słychać wtedy taki stuk po przekręceniu kluczyka) czy wogóle jes głucha cisza ?

Autor:  Pszczola [ ndz sty 04, 2004 12:41 am ]
Tytuł: 

Miałem podobna sytuacje na zlocie w Pucku. Mój rozrusznik po prostu wysiadł. Zapałałem na popych i później już się na dobre spieprzył. Elektryk mnie holował i stwierdził ze jest przepięcie, i nie wie czy uda mu się to zrobić. Połatał trochę , zapłaciłem mu chyba 100zl + flaszkę i pojechałem.
Problem się powtórzył w domu i w konsekwencji zamówiłem nowy/używany rozrusznik.
Teraz jeżdżę na starym ,połatanym przez innego elektryka rozruszniku tylko ciekawe jak długo:( . Co do kosztów to sam nie wiem czy jest to duzo. Mi proponował koleś na szrocie używkę za 250zl

Autor:  piter72 [ ndz sty 04, 2004 10:22 am ]
Tytuł: 

"A co do samego rozrusznika - nie napisałeś czy on wybija a nie kręci (słychać wtedy taki stuk po przekręceniu kluczyka) czy wogóle jes głucha cisza ?"

za pierwszym razem nie było słychać nic, natomiast za drugim słyszałem właśnie ciche stuknięcie ( co i tak nie poprawiało mi nastroju)

Autor:  Pszczola [ ndz sty 04, 2004 12:10 pm ]
Tytuł: 

piter72 pisze:
"A co do samego rozrusznika - nie napisałeś czy on wybija a nie kręci (słychać wtedy taki stuk po przekręceniu kluczyka) czy wogóle jes głucha cisza ?"

za pierwszym razem nie było słychać nic, natomiast za drugim słyszałem właśnie ciche stuknięcie ( co i tak nie poprawiało mi nastroju)


jak jest glucha cisza to bendx ( czy jak tam sie pisze ) padł

Autor:  bambuz [ ndz sty 04, 2004 1:35 pm ]
Tytuł: 

witam

mialem kiedys natepujacy problem:
otoz rozrusznik sie krecil, ale silnik juz nie, okazalo sie ze przewod przy rozruszniku zasniedzial, wystarczylo go preczyscic
moze to wlasnie taka blachostka

a od pewnego czasu mam znnowu inna dolegliwosc:
probuje odpalic i sa dwie opcje
1) kontrolki wogole sie nie zapalaja, ale po kilkurazowym restarcie stcyjka przechopdzimy do punktu 2
2) jak juz wlacza sie kontrolki to w momencie kiedy powinienem uslyszec dzwiek towarzyszacy odpalaniu, widze mrugajace kontrolki i taki terkoczacy dziwiek, wydobywajacy sie z malej metalowej skrzynaeczki przy kolumnie kierownicy nad pedalami

czy ktos wie co to moze byc, mam z tym jechac do mechanika, czy mam poprotu kupic taki i sam wymienic, lub sam naprawic ??

Autor:  Mizi [ ndz sty 04, 2004 3:53 pm ]
Tytuł: 

Według mnie bez wymontowania rozrusznika i sprawdzenia go się nie obejdzie. Powinieneś sparwdzic tulejki bo pewnie są wyrobione i wirnik nie ma siły się kręcić . U mnie po wymianie tulejek było OK i kręcił tak że mało nie wyrwał silnika . [zlosnikz]

Autor:  Marcin S [ ndz sty 04, 2004 4:26 pm ]
Tytuł: 

Pszczola pisze:

jak jest glucha cisza to bendx ( czy jak tam sie pisze ) padł


I to jest raczej przyczyną nie działania rozrusznika, bo rozrusznik sam w sobie raczej nei ulega uszkodzeniu - jest tak prosty w konstrukcji że tam poprotu nei ma się co zepsuć ( no oprócz wytartych szczotek - ale to już wymiana okresowa, no i proponuje raz na np. 2lata wyjąć go z samochodu i poprostu umyć w benzynie - po ówczenym rozkręcenu).

Więc z tego co napisaś to nawet sam rozrusznik się nei kręci, więc nie ma innej opcji jak tylko brak napięcia na nim, Jednak przygasanie kontrolek świadczyło by o znaczym poborze prądu ( tylko nei wiem czy w dieslu jest tak zawsze, bo w benynce czasami napięcie spadnie poniżej 8V w trakcie kręcenia rozrusznikiem, ale diesel ma jeszcze świece) czyli zwarciu.... I tu jest problem.... bo w zasadzie jak dla mnei jedynym konkretnym sposobem sprawdzenia czy to czasem nie te świece, to poprotu odłączyć je od instalacji, i silnik co prawda nei koniecznie zapali, ale będzi ewiadomo czy kręci.... bo piszesz że jak jeżdziłeś to odpalał.... czyli był ciepły [zlosnik] , a jak zgasł to już koniec - tylko na tym CPNie i to tym drugi raz na tym samym - ciepły i zapalić nie chciał.... incydent [szalone] czy świece dobre [szalone] .

tak czy inaczej do sprawdzenia rozrusznika po wymontowaniu ( tylko w takie zimno komu by się chciało w samochodzie tyle czasu grzebać :oops: ) ujemny zacisk zasilania na rozruszniku dokładasz do ujemnego zacisku na akumulatorze ,a druga osoba śrubokrętem ( bo raczej nic innego nei będzie pod ręką) zwiera do "+" drugi zacisk i już ( no bo o połączeniu + do automatu to chyba pisać nei musze - to jest najbardziej oczywiste z tej metody, bo zostaje jeszcze jeden styk) i musi zakręcić, nie da rady nie zakręcić.... [zlosnik] , tylko nei długo bo go upieczesz :evil: , jak kręci to szukaj przyczyny w instalacji, masa - już opisywne , musisz mieć 2 "+", jeden do automatu ( wychodzi z instalacji, drugi najgrubszy ze wszystkich przewodów pod maską do rozrusznika , i tyle, proponuje zakupić multimetr ( V, A, Ohm) za ok 20zł i masz wartośc napięcia [smiech] , i powinno być w przybliżeniu tyle co na akumulatorze.....
Jak rozrusznik nei kręci po bezpośredniej operacji [zlosnik] , to znaczy że automat jest uszkodzony - powinien po zwarciu do "+" "tyknąć", jak puścisz powinein tak samo "odtykać", jak to usłyszyć a dalej nie kręci to tylko i wyłącznie rozrusznik, stojan, wirnik, szczotki. A po wyjęciu szczotek, wyciąć z pumeksu podobny kształt do nich, i poprosy oczyścić nim płytki na wirniku, jak są czarne i nadpalone to masz już wszystko jasne - ale jak chodził to raczej w to wątpie.
Zycze opocnych poszukiwań - czas ( bez wydłubania rozruszkina) max 15min, a rozrusznik no cóż.... 2h... ( za pierwszym razem :roll: )

Strona 1 z 1 Strefa czasowa UTC+02:00
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited
https://www.phpbb.com/