kruszyn pisze:
Ja u siebie ciezko drazylem ten temat w kilku biurach ubezpieczeniowych i......na pytanie jak moge ubezpieczyc auto z 72r tak zeby dostac jakas konkretna i odzwierciedlajaca wartosc kase w razie ,,karambolu z np kurczakiem ziemia ziemia,, i ewentualnie jak poznac rzeczywista wartosc auta uslyszlem : PZU ,, niech pan pojdzie zapytac sie o zgode dyrektora i na ile moze pan ubezpieczyc to my panu ubezpieczymy...,, i to byla chyba jedyna odpowiedz bo reszta specjalistow strasznie sie glowila jak to sie ubezpiecza... ze moze jakis rzeczoznawca..... itd i nie rozumiem dlaczego zawsze jest tlumaczenie ze nie ma juz cen tych pozdespolow jak w ASO znalazlem ostatnio piekny wykaz czesci skatalogowanych pieknie z aktualnymi cenami do W115......temat zakrecony jak klebek
Miałem też kiedyś ten problem. Po rozmowie z naczelnikiem jednego z oddziałow PZU, dowiedziałem się iż najbezpieczniej dla własnego auta, nawet jak ktoś w Ciebie wjedzie, to ubezpieczyć auto na AC.
I tu problem: takie stare ('78)????
ale się jednak da: wystarczy
![[zlosnik]](./images/smilies/zlosnik.gif)
wycena z PZM-otu (np na 15,000 PLN) i 2 blokady antywłamaniowe ( autoalarm, multilock).
Potem określa się wysokość składki AC powiękrzając ją o 50 %- bo antyk.
cyt: "wtedy zatwierdzona przez ubezpieczyciela wartość auta, nie może zostać podważona".
Teraz tylko czekać jak ktoś w Ciebie wjedzie.
Pytanko do znawców: czy w/w cytat jest prawdą? to powiedział mi naczelnik, ale też mógł ściamniać, w końcu z tego żyje....
