MB/8 Club Poland - Klub i forum miłośników samochodów Mercedes-Benz
https://forum.w114-115.org.pl/

Technika jazdy automatem na wesoło
https://forum.w114-115.org.pl/viewtopic.php?f=24&t=1420
Strona 1 z 3

Autor:  Wika [ ndz lis 24, 2002 8:21 pm ]
Tytuł:  Technika jazdy automatem na wesoło

Nigdy nie przypuszczałem , że można w ten sposób jeździć ale jednak Polacy potrafią .
Wiem z opowiadań , że przesiedleńcy zza Buga demontowali w domach , które dostali po Niemcach po zakończeniu wojny np. instalacje centralnego ogrzewania , gdyż nie umieli się nią posługiwać i wstawiali piece kaflowe ...
To co zobaczyłem dziś kojarzy mi się z powyższym .

Otóż znajomy , który jeździ W 124 z silniczkiem 230 na szprycy i automacie przewiózł mnie swoją bryką .
Wszystko było okay dopóki nie zobaczyłem , że prawą nogą obsługuje pedał gazu a lewą zamiast wystukiwać np. rytm melodi obsługuje pedał hamulca !!!!!!!!!!!!!
Kiedy powiedziałem mu , co sądze o tej technice on uparcie twierdził że tak jest wygodniej - prawa gaz , lewa hamulec .
Poza tym pochwalił się , że jak gwałtowniej musi hamować na śliskiej drodze , to wrzuca na N , bo inaczej koła by ciągnęły do przodu !!!

Kiedyś jeździłem na sztaplarce Linde i tam faktycznie tak się obsługiwało jazdę tył/przód ale aby mercedesem tak jeździć ?!?

Nie wiem już czy się śmiać czy płakać .

Autor:  Mike_THE_GR8 [ ndz lis 24, 2002 8:56 pm ]
Tytuł: 

No faktycznie temt jest śmieszny, tylko jest małe "ale":
Kiedyś sam byłem zmuszony do jazdy "gwiazdą" w dokładnie ten sam sposób, ponieważ coś mi się tam popieprzyło w silniku i nie trymał żadnych obrotów poniżej 2-2.5 tysiąca :cry: i zmuszony byłem do użycia lewej nogi - swoją drogą jak po raz pierwszy w automacie nacisnąłem hamulec lewą nogą to się mało o kierownicę nie zabiłem ;) [zlosnik] - trzeba się "nieco" przestawić po sprzęgle.
A co do drugiej kwestii - automatyczna skrzynia ma pewną chwile bezwładności po nagłym odjęciu gazu i kiedyś gdybym w czasie bardzo ostrego hamowania nie wyrzucił na "N" to skończyło by się to małym "bum" - a tak udało mi się zatrzymać, chociaż oczami wyobraźni widziałem już krzywiącą się maskę w moim samochodzie. Zabrakło naprawdę niewiele. Dodam, że na "luz" wrzuciłem gdzieś tak w połowie tego hamowania i była odczuwalna różnica - po prostu zaczął się szybciej zatrzymywać. Tak więc w temacie drugiej kwestii nie jestem pewien, czy należy się tak do końca śmiać - oczywiście nie chodzi mi tu o wrzucanie na luz przy każdym hamowaniu - nie po to jest automat ;) ale odruch jest moim zdaniem prawidłowy.

Autor:  marcin280e [ ndz lis 24, 2002 11:48 pm ]
Tytuł: 

Wg mnie nie ma nic złego w takiej technice jazdy pozwala ona na bardziej precyzyjne manewrowanie a hamowanie przy normalnej jeżdzie lewą nogą to kwestia wprawy.Tak zresztą jeżdzą niektórzy Jankesi a u nich automatów jest 98%.Szeroki pedał hamulca pozwala na hamowanie tą czy tą nogą albo wręcz z obu co widzimy na amerykańskich filmach o spanikowanych kierowcach.Problem polega chyba na tym że wsiadając do auta z automatem przenosimy nawyki z manualu.Pozdrawiam(też hamuję lewą nogą)

Autor:  Ocet [ pn lis 25, 2002 9:27 am ]
Tytuł: 

Jakby byla ankiet, to dalbym glos jak marcin280...

