Witam merc-chlopakow,
Dwa dni temu sprzedalem z zalem swoja Mercedes. Zrobilem niezly interes - kupilem ja za 6500, wlozylem w naprawy ponad 2000 + OC 1500, mialem w tym czasie dwie stluczki, nie dostale zwrotu z OC, a sprzedalem ja za cale 1500 zl i to na raty
Usmiech numeru. Niestety nie byl to samochod dla mnie. Byc moze mam zbyt malo cierpliwosci zeby restaurowac zabytki i traktowalem go zbyt uzytkowo, ale na pewno nie stac mnie na utrzymanie takiego pojazdu. W pamieci jednak zatrzymam chwile (naprawde krotkie) kiedy mknalem po miescie swoim MB w kolorze champagne.
Pozdrawiam i zycze duzo mokrych jajek i kielbaski
Daniel
, ale szkoda, bo o ile dobrze widzę był to 280 E. Szkoda szkoda ![[beksa1]](./images/smilies/beksa1.gif)
. Proponuję po świętach rozpocząć poszukiwania nowej sztuki - nie ma nic przyjemniejszego jak poszukiwania Mercedes, serio.
![[zlosnik]](./images/smilies/zlosnik.gif)