MB/8 Club Poland - Klub i forum miłośników samochodów Mercedes-Benz
https://forum.w114-115.org.pl/

A może W126 ?
https://forum.w114-115.org.pl/viewtopic.php?f=24&t=1586
Strona 1 z 4

Autor:  Piotr_K [ ndz sty 05, 2003 1:17 am ]
Tytuł:  A może W126 ?

Cześć wszystkim:
Jak już wspomnialem mam W124. Beczułkę sprzedałem swego czasu, i obecnie potrzebne mi drugie auto - do miasta i jako rezerwowe itp.
Zastanawiałem się nad 190-tką, mam też zakusy na zakup ponownie beczki. A dziś sobie pomyślałem o W126.
Trochę tego jeździ, myślę, że z częściami do tego kłopotów nie byłoby, cenowo nie wychodzą aż tak strasznie, a do tego jaki prestiż [zlosnik] . Z dumą mówisz, że jeździsz S-klasą, na mieście też nie wstyd się pokazać.
Tak sobie rozmyślam nad W126 z roku gdzieś 1988-1990 za jakieś 25-30 tysiecy. Koniecznie duża benzyna i do niej gaz.
Jak ktoś ma 126-tkę - niech poopowiada jak się to sprawuje, jak do tego z gratami itp.

Autor:  webster [ pn sty 06, 2003 1:24 pm ]
Tytuł: 

Więc tak, ja jestem za 126-tkami jak najbardziej.
Wparwdzie to nie mój własny samochód ale nikt chyba by nie zaprzeczył żeby ktoś rzucił hasło, że jest mój.. [zlosnik]

Dobra do rzeczy.
W126 rocznik 1990, i to co mówisz duży motor i gazownia- 500 SE +gaz butla w miejscu koła zapasowego, na nadkolu dojazdówka czyli bagażnik zachowany jak to w prawdziwym Mercedesie :lol:
kolor grafitowy, białe kierunki, alu 16' szprychowane, dolne listwy drzwi pomalowane na ciemniejszy kolor, czarna skóra, jest na full wypasie - po prostu cud marzenie!!! [cool]
Przebiegu ma zaledwie (to chyba nie dużo :roll: ) 200 000 km.
Jak się sprawuje? Hmm- to jest w końcu 5.0 l czyli o osiągach nie będę sie rozpisywał bo nawet na gazie nie czuje się już takcih strat mocy. Jak się nie wierzy to wystarczy z miejsca wcisnąć kickdown i poczuć jak na pierwszym biegu napędza się do 90km/h - bajera odjzad. Na trasie po prostu pływa, wyprzedzić samochód to tak jak minąć samochód stojący.
Z częściami nie ma większego problemu pomimo, że mieszkam w niedużym mieście. Po prostu jest gitesssss...!
Mając 25-30 tys. PLN to bym się nawet nie zastanawiał tylko nie śpiesz się tym bardziej, że masz na razie drugie auto, dobrze się rozeznaj wcześniej bo szkoda wtopić, powodzenia!!!

Autor:  Sebian [ pn sty 06, 2003 1:37 pm ]
Tytuł:  Re: A może W126 ?

Piotr_K pisze:
Koniecznie duża benzyna i do niej gaz.


:evil: Wiesz co? Nie kupuj tego auta. Na gaz najlepsze są... kuchenki gazowe. A moje zdanie jest takie: nie stać Cię na benzynę - nie kupuj MB. Gdyby mnie było stać, to nie jeździłbym dieslem, tylko jakąś benzynką z duzym motorkiem [zlosnik]

Autor:  lysy2 [ pn sty 06, 2003 1:46 pm ]
Tytuł:  Re: A może W126 ?

