MB/8 Club Poland - Klub i forum miłośników samochodów Mercedes-Benz
https://forum.w114-115.org.pl/

Przymierzam sie do remontu kapitalnego
https://forum.w114-115.org.pl/viewtopic.php?f=24&t=27457
Strona 1 z 2

Autor:  p1nkrubb3rd1ld0 [ wt lip 24, 2007 10:02 pm ]
Tytuł:  Przymierzam sie do remontu kapitalnego

Witam serdecznie,

Od niedawna jestem właścicielem MB W 123 ... rocznik 1978 :)

Chce sie zabrać do jego renowacji i postanowiłem, ze pierwsze a zarazem największe co powinienem zrobić to zadbać o karoserie.

Postanowiłem poddać ja kapitalnemu remontowi wraz z lakierowaniem.

Wyobrażam sobie to tak:
1. karoseria jest obdzierana ze wszystkiego co sie da wewnątrz i na zewnątrz
2. naprawa blachy (nie ma rdzy w sumie ... i nie trzeba chyba nic wspawać [zlosnikz] sprawdzenie czy nie jest pogięta :-? )
3. lakierowanie
4. złożenie tego co sie nadaje do złożenia a reszta do pudelka i do bagażnika

lakier zwykły (czyt. nie metalic ale błyszczący) czarny lub matowy czarny ...

i teraz moje pytani ...

gdzie to można zrobić (oczywiście jakby sie dało "tanio a dobrze" (warszawa, piseczno, wojewodtwo mazowiekie ??)) ??

ile cos takiego orientacyjnie może kosztować ? :beksa3x:

czy położenie czarnego matowego lakieru będzie tańsze ?

z gory dziekuje za pomoc :)

Autor:  BrunoGiamatti [ wt lip 24, 2007 11:07 pm ]
Tytuł: 

no lakier jak lakier .. moj kolega jest lakiernikiem i robi to naprawde profesjlonalnie .. cena samego przygotowania i malowania ok .. 3-4 tys ... no cena lakieru ma troszke znaczenie .. ale to niewielka bedzie różnica przy tej sumie

Autor:  p1nkrubb3rd1ld0 [ wt lip 24, 2007 11:12 pm ]
Tytuł: 

"przygotowania i malowania"

czyli bez rozlozenia i zlozenia ??

Autor:  hadwis [ śr lip 25, 2007 8:17 am ]
Tytuł: 

ja robiłem remont kapitalny W123 i szacował w okolicach 15tu tysięcy, a starałem sie dużo sam robić więc musisz przyjąć że dużo Cię to może kosztować, a do tego w okolicach wa-wy to już bardzo dużo :-D

Autor:  Kubitus [ śr lip 25, 2007 9:49 am ]
Tytuł: 

p1nkrubb3rd1ld0 pisze:
gdzie to mo¿na zrobiæ (oczywi¶cie jakby sie da³o "tanio a dobrze" (warszawa, piseczno, wojewodtwo mazowiekie ??)) ??

ile cos takiego orientacyjnie mo¿e kosztowaæ ? Beksa3x



Ja robie w komorowie pod Warszawą, blacharka bez części to koszt około 5 tys.(jeszcze nie zakończona wiec nie wiem czy w tym się zmieszczę [zlosnik] ).Części to jakieś 2-3 tys, do tego lakierowanie 4,5 -5 tys z lakierem.
Efekty remontu będzie można podziwiać albo od października tego roku, albo dopiero na wiosnę.

Dla porównania kiedyś remontowałem beczkę - chciałem tanio i dobrze... zapłaciłem 3,5 tys pln za polakierowanie całego auta z remontem blacharki. Po pierwszej zimie zaczęło wyłazić wszystko co wcześniej rdzewiało. Po 2 latach samochód nadawał się do powtórnego remontu.

Wiec powinieneś odpowiedzieć sobie na pytanie czy istnieje coś takiego jak "tanio i dobrze"? Można zrobić tanio albo dobrze [zlosnik] .

Pozdrawiam,
Kuba

Autor:  p1nkrubb3rd1ld0 [ śr lip 25, 2007 8:20 pm ]
Tytuł: 

eee ... zaraz ...bo ja nie rozumiem ...

15k za rozlozenie ... przygotowanie powierzchni ... polakierwoanie ... i zlozenie ??

ja chce tylko blacharke ... blacha jest w dobrym stane ... tylko lakier w oplakanym ... raczej nie ma rdzy ... a jak jest to minimalna ... czesci ... hmmm ... raczej nie potrzebuje, bo wszytsko mam ... nawet nic wspawac nie trzeba :)

troche wygorowana cena jak na beczke chyba :|

za myslalem, ze sie zamkne w 5k ...

15k to myslalem o calym remoncie ... no prawie calym ... nie liczac skory na fotele ;)

Autor:  /8 [ śr lip 25, 2007 10:12 pm ]
Tytuł: 

Witam,

Cytuj:
troche wygorowana cena jak na beczke chyba :|

za myslalem, ze sie zamkne w 5k ...

