MB/8 Club Poland - Klub i forum miłośników samochodów Mercedes-Benz https://forum.w114-115.org.pl/ |
|
Wyciek oleju z motoru - no co jest grane? https://forum.w114-115.org.pl/viewtopic.php?f=24&t=3322 |
Strona 1 z 1 |
Autor: | Zielony [ ndz sie 03, 2003 1:12 am ] |
Tytuł: | Wyciek oleju z motoru - no co jest grane? |
Witam. No i mam nadal problem nie lada. Po remoncie góry mojego silnika M123.921 (głowica + pierścienie i uszczelki) oraz wymianie knota i simeringa przedniego (na wale) nadal mam wyciek oleju silnikowego. Pojawia się na linii silnik - osłona sprzęgła hydrokinetycznego. Mechanik wysnuł teorię według której przyczyną są nieco wydarte panewki główne. Wystarczają aby ciśnienie oleju nie spadało dramatycznie ale nie uszczelniają jak należy. No kurczę czy to jest możliwe czy to raczej próba wyciągnięcia kasy? |
Autor: | damian [ ndz sie 03, 2003 9:47 am ] |
Tytuł: | Re: Wyciek oleju z motoru - no co jest grane? |
........ Mechanik wysnuł teorię według której przyczyną są nieco wydarte panewki główne. Wystarczają aby ciśnienie oleju nie spadało dramatycznie ale nie uszczelniają jak należy........ A co do uszczelnienia mają panewki?? ![]() ![]() ![]() Albo się źle zrozumieliście albo ktoś próbuje Cie zrobić.... Panewki główne są to łożyska ślizgowe na których oparty jest wał korbowy i raczej nie mają nic wspólnego z wyciekami. Do panewek jest doprowadzony olej pod ciśnieniem. Wypływa z panewek a jako że wał korbowy jest w ruchu, to rozbija olej na drobne cząsteczki tworząc mgłę olejową, która to smaruje np. tuleje tłokowe. Na końcach wału są uszczelnienia o których wspominałeś. Jeśli zostały wymienione i nadal cieknie to może przyczyną jest zużycie się powierzchni po której pracuje dany uszczelniacz? Ale skoro naprawiał fachowiec to powinien zauważyć nieprawidłowość.... |
Autor: | szable [ ndz sie 03, 2003 10:01 am ] |
Tytuł: | |
istnieje mozliwosc, ze panewki trzymaja cisnienie, ale luz jest juz taki, ze wal sobie "skacze" w panewkach - i taki knot nie jest w stanie uszczelnic takiego latajacego walu. Moze tez mechanik wsadzil starego knota, "bo jeszcze dobrze wygladal". |
Autor: | damian [ ndz sie 03, 2003 10:42 am ] |
Tytuł: | |
szable pisze: istnieje mozliwosc, ze panewki trzymaja cisnienie, ale luz jest juz taki, ze wal sobie "skacze" w panewkach
Gdyby wał "skakał" w panewkach jak to ładnie napisałeś ![]() |
Autor: | wiedzmin [ ndz sie 03, 2003 3:38 pm ] |
Tytuł: | |
damian ma racje. Poprostu jak przejedziesz palcem po czopie to wyczujeszdelikatny rowek, jedyna rada to mozesz tak nabic uszczelniacz ,zeb y nie byl w tym samym miejscu poprostu nie do konca nabijac |
Autor: | Zielony [ ndz sie 03, 2003 11:36 pm ] |
Tytuł: | Kontynuując wątek wycieku... |
Witam. Aktualne pomiary "zużycia" (wyciek) oleju wskazują na 2L na 1000 km. I jest to wynik mniej więcej porównywalny z okresem przedremontowym, zatem w tym zakresie po remoncie poprawy nie ma. Mechanik zarzeka się, że wymienił knot na nowy (już drugi) ale według niego jest podebranie w tym miejscu na wale. On nie ma pomysłu co z tym zrobić, o metodach regeneracji w przypadku takiej usterki nie słyszał. Twierdzi, że wał w miejscu uszczelniania knotem ma jakieś nacięcia (radełko) powodujące "docieranie" się nowego knota i wału. Niestety na żadnych rysunkach ani fotkach takiego czegoś nie widziałem. Czy tak jest istotnie? Oczywiście wytarcie "radełka" jest nie do naprawienia i dyskwalifikuje wał. |
Autor: | laudan [ pn sie 04, 2003 7:39 am ] |
Tytuł: | Re: Kontynuując wątek wycieku... |
A mechanik wymienil Ci caly knot, czy tylko polowke jego? Aby wymienil calosc trzeba opuscic wal. |
Autor: | zbynda [ ndz sie 17, 2003 7:11 pm ] |
Tytuł: | Wyciek oleju z silnika |
Jezeli chodzi o silniki MB to najwpierw zbadaj czy on to gubi czy zuzywa bo 2l to duzo. Puzniej zobacz czy faktycznie był wymieniony cały sznur a nie puł .A na koncu zmierz cisnienie na tłokach. Miałem taki przypadek ze silnik miał taki przedmuch do misy ze sznur przy zuzytych panewkach nie utrzymywał cisnienia oleju.Ja osobiscie miałem najezdzone 700-000 do remontu i lało sie z niego jak z barana.Naprawiłem silnik i wcale nie okazało sie ze jest wytarty wał ktory faktycznie jest na koncu porowkowany ale przed tym ma odrzutnik oleju . |
Autor: | szdowk [ ndz sie 17, 2003 7:40 pm ] |
Tytuł: | Re: Kontynuując wątek wycieku... |
Hello laudan pisze: A mechanik wymienil Ci caly knot, czy tylko polowke jego? Aby wymienil calosc trzeba opuscic wal.