Cytuj:
:evil: Wiesz co? Nie kupuj tego auta. Na gaz najlepsze są... kuchenki gazowe. A moje zdanie jest takie: nie stać Cię na benzynę - nie kupuj MB. Gdyby mnie było stać, to nie jeździłbym dieslem, tylko jakąś benzynką z duzym motorkiem [zlosnik]


gadasz ;)
gaz nie jest zly i da sie to sensownie polaczyc sa przyklady...
diesel jest bdb. i w wydaniu 300 to nawet dynamiczny (wystarczajaco do normalnej-niewyczynowej jazdy)
nie sprzedales jeszcze poprzedniego MB, czy tylko podpis stary?

a koledze sugeruje turbo D, bo wtedy dynamika robi sie OK pali malo i taniego ON (ew.OO), tylko sa 2 ale...:
1.b.ciezko dostac taki egzeplarz
2.jak padnie cos zwiazanego z turbina w silniku, to koszt naprawy x2

Autor:  Ocet [ pn sty 06, 2003 1:49 pm ]
Tytuł: 

1. Nie bylo 126 wolnossacych
2. W silniku turbo wiekszosc jest zwiazane z turbo...

Autor:  lysy2 [ pn sty 06, 2003 1:54 pm ]
Tytuł: 

Ocet pisze:
1. Nie bylo 126 wolnossacych
2. W silniku turbo wiekszosc jest zwiazane z turbo...


mea maxima culpa ;)
masz racje. myslalem o W124 i tamtych dieslach, a koledze chodzilo o w126
thx. za korekte

Autor:  webster [ pn sty 06, 2003 1:55 pm ]
Tytuł: 

Wiesz co Sebian? Ja też nie popieram gazu...ale moim zdaniem nie Tobie ingerować czy ktoś kupi sobie 200D czy 560 na gazie.... :roll:

Autor:  Ocet [ pn sty 06, 2003 2:01 pm ]
Tytuł: 

Sebian poprostu przedklada dobro Mercedesa nad dobro wlasciciela :lol:

Autor:  lysy2 [ pn sty 06, 2003 2:12 pm ]
Tytuł: 

Ocet pisze:
Sebian poprostu przedklada dobro Mercedesa nad dobro wlasciciela :lol:

jakby tak robic, to niestety wiekszosc uzytkownikow MB w PL nadawalaby sie do exterminacji [zlosnik] poczawszy od burakow na rolnikach konczac [zlosnik]

Autor:  Sebian [ pn sty 06, 2003 3:42 pm ]
Tytuł: 

webster pisze:
Wiesz co Sebian? Ja też nie popieram gazu...ale moim zdaniem nie Tobie ingerować czy ktoś kupi sobie 200D czy 560 na gazie.... :roll:


Masz rację. Szkoda tyko pieknych silniczków :cry:

Autor:  webster [ pn sty 06, 2003 4:21 pm ]
Tytuł: 

Sebian pisze:

Masz rację. Szkoda tyko pieknych silniczków :cry:


Dlatego napisałem, że też nie lubię zagazowywania.... :-?

Autor:  Mike_THE_GR8 [ pn sty 06, 2003 10:33 pm ]
Tytuł: 

Sebian pisze:
webster pisze:
Wiesz co Sebian? Ja też nie popieram gazu...ale moim zdaniem nie Tobie ingerować czy ktoś kupi sobie 200D czy 560 na gazie.... :roll:


Masz rację. Szkoda tyko pieknych silniczków :cry:


Wszystko się zgadza, szkoda silniczków, ale niestety ceny paliwa mamy takie, jakie mamy, i jeśli samochód ma kupić ktoś, kto o niego będzie dbał i będzie jeździł na gazie, to chyba jednak lepiej, niż jakby piekne auto miało trafić do jakiegoś fajansa, który zarżnie je w pół roku tudzież zawinie na przydrożnym drzewie. Też nie popieram gazu w samochodzie, jednak jakbym kupił MB z silnikiem benzynowym, zapewne skończyło by się to założeniem instalacji gazowej. Co nie zmienia faktu, że o auto bym dbał - fakt zalożenia gazu nie jest przecież równoznaczny z chęcią zakatowania samochodu, nieprawdaż ??

