MB/8 Club Poland - Klub i forum miłośników samochodów Mercedes-Benz
https://forum.w114-115.org.pl/

jak szybko nagrzewa się wam silnik??
https://forum.w114-115.org.pl/viewtopic.php?f=24&t=10460
Strona 1 z 3

Autor:  tomas [ pn lut 07, 2005 7:49 am ]
Tytuł:  jak szybko nagrzewa się wam silnik??

Takie pytanko, w zasadzie do jakiej temperatury powinien się nagrzać silnik w w126 500se? czy to ma być 80st, 85 może 90st? Jeśli ktoś wie zautopsji to bardzo proszę. Mam wrażenie, że termostat mam cały czas otwarty.

Autor:  emiloski [ pn lut 07, 2005 8:33 am ]
Tytuł:  Re: jak szybko nagrzewa się wam silnik??

tomas pisze:
Takie pytanko, w zasadzie do jakiej temperatury powinien się nagrzać silnik w w126 500se? czy to ma być 80st, 85 może 90st? Jeśli ktoś wie zautopsji to bardzo proszę. Mam wrażenie, że termostat mam cały czas otwarty.



Witam!!
przy okazji przyłącze sie do pytania: jaka jest właściwa temperatura pracy silnika w beczce 300D bo wydaje mi sie ze u mnie jest za niska :cry:

Autor:  erio [ pn lut 07, 2005 12:29 pm ]
Tytuł: 

mi sie nagrzewa w 3 kilometry do 90 ... czasami na postoju do 95 okolo, ale jak rusze to spada ... 280E to taki maly piecyk ;)

Autor:  WeebShut [ pn lut 07, 2005 12:43 pm ]
Tytuł: 

A ja mam wlasnie problem, w nocy wracalem okolo 20 km przy -17, nagrzal sie do ... no wlasnie 75 stopni. Nie jest to za dobre i zastanawiam sie czy sluszne jest jak przyblokuje troche doplyw lodowatego powietrza do chlodnicy, zakrywajac ja czyms [szalone]

Autor:  Cremek [ pn lut 07, 2005 12:46 pm ]
Tytuł: 

WeebShut pisze:
A ja mam wlasnie problem, w nocy wracalem okolo 20 km przy -17, nagrzal sie do ... no wlasnie 75 stopni. Nie jest to za dobre i zastanawiam sie czy sluszne jest jak przyblokuje troche doplyw lodowatego powietrza do chlodnicy, zakrywajac ja czyms [szalone]


Hmmm zapytam z ciekawosci - sadzisz ze 75 to za duzo czy za malo ?? - czemu nie za dobrze ?? :o - u mnie temparatura nigdy nie osiagnela wiecej niz 85 podczas jazdy (niewazne czy cisne czy nie) a mam zakryta chlodnice. Wydaje mi sie ze u Ciebie jesli zakryjesz bedzie podobnie.

Autor:  WeebShut [ pn lut 07, 2005 12:58 pm ]
Tytuł: 

Cremek pisze:
WeebShut pisze:
A ja mam wlasnie problem, w nocy wracalem okolo 20 km przy -17, nagrzal sie do ... no wlasnie 75 stopni. Nie jest to za dobre i zastanawiam sie czy sluszne jest jak przyblokuje troche doplyw lodowatego powietrza do chlodnicy, zakrywajac ja czyms [szalone]


Hmmm zapytam z ciekawosci - sadzisz ze 75 to za duzo czy za malo ?? - czemu nie za dobrze ?? :o - u mnie temparatura nigdy nie osiagnela wiecej niz 85 podczas jazdy (niewazne czy cisne czy nie) a mam zakryta chlodnice. Wydaje mi sie ze u Ciebie jesli zakryjesz bedzie podobnie.


NO z tego co wiem to optymalna temperatura pracy silnika to okolo 90 stopni, wiec 75 i to po 20 km to chyba jednak za malo.

Autor:  michau [ pn lut 07, 2005 1:01 pm ]
Tytuł: 

moja beka chyba niestety jest niedogrzana. Wydaje mi sie, ze caly czas pracuje na duzym obiegu i chlodnica jest zupelnie zimna - nie pomaga nawet zakrywanie jej. Mysle, ze jak wymienie w weekend termostat, to wszystko bedzie w normie.