15k to myslalem o calym remoncie ... no prawie calym ... nie liczac skory na fotele


no a może by lepiej było tą beczkę sprzedać i za te 5k czy 5 z kawałkiem kupić coś ładnego? Oczywiście lakier nie będzie wtedy nowy ale za tą kwotę można kupić coś już na prawdę porządnego.

Autor:  p1nkrubb3rd1ld0 [ śr lip 25, 2007 10:19 pm ]
Tytuł: 

5k ??

ja ja kupilem za 1,5k :D

a poza tym to generalnie mojej ukochanej fura wiec nie moge sprzedac ...

... chce odrestaurowac ... a wlasciwie nawet nie ... chce wyremontowac wedlug wlasnego uznania :)

no i tylko mam problem ile mam przeznaczyc na lakier wraz z rozebraniem i zlozeniem :(

Autor:  Kubitus [ śr lip 25, 2007 10:41 pm ]
Tytuł: 

Cytuj:
no i tylko mam problem ile mam przeznaczyc na lakier wraz z rozebraniem i zlozeniem


zatem 4,5 starczy spokojnie.

Mam nawet lakiernika spełniającego twoje wymagania - mieści się w Komorowie.

Autor:  p1nkrubb3rd1ld0 [ śr lip 25, 2007 11:09 pm ]
Tytuł: 

nie mam jeszcze mozliwosci wysylania PW ...

bardzo bym prosil o wiadomosc z namiarami do tego lakiernika :)

Autor:  BrunoGiamatti [ czw lip 26, 2007 12:07 am ]
Tytuł: 

ja tez mam lakiernika .. bardzo dobry .. nie jakis rzemieslnik :P :) 4,5 to i tak spora suma .. bysle ze 3-3,5 starczy

Autor:  holyfido [ czw lip 26, 2007 8:19 am ]
Tytuł: 

rocznik 1978

Piszesz, ze nie ma rdzy? Jak rozlozysz fure, to znajdziesz i rdze.
Zastanow sie mocno, czy jest sens wywalac 5k na polozenie lakieru na niezrobiona bude.
A jak robic, to tak porzadnie, z piaskowaniem, zabezpieczaniem antykorozyjnym itp, itd.

Ja wydalem cos ponad 12 tys na remont auta, ktore powinienem wyrzucic na smietnik. Po czterech latach jeszcze jezdzi, ale stan oplakany. Blacharka ma purchle, ze strach dotykac.

Autor:  SoYeR [ czw lip 26, 2007 9:09 am ]
Tytuł: 

holyfido pisze:
Piszesz, ze nie ma rdzy? Jak rozlozysz fure, to znajdziesz i rdze.
Zastanow sie mocno, czy jest sens wywalac 5k na polozenie lakieru na niezrobiona bude.
A jak robic, to tak porzadnie, z piaskowaniem, zabezpieczaniem antykorozyjnym itp, itd.

święte słowa...
jak rozbierzesz to dopiero się przekonasz.. już nie jeden myślał, że niema rdzy.. kupno starego samochodu to nie jest wydatek pieniędzy, to dopiero zapowiedź tych wydatków. 8)
Moim zdaniem lepiej wydać te 5 tysi na przygotowanie przed zimą, wszelkie zaprawki, pierdółki, zabezpieczenie podłogi.. porządnie mechanika itd.. itp..

Autor:  p1nkrubb3rd1ld0 [ czw lip 26, 2007 10:10 am ]
Tytuł: 

holyfido pisze:

Ja wydalem cos ponad 12 tys na remont auta, ktore powinienem wyrzucic na smietnik. Po czterech latach jeszcze jezdzi, ale stan oplakany. Blacharka ma purchle, ze strach dotykac.


przepraszam najmocniej, nie chce zeby to zostalo odebrane jako zlosliwosc

ale ... po czterech latach od takiego remontu nie powinno sie dziac nic ... absolutnie nic (jesli sie dba o lakier i miejsca "zapalne") ... wiec jesli to 12k poszlo tylko na blache .......... to IMO nadaje sie to do reklamacji :(

Autor:  dobrzan [ czw lip 26, 2007 6:55 pm ]
Tytuł: 

p1nkrubb3rd1ld0 pisze:
po czterech latach od takiego remontu nie powinno sie dziac nic ... absolutnie nic


no to malo jeszcze wiesz.... dbanie o miejsca "zapalne" nic Ci nie pomoze jesli podloze zostalo przygotowane niewlasciwie.. a pokaz mi warsztat ktory sie bedzie zaglebial w szczegoly szczegolow? chyba ze jest to Trzebnica albo jakis dlubacz albo samemu to bedziesz robic co i tak nie daje zadnej gwarancji tego ze zrobisz cos w przyblizeniu do fabryki bo musialoby sie spedzic z 10 lat na samym przygotowaniu pitoląc sie z kazdym cm2 powierzchni zeby byc w 99% usatysfakcjonowanym i pewnym ze bedzie git na nastepne 10 lat

Strona 1 z 2 Strefa czasowa UTC+02:00
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited
https://www.phpbb.com/