MB/8 Club Poland - Klub i forum miłośników samochodów Mercedes-Benz
https://forum.w114-115.org.pl/

Ciekawostki z prądem
https://forum.w114-115.org.pl/viewtopic.php?f=24&t=1647
Strona 1 z 1

Autor:  MacKuz [ wt sty 14, 2003 1:16 pm ]
Tytuł:  Ciekawostki z prądem

Zauważyłem u siebie niepokojące objawy natury elektrycznej.

Podczas pracy silnika mruga mi z różną częstotliwością kontrolka ładowania czasami sie zapala jasno a czasami tylko tak sie rzarzy.
Na częstotliwość mrugania nie wpływają chyba obroty silnika.
I jeszcze jedna ciekawostka podczas tego mrugania delikatnie przygasają mi swiatła no ale to jest chyba zrozumiałe bo nie ma ładowania.

Nie mam pojęcia co to może być tym bardziej, że jakieś 2 miechy temu wymieiałem cały szczotkotrzymacz w alternatorze.

Na co stawiacie?

Autor:  airkomin [ wt sty 14, 2003 1:37 pm ]
Tytuł: 

Czy dokładnie oplułeś podłgę wokół auta po wymianie szczotkotrzymacza? Pewnie też nie okadziłeś go hubką i nie złożyłeś ofiary Wielkiemu Manitou, przez co złe duchy zamieszkały w regulatorze.

Autor:  BenzKing [ wt sty 14, 2003 3:04 pm ]
Tytuł: 

Tez moze byc,ze wal w alternatorze, po kturym "chodza" szczoty juz ma swoje najlepsze czasy za soba. Na Twojim miejscu poszukal bym nowego alternatora :( .

Mariusz

Autor:  Sebian [ wt sty 14, 2003 3:08 pm ]
Tytuł:  Re: Ciekawostki z prądem

MacKuz pisze:
Zauważyłem u siebie niepokojące objawy natury elektrycznej.

Podczas pracy silnika mruga mi z różną częstotliwością kontrolka ładowania czasami sie zapala jasno a czasami tylko tak sie rzarzy.
Na częstotliwość mrugania nie wpływają chyba obroty silnika.
I jeszcze jedna ciekawostka podczas tego mrugania delikatnie przygasają mi swiatła no ale to jest chyba zrozumiałe bo nie ma ładowania.

Nie mam pojęcia co to może być tym bardziej, że jakieś 2 miechy temu wymieiałem cały szczotkotrzymacz w alternatorze.

Na co stawiacie?


Miałem ten objaw w beczce, ale głównie na wolnych obrotach z włączonym wszystkim, co się dało. Olałem sprawę, dopóki się prąd nie skończył. Fajnie się jeździ Mercem bez ładowania [zlosnik] - silnik pracuje, nic się nie świeci. Skończyło się wymianą całego alternatora, a innym razem tylko regulator był nie teges (kolejnośc odwrotna). To wszystko nastąpiło po tym, jak naprawiłem alternator w jakimś przygodnym warsztacie.

Autor:  Macieja [ wt sty 14, 2003 3:24 pm ]
Tytuł: 

U mnie bylo wszystko OK do momentu jak sie zlamala szczotka, kupilem nowy szczotkotrzymacz i od tego momentu juz chyba nie pracuje tak jak powinien, na walku, po ktorym slizgaja sie szczotki sa juz rowki po starych i mysle, ze nowe szczotki musza sie dotrzec, badz mozna przetoczyc wal aby byl rowny. Poza tym zmierz napiecie ladowania (powinnobyc cos kolo 14V) dla duzych akumulatorow to dosc wazne. Zauwazylem ponadto, ze czasami kontorlka ladowania swieci sie dosc jasno akurat jak jade przez jakas kaluze :-) pewnie cos tam chlapnie na alternator, na razie nic z tym nie robie ale chyba trzeba bedzie zregenerowac alternatorek, akumulator laduje bo przez mrozy ciezko odpala, choc odkad mam grzalke jest duzo lepiej. Pozdrawiam ALL

Autor:  MacKuz [ wt sty 14, 2003 4:46 pm ]
Tytuł: 

Jakie koszty to:
1. remont alternatora
2. kupno uzywanego
3. kupno nowego

czy warto kupować uzywany, jak to badziewie sprawdzić ??

