marcin280e pisze:
M110 nie da sie wytulejowac.
Miedzy scianami cylindrów jest 7,5 mm -gdzie tam zmieścić nowe tuleje?
Hmm. Rozważam czysto teoretycznie:
1. Mamy M110 do remontu, w którym planujemy wymienić tuleje cylindrów.
2. Każda tuleja ma swoją grubość zewnętrzną, którą da się określić.
3. Rozwiercamy każdy cylinder do średnicy = średnicy zewnętrznej tulei, tak aby nie ruszyć bloku - pozbywamy się w ten sposób starych zużytych tulei.
4. Pozbywszy się starych tulei, wciskamy na prasie nowe (ich średnica zewnętrzna = średnicy zewnętrznej starych tulei)
5. Nowe tuleje szlifujemy na wymiar nominalny.
marcin280e pisze:
Zatarty wał da się naprawic bez problemu
Czy zawsze? Zakładając, że jego zatarcie nastąpiło np. po wycieku oleju, gdy kierowca rozbił miskę o korzeń lub coś podobnego i ignorując wskazania manometru przegonił w ten sposób kilkanaście (kilkadziesiąt km.), myśląc że dojedzie do domu i tam naprawi, to może być spory problem. Jeżeli dodatkowo się przeliczył i nie zdołał dotrzeć na miejsce, ponieważ silnik stanął mu z wielkim zgrzytem w połowie drogi z powodu zatarcia wału na panewkach, to jestem niemal pewien, że nie da się go zreanimować.
Po pierwsze, podczas pracy na sucho, na skutek tarcia, wydzieliło się zbyt dużo ciepła, powodując przegrzanie materiału, tak że nawet po wykonaniu szlifu wału, nie będzie miał on już wystarczającej twardości i naprawa okaże się być doraźną.
Po drugie, może okazać się, że wał jest na tyle zużyty, że wymaga czwartego, ostatniego szlifu - w tym przypadku zwiększa się znacznie prawdopodobieństwo jego pęknięcia po wykonaniu remontu. Mieliśmy się kiedyś okazję przekonać o tym w Fiacie 125P, gdzie wał po czwartym szlifie pękł po ok. 20000km od wykonania remontu. Mogło to jednak wynikać z faktu, że wał w ww. pojeździe był zamocowany tylko na trzech panewkach głównych.