Oto idąc za Waszymi radami (szczere Bóg zaplać) postanowiłem zgłębić problem kiepskiego rozruchu mojego auta z rana. Oczywiście po raz trzeci spalił sie kabel do świec - nie grzeją sie prawie wogóle - mój były mechanik nie jest juz moim mechanikiem tyle z tego pozytywnego zaś negatwyne dopiero przede mną bo muszę to zrobić u kogoś innego na nowo.Ale tymczasem zająłem sie rozrusznikiem.Wyciągnąłem go sobie i udałem sie do speca od rozruszników znanego w całych Kielcach - do firmy Starter.I co? Ano nic - rozrusznik totalnie spalony kupa szmelcu w kolorze czarnmym nawet szkoda to remontowac.Miał jakieś przebicie , spalone szczotkotrzymacze:) itd itp. Krótko mówiąc nie miał prawa kręcić.A kręcił

Tzn jak przyszły -10 stopni morzy to sie skończyło.
Więc wymieniam na nowy.Zaproponowano mi po francuskiej regeneracji z pół roczną gwarancją rozrusznik za 300 zł. Facet twierdzi że sam beczkami jeździł i to jest rozrusznik dla mojego modelu ale mam pytanie czy 240 powinna mieć jakiśszczególny rozrusznik w stosunku do 200 D?? Bo ten stary miałem jeszcze z 200.
Druga sprawa czy prawdą jest to co dziś usłyszałem że jak jest dobry silnik to bez grzania świec zapali bez problemu??