MB/8 Club Poland - Klub i forum miłośników samochodów Mercedes-Benz https://forum.w114-115.org.pl/ |
|
[WSZYSTKIE] Wymiana silnika a "orginalnosc" auta https://forum.w114-115.org.pl/viewtopic.php?f=24&t=25446 |
Strona 1 z 1 |
Autor: | kielbik [ sob kwie 21, 2007 12:32 am ] |
Tytuł: | [WSZYSTKIE] Wymiana silnika a "orginalnosc" auta |
Ostatnio ostro dyskutowalismy ze znajomym na temat kryteriow oryginalnosci starych samochodow. Chodzilo o samochody powyzej 30 lat ale sprawa dotyczy rowniez mlodszych, np W123 czy W126. Jak wiadomo, w przypadku Mercedesa nie jest problemem uzyskanie na podstawie numeru nadwozia kompletnych danych na temat podzespolow zamontowanych w danym pojezdzie. Chodzi przede wszystkim o numery silnika i skrzyni biegow. I teraz moje pytanie: czy fakt, ze samochod ma silnik lub skrzynie biegow zgodne z typem pojazdu ale ich numery nie zgadzaja sie z numerami z karty danych wplywa w sposob istotny na oryginalnosc samochodu? Pytam tutaj bo nasze forum uchodzi za opinotworcze wsrod uzytkownikow starszych Mercedesow w Polsce. |
Autor: | MercSwir [ sob kwie 21, 2007 11:59 am ] |
Tytuł: | |
Wydaje mi sie ze jeśli zamienimy silnik na takiej samej pojemności inny silnik( oprzyrządowanie) to jest nadal oryginalny tylko ze ma inne numery... No tyle co moge na ten temat powiedzeć moim zdaniem. |
Autor: | erio [ sob kwie 21, 2007 2:00 pm ] |
Tytuł: | |
wydaje mi sie ze niekoniecznie ... samochod na pewno nie jest oryginalny ... ale tez nie jest org po wymianie opon, naprawach blacharskich, wymianach dyfrów, skrzyni i silnika ... pytanei brzmi .. jaki stopien oryginalności wystarcza właścicielowi ... tyle na temat ... co do tylko wymienioneg silnika na taki sam typ z innymi numerami .. niby autu ubywa 25% oryginalnosci .. ale rzeczoznawca mysi miec 75% wiec auto jeszcze sie miesci we wszystkich standardach |
Autor: | Noon [ pn kwie 23, 2007 3:01 pm ] |
Tytuł: | |
Ciekawa sprawa , bo przecież dajmy na to silnik z którego został jedynie blok a cała reszta została dobrana do kompletu z innych samochodów lub ASO w tym momencie może być traktowany tak samo "nieoryginalnie" jak inny silnik tego samego typu lub odwrotnie, mamy wszystko ze swojego oryginalnego silnika po za blokiem który ma inne numery. W sumie dlaczego miało by to dyskfalifikować auto jako oryginalne i robić z niego kundla. Są to rzeczy które się zużywają jak inne i jeśli można go naprawić to ok ale jeśli nie to niestety trzeba wymienić na inny. Przypuszcam że żadnego auta przedwojennego by nie zarejestrowano jako zabytkowego bo często gęsto nie ma np. szyb z którymi wyjechał z fabryki, a dostanie nawet innych z tego samego modelu graniczy z cudem. Takie jest moje zdanie. |
Autor: | MajsterGarage [ pn kwie 23, 2007 3:11 pm ] |
Tytuł: | |
Na ten temat mozna duzo dyskutować... wszystko zalezy od tego jakie podejscie ma wlasciciel do orginalnośći samochodu. Ja jestem za orginalałem... tzn za tym co jest w VIN'ie, ale nie zawsze. Zmiana silnika np: z orginalnego 2.8 na 2.0D to raczej nie, ale zamiana 2.8 na 2.8 który rózni sie numerami (niektórzy robia tak że numery się nie różnia), jeszcze może być. |
Autor: | kubol [ pn kwie 23, 2007 5:12 pm ] |
Tytuł: | |
