ja musze powiedziec ze u mnie to normalne tzn. jezeli pod gorke mocno deptam to temperatura mi podskakuje nawet do kreski miedzy 80 a 120, ale jak zjezdzam z gorki to temp spada do 80 moze troche ponad 80. Sytuacja jest troche gorsza gdy klime zalacze, to moge zapomniec o ostrej jezdzie bo pod gorke to b szybko (w upalne dni) spazowka idzie do gory. Tłumacze to jednym ze silnik jest mocniej obciazony i drugie ze chłodnica klimy jest przed chłodnica silnika i poprostu ja grzeje. wiec albo układ chłodniczek jest nieoptymalnie dobrany (klima dokładana) albo nie wiem co

Bez klimy ja wczesniej mowiłem jest oki ale nie jest tak jak w benzynkach gdzie zawsze temp była stała, a dieslach juz od dawna widze ze przy ostrych podjazdach pod gore temp rosnie jednak wentylator sie nie załaczał(w VW tak miałem) co znaczyło ze obieg płynu chłodzacego był zamały lub w dieslach przy ostrym garowaniu temp mocno rosnie. Tak czy siak musiałem sie do tego przyzwyczaic.