Jak wiadomo jestem szczęsliwym posiadaczem prawdziwego samochodu
.Nie mam na razie na co narzekac poza tylnym napędem bom do niego nie przyzwyczajony i juz kilka razy ze zdziwieniem zobzczyłem swój tylny zderzak przed maską,na szczescie bezkolizyjnie.Teraz jezdze jak połamany emeryt z paralizem wszystkiego ale juz coraz lepiej mi to idzie;) i zima sie kończy....
Pisze , bo zauważyłem cóś niepokojącego w okolicach silnika( oby żył wiecznie). Tuż przed przegrodą silnika do bloku wchodzi taki fajny , czarny , gumowy przewodzik z zamiarem chlodzenia silnika ( oby żył wiecznie). I ten przewodzik tak jakby napuchł i lekko pękł tuz kolo silnika ( oby żył wiecznie).Wychodzi on od silnika ,potem jest trójnik i część ginie w czeluści pod szybą a częśc idzie gdzieś w dół.Trzeba wymieniac w całości czy można to spuchnięte obciąc i założyc reszte?Dostęp jest bardzo upierdliwy niestety , bo mam paluszki pianisty i rownie delikatne łapki;).Wiecej grzechów poza spalaniem (15) nie zauważyłem.Ktoś mnie skierował do sklepu w Warszawie na Muszlową.Znacie ten sklepik?Gdzie sie zaopatrujecie w dobre i tanie częsci do swoich 124.Chodzi mi o okolice Warszawy.
I to chyba wszystko.
![[zlosnik]](./images/smilies/zlosnik.gif)
, ale u Marka jest o jakies 10% taniej, moze wiecej. Jeszcze taniej bedzie moze u pana Gumki, Pulawska u ujscia Dolnej. Uszkodzenie lepiej szybko napraw, bo robota w sytuacji koniecznosci naglej nie jest niczym przyjemnym.
![[hehe]](./images/smilies/hehe.gif)
[hehe][ok]
![[oczko]](./images/smilies/oczko.gif)
) jest najlepszy! Wielu ludzi z przerażeniem obserwowało co potrafi 60(pewnie kiedyś 
Ale jakie to praktyczne, można zawracać "na raz" na ograniczonej przestrzeni bez nadwyrężania ręcznego hamulca i ręki, to jest właśnie znamię komfortu! Jedyne co mi się nie podoba w mojej beczce, że przyspieszać na śliskim to nawet dobrze przyspiesza, natomiast hamować nie chce w ogóle 
W peżocie hamowanie miałem o dwie klasy lepsze zimą (oczywiście bez jakichś śmiesznych ABSów