Autor:  Mike_THE_GR8 [ pn lis 25, 2002 10:06 am ]
Tytuł: 

A ja akurat nie, jednak najczęściej używam tylko lewej nogi ( pod prawą zrobiłem sobie przycisk uruchamiający wycieraczki [cool] )

Autor:  Ocet [ pn lis 25, 2002 10:11 am ]
Tytuł: 

No ja tez jezdze na dwie jak mi palma odbije, ale teoretycznie jest tak jak pisze Marcin.

Autor:  Mike_THE_GR8 [ pn lis 25, 2002 10:22 am ]
Tytuł: 

A wyrzucacie na "N" przy ostrym, awaryjnym hamowaniu ??

Autor:  Wika [ pn lis 25, 2002 4:38 pm ]
Tytuł: 

Moja technika jazdy , to pięta prawej nogi na podłodze i tylko ruchem stopy obsługuje gaz i hamulec ( tak też jeźdżą rajdowcy :) )
Lewą nogą natomiast obsługuje hamulec postojowy i tak chyba ma być .
Odnośnie wrzucania na N , to może warto zrobić pomiary drogi hamowania .

Autor:  Mike_THE_GR8 [ pn lis 25, 2002 5:20 pm ]
Tytuł: 

Wika pisze:
Odnośnie wrzucania na N , to może warto zrobić pomiary drogi hamowania .

Moje odczucia są czysto subiektywne (tzn. nie robiłem pomiaru z taśmą mierniczą, tylko na pustym placu zrobiłem po wyżej opisanej sytuacji próbę ocenianą "na oko" ;) ), ale może faktycznie przy okazji jakiegoś spotkania spróbujemy zmierzyć drogi hamowania w kilku samochodach....
A co do techniki trzymania stopy - jeżdżę dokładnie tak samo. w wycieraczce mam już wytarte miejsce pod oparciem pięty a pedał hamulca jest mocno starty na prawym narożniku (bo zazwyczaj hamuję opierając nogę tylko z prawej strony) - natomiast reszta tej gumowej okładzinki wygląda prawie jak nowa [zlosnik] ;)

Autor:  Wika [ pn lis 25, 2002 7:35 pm ]
Tytuł: 

Po lekturze postów mogę poczuć się wraz z Mike'em jak odmieniec .
Życie uczy jenak tolerancji i pokory .
Dobrze , że nie trzeba w tym temacie podporządkować się większości , bo jazda automatem straciła by dla mnie urok .

Pozdrawiam

Autor:  Sebaa [ pn lis 25, 2002 8:24 pm ]
Tytuł: 

Wika pisze:
Po lekturze postów mogę poczuć się wraz z Mike'em jak odmieniec .


No to witam w kąciku Odmieńców [zlosnik] . W trójkę będzie nam raźniej [zlosnik] [hehe] . Ale kto wie, może jeszcze ktoś dołączy [hehe] ...

Wika pisze:

Życie uczy jenak tolerancji i pokory .
Dobrze , że nie trzeba w tym temacie podporządkować się większości , bo jazda automatem straciła by dla mnie urok .

Pozdrawiam


Co do stylu jazdy automatem "na dwie nogi" [zlosnik] nie będę się wypowiadał [zlosnik] , każdy jeździ jak lubi albo "umi" [zlosnik] . Jak ktoś kiedyś zaśpiewał: "Ci umieją [ok] , tamci umią [zlosnik] " .

