MB/8 Club Poland - Klub i forum miłośników samochodów Mercedes-Benz
https://forum.w114-115.org.pl/

Srodzemsięzawiódł...
https://forum.w114-115.org.pl/viewtopic.php?f=24&t=1266
Strona 1 z 1

Autor:  airkomin [ pn paź 14, 2002 7:00 pm ]
Tytuł:  Srodzemsięzawiódł...

... na swoim sprzęcie.
Obrazek
Ledwie zrobiłem łożysko w sprzęgle, nie zrobiłem nawet kilometra od kanału, a tu coś zaczyna popiskiwać w okolicach tylego koła. Początkowo podejrzewałem zbyt mocno naciągniętą linkę ręcznego. Nic groźnego jednym słowem. Jednak gdy wzieliśmy kurs na miasto Poznań szybko okazało sie, że nie można jechać z powodu grzejących się hebli.
Obrazek
Próbowałem wyłączyć ręczny regulacją luzu szczęk ręcznego przez dziurę po wykręceniu śrubki, ale po zrobieniu 3 km hebel tak złapał, że nie dało rady ruszyć z miejsca.
Obrazek
Sięgneliśmy po radykalne środki i wywaliliśmy w tych pieknych okolicznościach przyrody (ciemno i mokro) zacisk i tarczę. Skreciłem łapą ręczny do zera i po złożeniu całego burdelu do kupy okazało sie, że jeszcze raczyło sobie wyleźć łożysko. Zdołałem się dokulać do chaty, ale była to pierwsza w historii awaria, która zmusiła mnie do zawrócenia z trasy. Tym samym nie mogę już mówić o mym sprzęcie "niezawodny" i zastanawiam nad zmianą zaszeregowania go z rodzaju aut do jeżdzenia na auta do leżenia (pod nimi). Wiaze sie z tym konieczność czemszybszego pozbycia się go jakoże nie mam nijak czasu i kasy na remonty od zera, a glucić częsciej niż 3x w tygodniu to mi sie nie uśmiecha. I co wy na to?

Autor:  damian [ pn paź 14, 2002 8:01 pm ]
Tytuł: 

No faktycznie czerstwo jest trochę, ale Kominie Ty sobie poradzisz a i wybaczyć "Kórnikowi" musisz wszak auto przeżyło juz swoje. [zlosnik]

Autor:  webster [ pn paź 14, 2002 9:17 pm ]
Tytuł:  dokładnie - auto przeżyło już swoje

Mercedes ten przeżył już swoje i to jest normalna kolej rzeczy. Niezawodną to możesz nazwać TOYOTĘ a nie 30-letniego merca. Tylko że Mercedesa możesz dorwać w każdej cenie, a że ma go mnóstwo ludzi to nie kłopot o (tanie) części. I tak mój kumpel kupił Corollę 2000r. za 36tys. zł 1.4 VVT-i i rzeczywiście nie będzie go tykał palcem. Ale ja mając takie pieniądze to sobie za 30 000 pln złożę takiego 126 SEC, że gały będą ludziom wychodzić a zostaje mi 6000zł(i to i tak aż nadto) na ewntualne wymiany części bo to będzie w końcu kilkunastoletnie auto. Podsumowanie- będę jeździł wygodnie, miał dużo pod nogą i wyjdzie mnie to taniej (mówię tu o gazowni najlepiej IGS). A silnika V8 5.0i to nie zajeżdżę tak jak japońskiej 1.4 bo w V8 to gaz tylko dotykasz a ten samochód się napędza.....MB rządzi a Ty Kominie rób co uważasz za stosowne..:)

Autor:  sebi [ pn paź 14, 2002 10:30 pm ]
Tytuł: 

Oj Kominku nie daj się, to tylko pierwsze Twoje odczucia :) zaraz potem zaskoczy Cię to auto bardzo pozytywnie. Nasuwa mi sie tutaj moja historia nieszczęsnego powrotu z naszego bałtyckiego morza. Wpadłem na szalony pomysł ze pojadę sobie tam moją zielona coupe, i w nosie miałem że wszyscy mi odradzali choćby z powodów finansowych. Nie ja postawiłem na swoim. Pojechałem mimo wszystkich znaków na niebie i ziemi. Sory ze opowiadam moja historię w Twoim temacie. I fajnie było jechałem tak sobie z cała rodzinką nad morze i dojechałem żadnego problemu nie było a wręcz przeciwnie ludzie mnie widzieli podziwiali auto i spoglądali z zazdrością 8) Kiedy nadszedł czas powrotu okazało się że mamy straszny upał i ok. 80 km od wyjazdu auto tak jakby zgubiło ponad 100KM może nawet więcej. Odwiedziłem warsztat po drodze bo myslałem ze zatankowałem paliwko przemycane i naszpikowane jakimiś swiństwami.
Objaw taki jakby auto nie dostawało paliwa a ponieważ pompa chodziła wykluczyłem jej defekt. Wymieniłem filtr na inny prawie nowy auto zaczeło jechac jak należy ale tylko przez 30 km i sytuacja sie znowu pojawia do tego stopnia ze auto staje w lesie i już koniec dupa blada. Tutaj przytoczyłbym słowa jakie wtedy mi się wydawały słuszne i właściwe w stosunku do całej sytuacji ale sobie daruję. Po ok 15-20 min auto odpaliło jakby nigdy nic się nie stało i jechało dalej znowu prze ok 25km i STOP. Juz nawet została pocięta na żyletki :( Cała sprawa tzn. powrót do domu trwał 12 godzin. Jak się ściemniło i trochę spadła temperatura auto odzyskało dawny wigor ale nie do końca.
Przyczyną wszystkiego była pompa paliwowa która poprostu pracowała ale nie do końca. Ten model silnika w tej pompie pracuje w paliwie która od razu go chłodzi ale doszło do zatarcia łozyska i wszystko kreciło się razem i powodowało że rosła temperatura a ciśnienie spadało i silnik tracił moc w rezultacie czego stawał gdzie chciał. Jedno jest w tej całej historii pocieszajace dowiozła nas do domu. Po wymianie pompy auto jeździ jak dawniej a nawet lepiej. Ostatnia próba pod Opolem 225 km/h oczywiście poświadczona przez kolegę Edwarda i jak tu ich nie kochać. Komin daj spokój ona się poprostu przypomina [zlosnik] ;) 8)

