Hej Panowie:
Witam po długaśnej przerwie, zmieniałem HDD, i potem nie pamietałem hasła, znalazłem je wzoraj więc jestem.
Ale do rzeczy
Z racji iż jestem stary dizlowiec tematyka gazu była mi znana jedynie pobieżnie i ze słyszenia. Z tego co nauczali na studiach - nie mowili iż to szkodzi motorowi - fakt faktem, iż omawiano poldkowe silniki.
Ale zasięgnąłem jęzora i jest jak mówi Sebian. Niestety Mercowe motory gazu nie lubią. I mowili to po serwisach, mechanicy indywidualni oraz sporo użytkowników.
Oczywiscie wiele zależy od instalacji ale jak na razie nie ma ponoć "kompatybilnej" z motorami DB. Co prawda są instalacje IGS (wtrysk gazu) ale nie wiem jak się to zachowa w motorze DB
Na razie auta jeszcze nie nabyłem - brykam cały czas moim 124, ale się rozglądam jak się da tu i tam
W grę wchodzi zakup zabytku z zagranicy, na razie zbieram info na ów temat
Jakbym jednakowoż w ojczyźnie utrafił 126 ładny a zadbany - chyba się pokuszę nań. I gazował go nie będę. W końcu obliczyłem sobie. Mam wóz codzienny (124) a 126 byłby jako niedzielno - zlotowo - reprezentacyjny. I rezerwowy też. Stąd szacowane roczne przebiegi nie będą wielkie, zatem koszty zużycia szlachetnego paliwka (nawet gdyby podżerał dwie dychy benzyny @ miasto) - będą znośne.
W końcu miałem kiedyś kredensa 125 pe i ten gangsta-potwór
![[zlosnikhihi]](./images/smilies/zlosnikhihi.gif)
podjadał osiemnascie @ miasto ! Taki jakiś feler egzemplarzyk.
Co interesujące - na traderze cały czas wisi 126-ka opisywana przeze mnie bez mała pół roku temu. Sto siedemnasty motor - piątka benzyna. Albo felerna jaka, albo naprawdę nie ma chętnego na taki wóz.
Co sądzicie o mych przemyśleniach ?