W każdym razie pewna nacja kierowców, zwana czasem "złotówami" [zlosnik] automatyczną skrzynię biegów obsługuje czasem jak ręczną [totalszok] [oslabiony] [chory] . Oto przykład z kursu MB W124 200 D z automatem.
Pasażer wsiada, kierowca pyta gdzie jechać. Następnie przesuwa dźwignię biegów w pozycję "1". Rusza, w momencie kiedy silnik już wyje niemiłosiernie [chory], dźwignię przestawia w położenie "2". Zabawa zaczyna sie od początku. Znówu obroty na maxa i .... czerwone światło [hehe]... A więc dźwignia w położenie "1" [oslabiony] ... Na koniec, na pytanie po co tak robi, przecież to jest automat, a idea jego działania, jest taka, że sam przełącza biegi, kiedy potrzeba - krótka odpowiedź - bo tak mniej pali i ma większego kopa.
Echhhh, szkoda gadać [chory] X 100, [oslabiony] X 1000 ...

Pozdrawiam Odmieńców [zlosnik]

Autor:  RobGas [ pn lis 25, 2002 8:57 pm ]
Tytuł: 

Sebaa pisze:
Wika pisze:
Po lekturze postów mogę poczuć się wraz z Mike'em jak odmieniec .


No to witam w kąciku Odmieńców [zlosnik] . W trójkę będzie nam raźniej [zlosnik] [hehe] . Ale kto wie, może jeszcze ktoś dołączy [hehe] ...

dołączam do Was, [cool]
[usmiech] nie jest tak źle jak się przyznają inni to nas będzie więcej i to Oni będą odmiencami [smiech]

Autor:  webster [ pn lis 25, 2002 9:48 pm ]
Tytuł: 

Ja też do was dołączam!!!
Może i ktoś doszuka się powodów, czasem zalet jazdy na dwie nogi w automacie jak widać z postów każdy inaczej to odbiera i ma różne zdanie na ten temat.
Moje jest takie:
Prawa noga jest od pedału gazu i hamulca.
Lewa noga jest od sprzęgła.
Więc w automacie lewa noga odpoczywa [oczko]

Autor:  Wurcel [ pn lis 25, 2002 9:49 pm ]
Tytuł: 

Sebaa pisze:
No to witam w kąciku Odmieńców [zlosnik] . W trójkę będzie nam raźniej [zlosnik] [hehe] . Ale kto wie, może jeszcze ktoś dołączy [hehe] ...

Witam i zgłaszam swoją kandydaturę do "kacika odmieńców". Jestem miłośnikiem tradycyjnej techniki używania automatycznej skrzyni biegów.
Chociaż bywają sytuację, które czasami zmuszają do pewnych modyfikacji techniki jazdy. Niedawno zmusiła mnie do tego awaria serwa hamulców. Objaw był taki (pomijając słabą skuteczność hamowania [zlosnik] ), że zbyt długie przytrzymanie wciśnietego pedału hamulca kończyło się zgaśnieciem silnika. Aby do tego nie dopuścić technika hamowania wyglądała następująco:
- poczatek hamowania tradycyjnie czyli prawa noga na hamulec,
- zwykle silnik miał ochotę gasnać w końcowej fazie hamowania, sygnałem było zapalenie kontrolki ładowania, wtedy należało jednocześnie wykonać trzy czynności:
*wrzucić na N,
*puścić hamulec i lekkim trąceniem gazu nie dopuścić do zgaśniecia silnika
*lewa nogą dokończyć hamowanie hamulcem postojowym.
Sprawne przeprowadzenie tej procedury pozwalało zatrzymać się w porządanym miejscu bez zgaszenia silnika [zlosnik] [oczko] .

Autor:  Konik [ pn lis 25, 2002 10:28 pm ]
Tytuł: 

Czołem Odmieńcy [zlosnikz]

Prawa i tylko prawa. Lewa w sytuacjach awaryjnych, o których piszą koledzy (obroty, serwo itp.). Ale normalnie na codzień prawa -gaz, prawa - hamulec.
Widziałem już parę razy kolesi, którzy hamowali lewą. Oprócz tego dość często jednocześnie hamowali i dodawali gazu, by przy ruszaniu zadać ognia (a raczej dymu [zlosnikz] ). A później zasilili szeregi szerzących opinię, że automat nie jest trwały. No trudno. Ci umieją tamci umią [zlosnik] .

Pozdro
Konik

Strona 1 z 3 Strefa czasowa UTC+02:00
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited
https://www.phpbb.com/