Jezeli wymienal pierscienie, to chyba musial wyjmowac i rozbierac silnik, chyba ze czegos nie wiem :-)) |
Autor: | szdowk [ ndz sie 17, 2003 7:48 pm ] |
Tytuł: | Re: Kontynuując wątek wycieku... |
Hello Zielony pisze: Witam. Aktualne pomiary "zużycia" (wyciek) oleju wskazują na 2L na 1000 km. I jest to wynik mniej więcej porównywalny z okresem przedremontowym, zatem w tym zakresie po remoncie poprawy nie ma. Mechanik zarzeka się, że wymienił knot na nowy (już drugi) ale według niego jest podebranie w tym miejscu na wale. On nie ma pomysłu co z tym zrobić, o metodach regeneracji w przypadku takiej usterki nie słyszał. Twierdzi, że wał w miejscu uszczelniania knotem ma jakieś nacięcia (radełko) powodujące "docieranie" się nowego knota i wału. Niestety na żadnych rysunkach ani fotkach takiego czegoś nie widziałem. Czy tak jest istotnie? Oczywiście wytarcie "radełka" jest
nie do naprawienia i dyskwalifikuje wał. Zabic mechanika i to razem z cala rodzina (aby dupowatosc nie przenosila sie genetycznie) ;-))))))))))) Spalic warsztat, a na koniec wpisac na liste warsztatow mackuza z komentarzem "nigdy wiecej". Apropos innego posta: jezeli kut*.* wymienial pierscienie, to musial widziec panewki (moze nawet zmierzyl czopy na wale) - a jak je widzial (i zmierzyl), to dlacego nie krzyczal, ze sa do d*.* i ze trzeba je wymienic??? (robiac oczywiscie szlif walu). A gladzie cylindrowe byly ok? Taki remont to sobie o kant d*.* mozna potluc. Aha, knot, to trzeba jeszcze umiec wymienic. Zdaje sie, ze trzeba go tak przyciac, aby byl dluzszy o 1 czy 2 mm (trzeba sprawdzic w dokumentacji) - jak mechanik go przyciol dokladnie na wymiar (jak mu sie wydawalo), to dupa. Jak koles nie ma koncepcji, to niech wyjmie skrzynie i zobaczy ktoredy i jak cieknie (ale ja bym juz wiecej do niego nie jezdzil). Zawsze mozesz zaproponowac, aby kupil od Cibie cale auto, albo zwrocil cala forse za remont :-((((( Albo bedziesz mial to poprostu w plecy (IMHO on juz nic nie zrobi w tej kwestii). |
Autor: | laudan [ ndz sie 17, 2003 8:40 pm ] |
Tytuł: | Re: Kontynuując wątek wycieku... |
szdowk pisze: Hello
laudan pisze: A mechanik wymienil Ci caly knot, czy tylko polowke jego? Aby wymienil calosc trzeba opuscic wal. Jezeli wymienal pierscienie, to chyba musial wyjmowac i rozbierac silnik, chyba ze czegos nie wiem ![]() Mogl odkrecac korbowody, bez opuszczania walu ![]() |
Autor: | Jokker [ pn sie 25, 2003 9:07 pm ] |
Tytuł: | |
Jak sobie sam nie zrobisz to dobrze nie będziesz miał, przy okazji się czegoś nauczysz. |
Autor: | laudan [ pn sie 25, 2003 9:32 pm ] |
Tytuł: | |
Jokker pisze: Jak sobie sam nie zrobisz to dobrze nie będziesz miał, przy okazji się czegoś nauczysz.
Tylko uwazaj, zeby nie uczyc sie na bledach ![]() |
Autor: | MacKuz [ pn sie 25, 2003 10:20 pm ] |
Tytuł: | |
Jokker pisze: Jak sobie sam nie zrobisz to dobrze nie będziesz miał, przy okazji się czegoś nauczysz.
Rozłożyć i złożyć to nie problem najgorzej jest wg mnie dokonać odpowiednio i poprawnie pomiarów poszczególnych elementów i potrafić te pomiary potem dobrze zanalizować i ocenić do tego potrzeba praktyki warsztatowej i już tego nie da sie wyczytać w najlepszej książce No i patenty są ważne dobrzy warsztatowcy mają swoje metody dużo lepsze od książkowych sam już mam wypracowanych kilka niezłych patentów troche odbiegających od kanonów książkowych a równie dobrych a może i lepszych Czyli jeżeli masz bawić się w 'Słodowego' rób to bardzo ostrożnie i z głową bo rozebrać silnik to każdy potrafi ale w drugą strone to już czasami bywa gorzej Pozdrawiam |
Strona 1 z 1 | Strefa czasowa UTC+02:00 |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited https://www.phpbb.com/ |