MB/8 Club Poland - Klub i forum miłośników samochodów Mercedes-Benz
https://forum.w114-115.org.pl/

Ostrzeżenie nr 1
https://forum.w114-115.org.pl/viewtopic.php?f=24&t=4411
Strona 1 z 1

Autor:  Diverek [ pn lis 24, 2003 7:01 pm ]
Tytuł:  Ostrzeżenie nr 1

W niedziele z kolesiem, który poszukuje mietka, zrobiliśmy sobie wycieczkę. Jak się okazało krajoznawczą. Najpierw po bezsennej nocy za kółkiem dotarliśmy do Giżycka obejżeć tego http://moto.allegro.pl/show_item.php?item=18045607 mietka. Poprzedziłem tę wizytę oczywiscie telefonem z masą pytań dotyczących samochodu. Facio zapewniał mnie ża auto jest dobrze utrzymane stan karoserii jest naprawdę dobry a na pytanie o bąble powiedział że są ale malutkie i niewiele. Jedynym poważnym mankamente miało być branie oleju przez silnik na wysokich obrotach. Na miejscu mało nie usiadłem jak podszedłem blisko do samochodu. To był dramat. Małe bąble okazały się połaciami o powierzchni połowy dłoni. Spasowanie drzwi od strony kierowcy to już tylko wspomnienie dawnych czasów. Po prostu zamknięte odstają od karoserii na ponad centymetr!!! Wyglądają jakbybyły niedomkniete. W bagażniku pod tapicerką rdza wpieprza blachę że aż to słychać. A tył wogóle wygląda jakby był lekko złamany. Efektem tego jest zupelne niespasowanie tylnych drzwi. Tylne od strony pasażera wyrobiły już niemal dziurę w nadkolu!!! Dodatkowo widać sporą gamę odcieni lakieru. Nawet nie odpaliłem silnika bo nie było sensu. Do tego dochodzą wyrwane i pokrzwywione listwy zarzygany olejem silnik i komora. Samochód jest makabryczny. Szkoda że nie psryknąłem kilku fotek choć miałem z sobą cyfrówkę.
Na pytanie czy przez telefon rozmawialismy o tym właśnie samochodzie (bo zacząłem wątpić) facio potwierdził. A spytałem jeszcze czy czuje się że mnie oszukał i że powinien mi zwrócić za paliwo - powiedział ze nie i nie zwróci żadnych pieniędzy. Cóż są ludzie bez honoru.... Omijajcie go bokiem!!!

Autor:  Stawros [ pn lis 24, 2003 7:17 pm ]
Tytuł: 

Głupio zabrzmi, ale powiem: a nie mówiłem. Szukaj czegoś bliżej domu, dłużej potrwa ale koszty mniejsze. Jeszcze raz powodzenia!

Autor:  laudan [ pn lis 24, 2003 7:22 pm ]
Tytuł:  Re: Ostrzeżenie nr 1

Jak ktos Ci mowi, ze silnik bierze olej na wysokich obrotach to omijaj z dala.

Autor:  Diverek [ pn lis 24, 2003 7:36 pm ]
Tytuł: 

No niekoniecznie, Bo jesli faktycznie wszystko byłoby z karosą w porządku. Biorę go za 6000 robię remont silnika i mam pewny samochód. A tak nie wziąłem bo budy dla psa nie potrzebuje.

Autor:  Sobiecha [ wt lis 25, 2003 3:50 am ]
Tytuł: 

Ja jak kupowalem swojego to tez mialem wycieczke (gdy dojechalem to byl sprzedany - mialo byc W123). Przed przyjazdem wypytuje i uprzedzam ze jesli stan i cena nie bedzie adekwatna do opisu to sie tak wkurwie ze wpierdol goscia czeka, tak jak niby tego poprzedniego co jechalem do niego 500km.
To naprawde daje do myslenia, ludzie jednak sie boja, schodza z ceny, czasem udaja wariata z numerami.

Autor:  Nilo [ wt lis 25, 2003 7:23 am ]
Tytuł:  Re: Ostrzeżenie nr 1

Diverek pisze:
.... Cóż są ludzie bez honoru....

na szczescie w dzisiejszych trudnych czasach ludzie maja odrobine HUMORU co rekompensuje pozostale "ujemny walory" [zlosnik]
Jak to mowi przyslowie: kto szuka ten znajdzie. Obserwuj okolice i moze trafisz na cos co cie zainteresuje za godziwe pieniadze.

