Witam,
mam problem z rozrusznikiem w w123 280 CE. Jak silnik jest nagrzany (ale tak porzadnie, np. korki, jazda w mieście) - rozrusznik nie kreci

. Jak się poczeka ~15-30 ' pali OK. W trasie - bez zarzutu, odpala (pod warunkiem że nie sprawdzało sie wcześniej czy zamyka budzik
Słyszałem już teorie o szczotkach co to sie rozchodzą od ciepła i schodzą. ale może tak być przez 4000 km i nie zdechnie wreszcie na amen ?
Czy miał ktoś podobne doświadczenia ?
pozdr
czy znacie jakiegoś sensownego elektryka od takich wynalazków, Kraków + okolica ?