Autor:  Kowal [ pn paź 14, 2002 10:46 pm ]
Tytuł: 

Drogi Kominie z całego serca polecam Ci zakup beczki [zlosnik] [zlosnik] [zlosnik] Jej nie trzeba tak często naprawiać no i ma gwiazde na masce [zlosnik]

Autor:  sebi [ pn paź 14, 2002 10:50 pm ]
Tytuł: 

Kowal pisze:
Drogi Kominie z całego serca polecam Ci zakup beczki [zlosnik] [zlosnik] [zlosnik] Jej nie trzeba tak często naprawiać no i ma gwiazde na masce [zlosnik]

Komin nie słuchaj go on nie wie o co w tym wszystkim chodzi [zlosnik]
Ty wiesz ze bedzie ok :P [cool]

Autor:  Kowal [ pn paź 14, 2002 10:59 pm ]
Tytuł: 

sebi pisze:
Kowal pisze:
Drogi Kominie z całego serca polecam Ci zakup beczki [zlosnik] [zlosnik] [zlosnik] Jej nie trzeba tak często naprawiać no i ma gwiazde na masce [zlosnik]

Komin nie słuchaj go on nie wie o co w tym wszystkim chodzi [zlosnik]
Ty wiesz ze bedzie ok :P [cool]


Pamiętaj Kominku beczki nie psują się zbyt często a pracujące w nich diesle uchodzą za jedne z najbardziej żywotnych silników [zlosnik] [aniol]

Autor:  MacKuz [ wt paź 15, 2002 8:40 am ]
Tytuł: 

Komin twardy bądź nie wolno być mientkim [zlosnik]

Co tu taki delikatny sie nagle zrobiłeś co kurde poleżeć pod autem sie nie chce, właż pod bryke i nie kombinuj jak by tu sie jej pozbyć.

Jak nie będziesz miał MB zostaniesz wywalony z klubu [zlosnik]

Autor:  Ocet [ wt paź 15, 2002 9:34 am ]
Tytuł: 

Idac sladami Kowala polecam A - klase.
OK, zartowalem.
Beczki tez sa fajne.
Polecalbym jakas cieplejsza odziez ochronna, zima idzie, a nowy samochod nie bedzie mial juz zrobionego tego wszystkiego, co do tej pory zrobiles, niezaleznie od tego co to bedzie.

Autor:  airkomin [ śr paź 16, 2002 9:29 pm ]
Tytuł: 

Po paru dniach stwierdzam, że chyba zostane przy tym co jest. Jak zmienie auto na niezawodne to nie będe mógł opisywać napraw jakie przy nim zrobiłem, a spodobało mi się to. Poza tym nie mogę rozsprzedawać kolekcji - zbieram przecież meredesy, a ten to nie byle co tylko nr 001.
Chyba, że pakiet wychodzących awarii skoczy do 5 w ciagu tygodnia...

Autor:  Wika [ śr paź 16, 2002 9:48 pm ]
Tytuł: 

Hej ,

Lepiej zadekuj to auto w jakimś garażu niż miałbyś sprzedać .
To zawsze można zrobić .
Jak się polepszy ( czyt. Leper dojdzie do władzy :lol: ) to je doprowadzisz do stanu dawnej świetności .
A póki co może jakiś panerski pojazd a'la C-klasa ? [zlosnikz]

Pozdrówka

Autor:  airkomin [ śr paź 16, 2002 10:19 pm ]
Tytuł: 

Nie tak to nie ma sensu, bo po pierwsze szkoda garażu, a po drugie OC trzeba płacić. Chyba, że go gdzieś zakopie i powiem, ze mi ukradli :roll:

Autor:  kolomanolo [ czw paź 17, 2002 7:35 pm ]
Tytuł: 

A potem nastąpi cudowne odnalezienie? [oczko]

Autor:  Kowal [ czw paź 17, 2002 11:17 pm ]
Tytuł: 

airkomin pisze:
Nie tak to nie ma sensu, bo po pierwsze szkoda garażu, a po drugie OC trzeba płacić. Chyba, że go gdzieś zakopie i powiem, ze mi ukradli :roll:

A masz tam gdzieś na Polibudzie kierunek archeologia???
Żeby wytłumaczyć późniejszy zapał do wykopalisk [zlosnik]

Autor:  airkomin [ pt paź 18, 2002 10:18 am ]
Tytuł: 

Mam budownictwo lądowe - tam też ryje się w ziemi.

Strona 1 z 1 Strefa czasowa UTC+02:00
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited
https://www.phpbb.com/