Jeśli masz na myśli "cyrkle", to kupuje się je nowe i chyba nie ma sensu szukać w używkach. Ich wygląd to jedna sprawa, problemy z korozją i to poważne problemy niezależnie od sposobu montażu to drugie.
30 zl za listwe to dobra cena pod warunkiem, że listwa jest dobra, tzn. nie zmęczona i prosta. Profesjonalne jej zdjęcie odbywa się za pomocą plastykowego klinu i jest to wypięcie poprzez podwazenie, ale można swobodnie użyć szpachelki lub ostatecznie plaskiego śrubokręta. Ważne, aby nie pokaleczyć przy okazji plastyku, ani lakieru, ale rozumiem, że o ten drugi na szrocie martwią się mniej.
250 zl za używaną chlodnicę, o której sprawności, szczelności i historii, a przede wszystkim o tym co bylo w jej środku (plyn czy woda) nie wiele wiadomo - to zdecydowanie za dużo. Nawet jeśli bylaby to chlodnica do automata. Tyle kosztuje regeneracja chlodnicy polegająca na wymianie kompletnego rdzenia.
50 zl za felgę 5,5 x 14" to także przeciętna cena. Jeśli jest prosta, w miarę estetyczna i najlepiej jeszcze oryginalna, czyli mercedesowska, to można smialo brać.
Retusz rudego to walka z wiatrakami. Możesz zrobić pisankę na święta antykorozyjną farbą po uprzednim oczyszczeniu, albo jakimś preparatem antykorozyjnym o brązowym zabarwieniu, ale większego sensu w tym nie widzę. Czasem lepiej dać zardzewieć jakiemuś elementowi dostojnie i nie rzeźbić przy aucie jak praktykowalo się to 20 lat temu i zastąpić go innym zdrowym lub rozprawić się z korozją kompleksowo i raz a porządnie. Wszystko zależy od tego jakie plany masz względem auta na przyszlość.
|
![[zlosnik]](./images/smilies/zlosnik.gif)