Autor:  Wookee [ pn lut 07, 2005 1:21 pm ]
Tytuł: 

Szybko, ale i tak za wolno [zlosnik]

Autor:  Bukol [ pn lut 07, 2005 5:11 pm ]
Tytuł: 

Stare silniki rozgrzewają się błyskawicznie - cóż, para w gwizdek, czyli szybciej mamy ciepełko.

300D powinien mieć temperaturę o grubość kreski powyżej 80st. W upał na trasie może wzrosnąć. Mniej nie powinien mieć, będzie wtedy niedogrzany i może więcej palić.

500 będzie pracowal przy wyższej temperaturze niż 300D, około 90st. Też może skoczyć, n.p. po ostrym przedmuchaniu zaworów na autostradzie. Dane pochodzą z mojego SEC'a, rok '85, pierwsza seria, silnik benzynowy na benzynę [hehe] [zlosnik]

Autor:  Grzegi [ pn lut 07, 2005 5:30 pm ]
Tytuł: 

Bukol pisze:
Stare silniki rozgrzewają się błyskawicznie - cóż, para w gwizdek, czyli szybciej mamy ciepełko.

dokładnie, dzisiejsze motory i ich coraz większe sprawności powodują że coraz mniej energii idzie w gwizdek

BTW: zdaje mi się, że kiedyś czytałem o jakimś VW TDI co pali rzekomo około 3l/100km, że generuje tak "mało" ciepła, iż dogrzanie wnętrza w ekstremalnych warunkach realizowane jest w dodatkowy sposób. Nie pamiętam czy była to nagrzewnica elektryczna, czy coś na kształt webasto

Autor:  Bukol [ pn lut 07, 2005 5:50 pm ]
Tytuł: 

Grzegi pisze:
Bukol pisze:
Stare silniki rozgrzewają się błyskawicznie - cóż, para w gwizdek, czyli szybciej mamy ciepełko.

dokładnie, dzisiejsze motory i ich coraz większe sprawności powodują że coraz mniej energii idzie w gwizdek

BTW: zdaje mi się, że kiedyś czytałem o jakimś VW TDI co pali rzekomo około 3l/100km, że generuje tak "mało" ciepła, iż dogrzanie wnętrza w ekstremalnych warunkach realizowane jest w dodatkowy sposób. Nie pamiętam czy była to nagrzewnica elektryczna, czy coś na kształt webasto


Mój tdi potrzebuje 2x tyle czasu (dystansu) do nagrzania co Saab lub MB (300D wtedy jeszcze). Na szczęście stoi w garażu.

Autor:  Grzegi [ pn lut 07, 2005 5:58 pm ]
Tytuł: 

Bukol pisze:
Grzegi pisze:
Bukol pisze:
Stare silniki rozgrzewają się błyskawicznie - cóż, para w gwizdek, czyli szybciej mamy ciepełko.

dokładnie, dzisiejsze motory i ich coraz większe sprawności powodują że coraz mniej energii idzie w gwizdek

BTW: zdaje mi się, że kiedyś czytałem o jakimś VW TDI co pali rzekomo około 3l/100km, że generuje tak "mało" ciepła, iż dogrzanie wnętrza w ekstremalnych warunkach realizowane jest w dodatkowy sposób. Nie pamiętam czy była to nagrzewnica elektryczna, czy coś na kształt webasto


Mój tdi potrzebuje 2x tyle czasu (dystansu) do nagrzania co Saab lub MB (300D wtedy jeszcze). Na szczęście stoi w garażu.



...no ale ekonomika [usmiech] ....to jest właśnie to...

Autor:  Cremek [ pn lut 07, 2005 6:03 pm ]
Tytuł: 

Bukol pisze:
Stare silniki rozgrzewają się błyskawicznie - cóż, para w gwizdek, czyli szybciej mamy ciepełko.