Autor:  Nebelwerfer [ wt lis 25, 2003 7:52 pm ]
Tytuł: 

Cześć - ja tam akurat żaden ekspert jestemale tak sobie racjonalnie pomyslałem jak kupowałem swoją beczke - kupie taką tanią to przynajmniej wiadmomo że trzeba ją robić - wiele nie strace - a do tego kupię ją w soim mieście bo ofert jest masa to zaoszczędzę na jazadach.No i kupiłem i już zrobiłem na rozwalonym silniku 200 D około 12 tysięcy w ciągu trzech miesięcy i NIC. Dosłownie NIC. Byłem nad morzem w górach i po calej niemal Polsce zjeździłem.Autko bez zarzutu.Jak przyszła zima to mialem świadomość że mnie remont czeka silnika albo wymiana - wymieniłem. teraz wiem że na wiosne trzeba machnąc mu blache ale mam czas przygotuje sie finansowo.
A Ty popatrz. Zjeździłeś Polskę w dwa krańce - straciłeś czas i kasę i cóż szukacie cudeńka a po mojemu nie znajdziecie. Najwyżej cośco wygląda jak cudeńko a poźniej sie posypie i będziecie i tak musieli pod siebie zrobić remont więc nic sie tu nie zaoszczędzi.Włąsnie sie dowiedziałem jak pewien jednak doświadczony fan mesiów dał sie wrobić jakiemuś ceniasowi lakiernikowi - kupil super wyglądające auto - najpierw padła mechanika potem cała ta pięknie wyglądająca ale jednak fajansiarsko zrobiona blacha. Koszty ogromne. Może lepiej kupic coś w gorszym stanie i taniej a przyjąc że zrobi sie partiami remoncik pod siebie??

Autor:  Diverek [ wt lis 25, 2003 9:59 pm ]
Tytuł: 

Masz sporo racji w tym co piszesz. Dlatego kolesiowi (bo defacto to on poszukuje bryki a nie ja) zależy na dobrej blacharce a stan silnika jest obojętny. Jeśli będzie dobra cena to zawsze można zrobić remont kapitalny u Lisowskiego w Baczynie, a w ekstremalnym przypadku kupić jakiś inny na wymianę i też będzie git.

Autor:  Sobiecha [ śr lis 26, 2003 12:44 am ]
Tytuł: 

Z dobra blacha to moze sobie szczepa kupic... No chyba (albo bedzie mial szczescie) ze chce 12-15 tys przeznaczyc na autko. Ja bym patrzył na numery i na nie oberwany kuper.

Autor:  Diverek [ śr lis 26, 2003 7:31 am ]
Tytuł: 

No cóż ja mam inny pogląd na tę sprawę i raczej go nie zmienię. Może gdybym miał zakład blacharski to i owszem...

Autor:  QATO [ sob lis 29, 2003 10:45 pm ]
Tytuł:  Co i za ile ...?

Witam serdecznie

To czeste pytanie ale powiem tak na podstawie wlasnych doswiadczen , jezeli kupuje sie stare,nie bojmy sie uzyc tego slowa, auto to przy ograniczonej ilosci kaski lepiej jest znalezc cos tanszego moze i nie idealnego i z widocznymi brakami i zrobic za pozostale pieniadze co jest do zrobienia, niz kupowac cos co ladnie wyglada za wszystkie dostepne pieniadze i potem jak sie okaze ze jednak takie idealne to ono nie bylo to nie miec go za co robic. W pierwszym przypadku jest pewien margines ktory pozwoli sie samochodem cieszyc a nie sprawi ze bedziemy go dlugie lata przeklinac. Jest na swiecie mnostwo sprytnych handlarzy , ktorzy wiedza jak przygotowac szrota do sprzedazy tak ze tylko dobry spec sie pozna z czym ma do czynienia i nie radzil bym zbytnio ludziom ufac. Troche juz tego doswiadczylem nie jest to moze jakis wielki wynik ale w ciagu 10 lat mialem jakies 12-15 roznych samochodow starych i nowych przy okazji kupna /sprzedazy spotkalem wielu "interesujacych" typow .

Wiem ze kazdy by chcial kupic samochod wsiasc do niego od razu i jezdzic nic przy nim nie robiac , ale tak sie raczej nie da, starsze samochody to cos co trzeba lubic i trzeba do nich sporo cierpliwosci, ale one sie za to pieknie odplacaja

Pozdrawiam
Konrad

Strona 1 z 1 Strefa czasowa UTC+02:00
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited
https://www.phpbb.com/