Wg. mnie, choć nie jestem fundamentalnym i ortodoksyjnym członkiem dżihadu - koalicji przeciwko instalacjom gazowym w Mercedesie, to inny numer silnika lub skrzyni bardzo znacznie dyskwalifikuje ten pojazd w moim postrzeganiu go. Niby ten sam typ silnika (np. M110.984), ta sama pojemność, ale to już nie to. A o zmianie pojemności czy wręcz rodzaju paliwa napędowego to nie chcę słyszeć ![]() |
Autor: | _me: how_ [ pn kwie 23, 2007 5:14 pm ] |
Tytuł: | |
Szkoda, że w ankiecie jest możliwa opcja: niekoniecznie. Nic to nie wnosi do tematu. Rozumiem odpowiedź typu "jeszcze nie wiem na kogo" przy preferencjach wyborczych, ale tu jest albo rybka albo pipka i "trochę w ciąży" być nie można. Wracając do meritum. Ustalmy co rozumiemy pod pojęciem oryginalny w odniesieniu do elementów składowych samochodu i rozróżnijmy: 1. Oryginalny - z pierwszego montażu. 2. Oryginalny - identyczny z tym, o którym mowa wyżej, taki jak w tamtych czasach, nowy, zregenerowany lub używany. 3. Oryginalny - wyprodukowany, dystrybuowany przez ASO lub firmy będące kiedyś dostawcami na pierwszy montaż. Występowanie w aucie części nazwijmy to zasadniczych (mających wpływ na estetykę i takie funkcjonowanie, jakie przewidział projektant), które można podciągnąć pod którekolwiek ze znaczeń jak wyżej pozwala, moim zdaniem na uznanie samochodu za oryginalny. Procentowy udział części, jak w poszczególnych punktach pozostaje bez większego znaczenia dla ogólnego stopnia oryginalności, a o takim mówimy. Oczywiście najcenniejszy z punktu widzenia znawcy tematu będzie egzemplarz dziewiczy, a więc taki, w którym możliwie jak najwięcej elementów będzie kwalifikowało się pod punkt nr 1. Chyba wszyscy zgadzamy się co do tego, że dziewiczy stan auta jest najbardziej porządany, chociażby ze względu na niemożliwość lub nieopłacalność powtórzenia technologii i jakości wykonań fabrycznych, choć oczywiście w pewnym wieku jest to już bardzo trudne, bardzo drogie lub najzwyczajniej niemożliwe. Kilka słów na temat silnika. 1. DK miała charakter czysto informacyjny i tak należy ją traktować dzisiaj. Ma pomóc nam, chętnym i czującym klimat pozbyć się błędów i wypaczeń - efektów wieloletniej eksploatacji i niedoinwestowania. 2. W MB istniała i istnieje w dalszym ciągu możliwość kupna silnika i skrzyni biegów z AT i wymiana na takie jest zrobieniem autu dobrze, a nie źle i nie może być powodem do dyskwalifikacji, o której mowa. 3. Silnik, który trafia pod maskę powinien być dokładnie tego samego typu ze szczególnym uwzględnieniem podtypu, a więc najczęściej 5. i 6. cyfry w numerze silnika. 4. Bardziej przeszkadza mi zmiana koloru i nieoryginalne poszycie tapicerskie niż fizycznie inny blok silnika z zastrzeżeniem z pkt. 3. 5. Auta, w których ostały się silnik i skrzynia z pierwszego montażu zasługują po prostu na jeszcze większe uznanie, ale tylko w tym względzie i tylko ze strony wybitnych fetyszystów w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Uznaję argumenty, że ważne, że ktoś uratował samochód przed zlikwidowaniem, obudził do życia, nie ma pieniędzy, a chce jeździć z fantazją, spawa sam, improwizuje i nigdy nei był klientem ASO. Chylę czoła, trzymam kciuki, pozdrowię na drodze, ale w temacie oryginalności pozostanę porzy swoim zdaniu. Auto w zasadniczych punktach ma wyglądać jak w latach swojej młodości. Końcówka nr-u silnika nie ma na to żadnego wpływu. Kolor lakieru i tapicerki ma bardzo duży. |
Autor: | MacKuz [ pn kwie 23, 2007 5:28 pm ] |
Tytuł: | |
(me: how) pisze: i tylko ze strony wybitnych fetyszystów w pozytywnym tego słowa znaczeniu.
