Dzięki za dobre słowa

Dżordż pisze:
W którym miejscu w Opolu można zobaczyc samochód?

...dokładnego adresu to Ci chyba nie podam
Na PW masz info.
jakub_gozdzik pisze:
Calkiem podobny do mojego

Tylko ja mam M119.
Autko w fajnym stanie, jedyne co bym poprawił to stojący za wysoko tył. Poszukaj gdzies sobie niższych sprężyn np H&R do 123, będzie o wiele bardziej kozacko
Jakie masz przełożenie w moście? Bo na filmiku widać, że masz strasznie "długi" most i trochę nie wykorzystujesz mocy silnika. Ja w swoim mam 2,47 z 420 SEC, też jest "długi" ale ja mam jakieś 90 koni więcej i trochę więcej momentu, więc u mnie naprawdę się zbiera.
Ja planuję wymianę mostu na taki od W116 450 SE z przełożeniem 3,07 i wtedy napewno zejdę do 5s od 0-100 km/h

Teraz ma ok 6.s i nawet ostatnio wymieszałem z pod świateł ojca, który jechał W140 V12
Powiedz mi jeszcze, nie masz problemów z temperaturą silnika? Moj po naprawdę mocnym butowaniu jednak trochę się grzeje. Temperatura idzie pod 100 stopni i potem tak juz zostaje, mimo spokojnej jazdy

Być może będę musiał włożyć większą chłodnice od W126 z drugiej serii, teraz mam pierwszoseryjną, czyli węższą i obok chłodnica oleju. A u masz zamontowaną gdzieś chłodnicę oleju?
Kurde musimy się kiedyś spotkać i wymienic doświadczeniami

He nie nie. To Twój jest podobny do mojego C123
Oczywiście to żart
Co do wysokości pojazdu to po mojemu jest OK. Tak mi się podoba.
Nawet jak zamawiałem amortyzatory to do nie zglebionych zawieszeń.
Jest oczywiście i inny powód - indywidualne wydechy, które przy obniżonym zawieszeniu
zahaczałyby o większość przeszkód na drogach, a tak jest git

Most jest z I serii W126 500SE i ma przełożenie najdłuższe jakie chyba było w tamtych latach
(nie sprawdziłem tego dokładnie i mogę tu bredzić) i ma 2.24.
Ja szukałem, żeby był w takiej obudowie jak poniżej:

bo taki pasuje idealne w te same otwory i nic nie trzeba było przerabiać.
Trafił się taki z 2.24 w dobrym stanie to zamontowałem.
Mi akurat dobrze się tak śmiga. To taki trochę amerykaniec z niego jest

Motor prawie się nie kręci - jak sobie pozmienia biegi do ostatniego i jest 1500 rpm
to jadę ok. 90 km/h. Momentu jest na tyle, że w ruchu ulicznym naprawdę nie zostaje w tyle,
a i kilka przeciwników zmielił bez kłopotu. Dodatkowo ten hardcorowy wydech...dobrze jak są niższe
obroty to się tak nie drze
![[zlosnikhihi]](./images/smilies/zlosnikhihi.gif)
tylko miło sobie bulgocze
...ale przyznam się, że jakby się trafił właśnie taki 2.47 okazyjnie to chodzi mi taka zmiana po głowie

...się zobaczy.
90 koni więcej?? To ile masz w sumie?? 340km?? Jeśli tak to pewnie motor był ze W124 500E albo innego SLa.
Taki zestawik tzn M119 + 2.47 musi ładnie zamiatać taką leciwą budą. Szacunek

Co do temperatury to u mnie jest między 85 a 90 stopni i ani drgnie, obojętnie czy korki czy pełen but czy upały.
Miałem kłopot z chłodzeniem bo najpierw był plan z elektrycznym wiatrakiem od przodu, ale nie sprawdził się.
Zapodałem śmigło z nową wiskozą od 300D i od tego czasu spokój.
Chłodnicę mam z dawcy tj. W126 500SE z 1987 roku czyli II seryjną
i chłodnica oleju z ASB jest zintegrowana, innej brak.
Co do spotkania to no problem - zapraszam

Teraz jestem na urlopie 2 tyg. więc spoko się można dogadać, lub w innym czasie.
DW widzę na blachach więc domyślam się, że mamy nie daleko.
Pozdrawiam
