czym pomalować lub natrysnąć jakim środkiem część poniżej drzwi gdzie zaczyna się spód auta ( podwozie ) w 123 1982 sedan . już poszarzało a chcę żeby było czarne i ładne no i zima się zbliża
?
| MB/8 Club Poland - Klub i forum miłośników samochodów Mercedes-Benz https://forum.w114-115.org.pl/ |
|
| czym to zrobić ? https://forum.w114-115.org.pl/viewtopic.php?f=24&t=3571 |
Strona 1 z 1 |
| Autor: | ZBIGOL [ wt wrz 02, 2003 7:20 pm ] |
| Tytuł: | czym to zrobić ? |
czym pomalować lub natrysnąć jakim środkiem część poniżej drzwi gdzie zaczyna się spód auta ( podwozie ) w 123 1982 sedan . już poszarzało a chcę żeby było czarne i ładne no i zima się zbliża ?
|
|
| Autor: | Sobiecha [ wt wrz 02, 2003 9:24 pm ] |
| Tytuł: | |
Rozumiem że chodzi ci o próg. Mona to zrobić profesjonalnie: kompresor + pistolet + preparat (możesz uzyskać baranek) . A można mniej profesjonalnie czyli nakleić taśmę (uzyskać w ten sposób równą linię) i prysnąć lub pomalować Bitexem (nieodporny na działanie benzyn). Wybór należy do ciebie... Oryginalnie w W123 nie było baranka (W126 tylko na gładko i kolor szary) więc może ten Bitex. |
|
| Autor: | Mitu [ wt wrz 02, 2003 9:29 pm ] |
| Tytuł: | A W 116? |
Właśnie wymieniłem próg w W 116 i nie wiem czy był baranek czy nie. A pod zderzakiem? Wiem że cała blacha pod zderzakeim i błotniki na dole były w kolorze nadwozia, ale nie wiem co z barankiem. 
|
|
| Autor: | Sobiecha [ wt wrz 02, 2003 9:39 pm ] |
| Tytuł: | |
Na ten niby baranek (na gładko też) można położyć lakier. |
|
| Autor: | Stomek [ śr wrz 03, 2003 10:46 pm ] |
| Tytuł: | |
Są różne baranki- pod lakier i nie po lakier, ale to wszystko jest napisane na puszce z odpowiednim preparatem. Ten co sprzedaje powinien wiedzieć. |
|
| Autor: | Mitu [ czw wrz 04, 2003 10:31 am ] |
| Tytuł: | |
Próg robię czarny, a pod zderzakiem i błotniki (przód) na zielono tj. kolor nadwozia. 
|
|
| Autor: | _me: how_ [ czw wrz 04, 2003 10:52 am ] |
| Tytuł: | Re: czym to zrobić ? |
ZBIGOL pisze: czym pomalować lub natrysnąć jakim środkiem część poniżej drzwi gdzie zaczyna się spód auta ( podwozie ) w 123 1982 sedan . już poszarzało a chcę żeby było czarne i ładne no i zima się zbliża
?A czy nowe progi w W123 były czarne?? Ja też mam raczej ciemnoszarą powłokę zabezpieczająca. W zasadzie bez róznicy, ale im intensywniejszy kolor podwozia tym bardziej rzuca się ono w oczy, nie mówiąc o progach w kolorze nadwozia... ![[zlosnik]](./images/smilies/zlosnik.gif)
Jeśli nie masz mechanicznych uszkodzeń zabezpieczenia na powierzchni progu, które korodują, to chyba lepiej zostawić tak jak jest, zwłaszcza, że ostatnie roczniki są lepiej zabezpieczone. Bitex'em owszem odświerzysz wygląd, ale stracisz tym samym kontrolę nad progiem. Moim zdaniem jesli próg nie jest uszkodzony/wymieniony, to warto oczyścić & zabezpieczyć jedynie gniazda do umieszczania lewarka, bo wewnątrz nich i kilka cm wokół (pęka powłoka zabezpieczajaca) najczęściej pojawia się korozja. Osobiście w starszych autach nie używam już oryginalnego lewarka wsuwanego w próg. A przed zimą najlepiej jest odświeżyć konserwację profili zamkniętych (w tym i samego progu) oraz tak prozaiczna z pozoru sprawa, jak sprawdzenie gumowych osłon otworów do kontroli&konserwcji progów. Jeśli dodać do tego mycie podwozia w zimie ( a nie tylko po zimie), to ciężko będzie beczce zardzewieć. |
|
| Autor: | Sobiecha [ czw wrz 04, 2003 11:13 am ] |
| Tytuł: | |
Dobrze mówisz. ![[ok]](./images/smilies/ok.gif) Tylko zabezpieczenie w zakładzie troszkę kosztuje, ale co dwa, trzy latka można się porwać.
