Witam! Wczoraj wróciłem po około 100 km trasie i zaczęło mi sięwydawać, żę beczka ma troche za szybkie wolne obroty. Podniosłem maskę i okazało się, że przeciwnakrętka śróby regulacyjnej ręcznego gazu (to przekrętło na tablicy wskaźników) jest poluzowana i przez niąmam za duże obroty. Dokręciłem więc sróbę tak, żęmam obroty akurat - silnik pracuje równo, tak akurat

Tyle, żę dziś wyczułem po dobrym rozgrzaniu silnika, że na wolnych obrotach gdy stoje na śwaitłach wewnątrz samochodu że wpada on w niewielkie wibracje, objawia się to m.in. tym, że drży oparcie fotela no i czuć niezbyt przyjemne wibracje, które mijają po delikatnym dodaniu gazu lub minimalnym przykręceniu ręcznego gazu.
W sumie żaden problem, ale czy to normalne? Może mam zużyte poduszki pod silnikiem?