300D powinien mieć temperaturę o grubość kreski powyżej 80st. W upał na trasie może wzrosnąć. Mniej nie powinien mieć, będzie wtedy niedogrzany i może więcej palić.


No wlasnie i tu sie pojawia temat ktory mnie bardzo nurtuje od jakiegos czasu - otoz odkaz zrobilo sie zimno - polowa listopada tak jakos - moja gwiazda z 8 literkow ktore sobie brala latem (miasto tylko i wylacznie krotkie odcinki maks do 10 km) przeszla w tryb potwora polykajacego 12 - 14 litrow. Czy to nie lekka przesada ?? - silnik zdrowy nie kopci ponad norme nie bierze oleju nie gubi ropy, nic nie cieknie nie strzela nie parska, chlodnica zaslonieta fakt ze jak jae do pracy to zalapie na maksa 60 - 70 stopni wiecej nie zdazy. Jak myslicie co moze byc powodem takiego spalania ?? - czasem lubie ja przeciagnac na sniegu czy lodzie ale bez przesady ze to by spowodowalo taki wzrost :o

Autor:  Grzegi [ pn lut 07, 2005 6:30 pm ]
Tytuł: 

Cremek pisze:
Bukol pisze:
Stare silniki rozgrzewają się błyskawicznie - cóż, para w gwizdek, czyli szybciej mamy ciepełko.

300D powinien mieć temperaturę o grubość kreski powyżej 80st. W upał na trasie może wzrosnąć. Mniej nie powinien mieć, będzie wtedy niedogrzany i może więcej palić.


No wlasnie i tu sie pojawia temat ktory mnie bardzo nurtuje od jakiegos czasu - otoz odkaz zrobilo sie zimno - polowa listopada tak jakos - moja gwiazda z 8 literkow ktore sobie brala latem (miasto tylko i wylacznie krotkie odcinki maks do 10 km) przeszla w tryb potwora polykajacego 12 - 14 litrow. Czy to nie lekka przesada ?? - silnik zdrowy nie kopci ponad norme nie bierze oleju nie gubi ropy, nic nie cieknie nie strzela nie parska, chlodnica zaslonieta fakt ze jak jae do pracy to zalapie na maksa 60 - 70 stopni wiecej nie zdazy. Jak myslicie co moze byc powodem takiego spalania ?? - czasem lubie ja przeciagnac na sniegu czy lodzie ale bez przesady ze to by spowodowalo taki wzrost :o



niestety nie mam doświadczenia w dieslach, ale wrozst spalania zimą jest nieunikniony szczególnie na krótkich odcinkach, gdzie auto w przeliczeniu pali 2-3 razy więcej..

Autor:  JareG [ pn lut 07, 2005 6:47 pm ]
Tytuł: 

Bukol pisze:
Stare silniki rozgrzewają się błyskawicznie - cóż, para w gwizdek, czyli szybciej mamy ciepełko.

Tomasowi jak sadze chodzilo o to, jak szybko ZIMA (=obecnie) rozgrzewaja sie silniki [hehe]
I rozgrzewaja sie znacznie wolniej niz latem. Ja mam z domku do roboty 13km, i silnik nie zdazy sie dobrze rozgrzac.. co widac po spalaniu [hehe]

Cytuj:
500 będzie pracowal przy wyższej temperaturze niż 300D, około 90st. Też może skoczyć, n.p. po ostrym przedmuchaniu zaworów na autostradzie.

A moj ma 80 stopni, i tylko czasami nieco ponad, np. podczas czestego ruszania/hamowania.. raz mial ponad 100 (=czyli ponad nieopisana kreske pomiedzy 80 a 120), ale to bylo na obwodnicy 3M, przy dluzszej jezdzie 230km/h, i przy zaslonietej polowie chlodnicy (robilem eksperyment, i wsio bylo OK dopoki Sebaa sie nie dorwal do kierownicy [hehe]).. w efekcie odwiesil mi sie termostat (nowy, ale mimo to nie pracowal w pelnym zakresie; wystarczylo przypalowac auto, i zaczal)

Strona 1 z 3 Strefa czasowa UTC+02:00
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited
https://www.phpbb.com/