Wtrace sie do tych obliczen.
![[zlosnik]](./images/smilies/zlosnik.gif)
Rozpoczynajac je posluzyles sie srednicami kol z oponami 205/65 R15 i 185 R14. Same srednice sa ok pod pewnym warunkiem. Kola te owszem maja takie srednice, jesli opony nie dotykaja nawierzchni (np gdy auto uczy sie latac, lub gdy wisi nieszczesliwie na podnosniku). Wtedy promien nazywamy promieniem RZECZYWISTYM (nazwalbym go raczej teoretycznym, ale coz, nie bylem pierwszy;), a srednice - srednica rzeczywista.
Jednak gdy auto przestanie bujac w oblokach, mamy do czynienia z promieniem TOCZNYM (inaczej zwanym TOCZONYM, zalezy co sie komu bardziej podoba). Juz wyjasniam. P.toczny jest mniejszy od p.rzeczywistego w zwiazku z ugieciem ogumienia. Przecietnie p.toczny stanowi 80-99% promienia rzeczywistego (wartosci te nie sa granicami nie do pokonania, ale jedynie najczesciej, w praktyce, spotykanymi). Dla wszelkich obliczen przyjelo sie stosowac wartosc 0,9. To chyba na tyle teorii.
Tak wiec dla powyzszych obliczen srednice kol nalezaloby przemnozyc przez 0,9 by otrzymac srednice toczne...
Jeszcze jedna sprawa, juz mniej istotna, jednak nadal zwiazana z tematem. Podczas napedzania samochodu mamy do czynienia z czesciownym poslizgiem kol napedzanych. W zwiazku z tym odleglosc przebyta przez kolo podczas jednego obrotu jest mniejsza niz jego obwod (liczony na podstawie promienia tocznego). Nie sa to juz tak piorunujace roznice, wiec w znaczacej wiekszosci przypadkow nie bierze sie ich pod uwage. Jednak warto sobie z tego zdawac sprawe, moze sie to gdzies komus przydac.
Zdaje sobie sprawe, ze nie podwazylem w ten sposob obliczen, dlatego tez nie oczekuje ani oklaskow ani listow z pogrozkami
Powodzenia w dalszym rachowaniu, Ocet!