Autor:  Macieja [ wt sty 14, 2003 4:59 pm ]
Tytuł: 

Nie wiem niestety teraz ile kosztuje nowy ale moj elektryk za regeneracje starego chcial 250 zl( doW123 '82), w sumie to prosta konstrukcja, lozyska, wal - uzwojenia, nowy nie mam pojecia a najlepiej sprawdzic voltomierzem na zaciskach akumulatora jak chodzi silnik ile podaje na akumulator ?
pozdrawiam [/url]

Autor:  Sebian [ wt sty 14, 2003 5:03 pm ]
Tytuł: 

MacKuz pisze:
Jakie koszty to:
1. remont alternatora
2. kupno uzywanego
3. kupno nowego

czy warto kupować uzywany, jak to badziewie sprawdzić ??


Ad. 1. W beczce remont alternatora kosztował mnie 350zł (wymienione zostały wszystkie bebechy, a on i tak padł)
Ad. 2. Równie dobrze możesz nie zmieniać, bo z uzywanym może stać się za chwilę to samo.
Ad. 3. Regenerowany alternator Boscha można kupić za max 450zł

Wybór nalezy do Ciebie.

Autor:  Mike_THE_GR8 [ wt sty 14, 2003 7:11 pm ]
Tytuł: 

Ja za remont alternatora zapłaciłem 150 PLN, a wymienione zostały bebechy (na jakieś po regeneracji) i łożyska. We własnym zakresie zmieniłem jeszcze regulaotr napięcia ze szczotkami (35 PLN). Jeżdżę tak od roku i jest OK.

Autor:  airkomin [ wt sty 14, 2003 7:43 pm ]
Tytuł: 

Jak chcesz to ja chyba znajde jakiś alterlnator to Ci dam, a jak nie znajde to zdejmie się z Żuka, tylko w ten week raczej nie będe w Szczecinie. Jak możesz poczekać do następnego tygodnia to na mnie jak na Zawiszy.

Autor:  MacKuz [ wt sty 14, 2003 7:48 pm ]
Tytuł: 

airkomin pisze:
Jak chcesz to ja chyba znajde jakiś alterlnator to Ci dam, a jak nie znajde to zdejmie się z Żuka, tylko w ten week raczej nie będe w Szczecinie. Jak możesz poczekać do następnego tygodnia to na mnie jak na Zawiszy.


Airku wiem że na tobie jak na zawiszy [cool] [cool]

Wytrzymam, dzisiaj te dziwne objawy zanikły po tym jak wczoraj potraktowałem wszystkie kable przy alternatorze WD40 i wszystko przeczyściłem.

Ale na próbe zmieniłbym na jakiś czas alternator.

Autor:  airkomin [ wt sty 14, 2003 7:54 pm ]
Tytuł: 

W zasadzie moge Ci wysłać mój, chwilowo nigdzie się nie wybieram. Zadziałam w czwartek, odbierzesz sobie z lokomotywy. Może być?

Autor:  MacKuz [ wt sty 14, 2003 7:58 pm ]
Tytuł: 

airkomin pisze:
W zasadzie moge Ci wysłać mój, chwilowo nigdzie się nie wybieram. Zadziałam w czwartek, odbierzesz sobie z lokomotywy. Może być?


Spokojnie Komin aż tak to mi sie nie pali - bez paniki 8) 8)
jak na razie wszystko jest pod kontrolą a jak będziesz w Szczecinie to pogadamy.

Strona 1 z 1 Strefa czasowa UTC+02:00
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited
https://www.phpbb.com/