Autor:  Piotr_K [ pn sty 06, 2003 10:38 pm ]
Tytuł: 

Cześć Mercowcy:
Więc tak:
Owszem szukam 126-tki ale jest to alternatywa dla 190-tki lub beczułki. Spieszyć mi się nie spieszy zanadto. Diesla trzysetę z turbo na poaczątku odrzucilem z uwagi na praktyczny brak takowych aut na rynku. Nie znaczy że nie ma. Bywają pojedyńczo ale wyboru i niejako konkurencji między poszczegolnymi nie zauwazylem.
Natomiast jesli chodzi o benzynki - to ich ilość w stosunku do diesli w wypadku 126 wręcz poraża.
Dlatego też nastawilem sie na benzynkę, i chodzi mi po główce albo 4.2 albo 5.0. I owszem była i 5.6 ale jakos niewiele ich widzialem.
Widzialem bodaj na www.trader.pl całkiem ładnego 500SE z '90 roczku za 30 tysiaczków. Wypasik raczej marny - elektryka jedynie szyb oraz klimka, reszta ręczna, welurek, drewienko. Stan na fotkach (niezła rozdzielczosc) nienajgorszy.
Utargowałoby się z 10% najmniej mysle, wstawiło gaz i mysle ze pobiegałoby toto niezle.
A jesli chodzi o zasilanie gazem - ja nie uwazam ze jest ono szkodliwe dla silnika. Jesli silnik w dobrym stanie dostanie taka instalację, dobrze się ją poustawia i co najwazniejsza wstawi się gazownię porządną - bedzie to chodzić cymes.
Zastanawia mnie tylko jaka butla wejdzie w miejsce zapasówki (ilolitrowa).
Jak szacujecie - ile silniczek pięciolitrowy zagazowany będzie podjadal gazu na setkę?

Autor:  webster [ wt sty 07, 2003 7:34 am ]
Tytuł: 

Witam!

1. 5.6 za dużo nie widziałeś bo raczej do SEC-ów je wkładali.
2. Na setke 5.0l bedzie podjadał gazu ok. 26l na mieście i 14l na trasie.
3. Zobacz w jakim stanie jest silnik itd. bo ten o którym opowiadałem ma wszystko w nie nienajgorszym ale za...istym stanie, gazowa jest dopiero od 1/2 roku i ręcznego nic nie ma (pełna elektryka) i też jest wart ok. 30 000 PLN więc za tamtego chyba za dużo chcą (może się mylę)
4. DO WSZYSTKICH:
DOPIERO TERAZ ZROZUMIAŁEM, ŻE U WAS (FORUMOWICZÓW)(NIE U WSZYSTKICH WIĘC SIĘ NIE OBRAŻAĆ) ZALOŻENIE GAZU = NIEDBALSTWO SAMOCHODU - A GÓWNO PRAWDA!!!!!!!!!!!!!!!! :evil:
To jest po to, żeby i biedniejszy mógł cieszyć się Mercedesem, którego wcale nie traktuje jak konia pociągowego..... :roll:

Autor:  PK2 [ wt sty 07, 2003 9:27 am ]
Tytuł: 

Cytuj:
4. DO WSZYSTKICH:
DOPIERO TERAZ ZROZUMIAŁEM, ŻE U WAS (FORUMOWICZÓW)(NIE U WSZYSTKICH WIĘC SIĘ NIE OBRAŻAĆ) ZALOŻENIE GAZU = NIEDBALSTWO SAMOCHODU - A GÓWNO PRAWDA!!!!!!!!!!!!!!!!


Ja też należę do przeciwników przerabiania silników na gaz. Po prostu lubię stare Mercedesy maksymalnie bliskie oryginału, no a gaz w takich silnikach jest w pewnym sensie prowokacyjnym zaprzeczeniem oryginału. I tylko tyle. Jak ktoś chce zmniejszyć koszty utrzymania samochodu, bo go nie stać na benzynę i nie przeszkadza mu "psychicznie" nieoryginalność silnika - proszę bardzo.

Pozdrawiam.

Piotr

Strona 1 z 4 Strefa czasowa UTC+02:00
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited
https://www.phpbb.com/