Witam,
Mam problem z silnikiem. Polega on na tym że po rozgrzaniu zaczyna przerywać na biegu jałowym. Na wyższych obrotach tez ale mniej . Na zimno chodzi prawie idealnie (włączone ssanie) - czasem zdarzy mu się drgnąć. Natomiast po nagrzaniu zaczyna się koszmar. Jak to Sebi trafnie nazwał "gubi zapłon". Wymieniłem aparat zapłonowy, kable mam nowe, świece też. Zawory - no fakt któryś klepie ale jutro z nim porozmawiam
![[bity]](./images/smilies/bity.gif)
ale nie sądzę żeby to miało większe znacznie. Może to kwestia ustawienia zapłonu? Teraz mam ustawione na oko ale nie kicha w gaźnik ani nie dzwoni zaworami więc mniej więcej jest dobrze. Uprzedzę odpowiedzi typu wywal LPG
![[zlosnik]](./images/smilies/zlosnik.gif)
to mu przejdzie - nie przejdzie na benzynie chodzi identycznie.
Druga sprawa może związana powyższą - zauważyłem iż na przerywaczu w aparacie zapłonowym mam lekko nadsmażone styki. Co jest nie tak??
H E L P !!