darus pisze:
Ja ostatnio wymieniałem łożyska + przekładka stojana ze starego alternatora. Zapłaciłem 115zł, przy czym sam wyjmowałem i montowałem alternator.
Jest jeszcze jedna opcja, ale tylko dla tych, którzy nie mają ciśnienia na oryginalność - przerabiałem ją w Fordzie. Po padzie alt (pierścienie wytarte na amen) rozglądałem sie za nowymi bebechami lub remontem. W końcu kupiłem alt... nowy, firmy troche no-name (ale podobno "na czesciah Lucasa" jak zapewnial sprzedawca), mocniejszy od oryginalnego i służy OK. Kupiłem, bo powaliła mnie cena - dałem 300 zł. Za bebechy do oryginalnego alt Fordowskiego (chyba Bosch) + robocizne, bo sam sie elektryka brzydze

tzn. mało sie znam - dałbym chyba więcej.
No ale jak mówie - nie jest to rozwiązanie eleganckie, tylko działające
Gab