Jak rozumiem obaj nie należymy do tego gatunku ludzi Ja mam OM617 zamiast M110, Ty chyba cały czas masz zmiar Miss Sweden skundlić silnikiem OR-o żernym |
Autor: | _me: how_ [ pn kwie 23, 2007 5:43 pm ] |
Tytuł: | |
MacKuz pisze: Ja mam OM617 zamiast M110, Ty chyba cały czas masz zmiar Miss Sweden skundlić silnikiem OR-o żernym Ale ja nie jestem kolekcjonerem, nie mam nawet auta, wokół którego zebrali się klubowicze. Jeżdżę 123, bo mam sentyment, przez szyby tego modelu zobaczyłem co jest za moim osiedlem, dzielnicą, a później miastem i za granicą. Cenie sobie konstrukcję i równie dobrze mógłbym jeździć VOLVO 244, bo też mi się bardzo podoba, aby tylko nie jeżdzić Golfem czy jakimkolwiek innym, bardziej współczesnym wynalazkiem tego typu. Chcę jeździć klasycznie i bezawaryjnie i jeśli będzie taka taka konieczność skundlę Miss, bo nie zamierzam żyć dla powtarzalnego auta, poświęcać się i kustoszyć. Miss, mimo wdzięku i urody jest jednak do mania, nie do kochania. Baaa, ja większy sentyment mam do Boeinga, ktorym pojeździłem po Europie. Pisał wojz, pisałem ja: są auta, które zasługują na specjalne traktowanie, takie, które zasługują mniej i takie, które wcale. |
Autor: | MajsterGarage [ ndz maja 27, 2007 2:55 pm ] |
Tytuł: | |
A co myslicie o przekładce kierownicy z prawej, na lewa strone w samochodzie sprowadzonym z Angli, np W123? |
Autor: | aegm [ pn maja 28, 2007 5:23 pm ] |
Tytuł: | Re: [WSZYSTKIE] Wymiana silnika a "orginalnosc" au |
wg.mnie silnik jest przynajmniej dla mnie na tyle istotnym i wartosciowym elementem kazdego auta(ok moze nie kazdego), ze niezgodnosc numeru silnika z karoseria dyskfalifikuje go jako oryginalny. na pewno inaczej ma sie to do nowszych aut a inaczej do zabytkow i ja kupujac starego MB kladlbym na oryginalnosc,a wiec na zgodnosc numerow duza wartosc. tak samo jak mialbym uszkodzony silnik to staralbym sie za wszelka cene wyremontowac "serducho" niz wstawic jakies inne. co do skrzyni to juz mniej istotna sprawa.na pewno nie wlozylbym np.do W123 280E silnika 200D ![]() pozdr. |
Autor: | Waciak [ śr maja 30, 2007 6:53 am ] |
Tytuł: | |
MajsterGarage pisze: A co myslicie o przekładce kierownicy z prawej, na lewa strone w samochodzie sprowadzonym z Angli, np W123?
Majster olej tego złoma z Leszna Wlkp. niewarty 1000 pln. Wracając do tematu. Przypuśćmy, że chciałbym mieć oryginalny automat w swoim pojeździe, ale układ planetarny i obudowa są już tak wytarte, że nie da rady tego wyremontować. Chcąc nie chcąc, muszę wymienić skrzynię na inną (nieoryginalną w takim razie?) To samo dotyczyłoby silnika gdyby korbowód wyszedł bokiem. |
Autor: | MajsterGarage [ śr maja 30, 2007 12:40 pm ] |
Tytuł: | |
Waciak pisze: Majster olej tego złoma z Leszna Wlkp. niewarty 1000 pln.
Waciak Ty zawsze wszystko wiesz ![]() |
Strona 1 z 1 | Strefa czasowa UTC+02:00 |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited https://www.phpbb.com/ |