|
|
| Autor: | Mitu [ czw wrz 04, 2003 11:34 am ] |
| Tytuł: | |
Moim zdaniem to najważniejsze jest zabezpieczenie progu od wewnątrz, bo gdy próg jest wymieniony, nawet na oryginalny, a nie zostanie zabezpieczony w wewnątrz, to bardzo szybko przerdzewieje. Przed założeniem progu tzreba go pomalować w wewnątrz jakąś dobrą farbą antykorozyjną (tylko proszę nie Hammeritem  ). Gdy próg jest już założony to w miejscach spawów farba odpadła, dlatego trzeba go zabezpieczyć drugi raz. Do tego celu można zastosować różne sposoby: olej, olej+towot itp. Polecam preparat firmy Valvoline - Tectyl - do zabezpieczania profili zamkniętych. Są dwa rodzaję:
1) W sprayu za 20 złotych, z różnymi końcówkami i rurkami do wtryskiwania. 2) Do pistoletu. 1 litr preparatu kosztuje 28 zł i jest lepszy od tego pierwszego, bo kompresor+pistolet wytworzą większe cićnienie niż spray, a dzięki temu preparat lepiej dotrze do mało dostępnych miejsc np. wokól wejść na lewarek, a przecież wiadomo, że w tych miejscach najszybciej "lecą" progi. Jak już inwestować w progi to w ten sposób. Pozdrawiam.
|
|
| Autor: | _me: how_ [ czw wrz 04, 2003 1:29 pm ] |
| Tytuł: | |
Profesjonalne systemy antykorozyjne wykorzystują oczywiście tą druga metodę, z tą jednak róznicą, że preparat przed rozpyleniem jest podgrzewany i to mocno. Tylko wtedy da się uzyskać lekką mgiełkę, która dotrze w najdalsze zakamarki. Ponieważ taka impreza wiaże sie z niemałymi kosztami & wymaganiami technicznymi podgrzałem lekko puszkę z Tectylem (nie wybuchła ) & mgiełka była zupełnie inna niż "na zimno".
W teście sprzed dwóch lat Valvoline ze swoim antykorozyjnym Tectylem plasuje się nieco lepiej niż średnia. Test przeprowadzono na Uni Oldenburg stawiając na otwartej przestrzeni pod gołym niebem metalowe profile zabezpieczone różnymi dostępnymi preparatami i podlewano je w okresie zimowym solanką. Wszystko trwało prawie dwa lata. Pod uwagę brano kilka cech, min. przenikalność do trudnodostępnych miejsc i odporność na wypłukiwanie przez słoną wodę. Przestrzegam przed szwedzkimi produktami firmy Pyrmo z serii DINITROL, której preparat zajał jedno z ostatnich miejsc, a profil po otworzeniu po prostu się rozsypał. O dziwo najlepiej wypadły środki mało znanych nawet w Niemczech niewielkich zakładów chemicznych (nieznaczny rdzawy nalot na nielakierowanej powierzchni), ale cena kilkukilogramowej puszki przekracza 1500 zł, więc to gra warta świeczki raczej tylko przy profesjonalnym odrestaurowywaniu. Test kończy się konkluzją, że róznica w skuteczności obu metod jest ogromna, ale lepiej oczywiście zabezpieczyć nawet w prosty sposób niż nie robić nic i pozostawić blachę na pożarcie w dosłownym tego słowa znaczeniu. |
|
| Autor: | Miron [ sob wrz 06, 2003 11:31 am ] |
| Tytuł: | |
Witam , Panowie troszeczką bawiłem się w blacharkę i lakierowanie i jeżeli moge doradzić , nie warto oszczędzać na środkach do konserwacji, zaoszczędzimy pare złotych a nawet nie będzie wiadomo kiedy i blacharka znów do wymiany , lepiej zaopłacić za dobry środek do konserwacji i jeżdzić spokojnie , trzeba tez wżiąść pod uwagę że środek musi być odporny na to "coś" co nasi drogowcy sypią na jezdnię . Naprawde warto zrobiś konserwację dobrymi materiałami .Pozdrawiam Miro |
|
| Strona 1 z 1 | Strefa czasowa UTC+02:00 |
| Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited https://www.phpbb.com/ |
|