MB/8 Club Poland - Klub i forum miłośników samochodów Mercedes-Benz

kiedyś miałem escorta, wyrąbały się gumy na wachaczach (we fordach to standart), mówie co będe dziadował i kupiłem nowe wachacze (poprzednie były jeszcze fabryczne), pojeździlem na nówkach może z rok czasu i stało się to samo, dobrze że starych niw wyrzuciłem (a chciałem tylko tato mi nie pozwolił ), zaniosłem stare do fach-manów, "nabili" nowe gumy i na starych jeździło się o 100razy lepiej, i ze starymi sprzedałem i pewnie jeździ do dziś (te "nowe" orazu poszły do śmieci)
moje zdanie jest takie: jeżeli masz dobrą używkę (jakiej znanej firmy i tp), to lepiej wstawić tą używkę niż kupować nową "podróbę", bo chyba wiadomo co dłużej wytrzyma.
a nowe oryginaly niestety kosztują (sąsiadowi padła skrzynia w T4 w ASO zaśpiewali 11tyś!! a na giełdzie kupił za niecale 2tyś)
pozdro

_________________
Sprinter 412 Pomoc Drogowa

BECKER wszystko OK ale elementy zawieszenia i układu hamulcowego lepiej wymieniać na nowe (oryg.) albo dobre zamienniki a nie jakie "made in kogucik" bo wtedy jest tak jak mówisz...

_________________
- Mercedes W123 300 TDT, 83r automatic, W201 190E 1993r. W201 190D 1988r. , W210 300TDT 99r.

Dokladnie. moje wachacze sworznie i wszystkie tarcze nadawaly sie na zlom. Doslownie w kazdej chwili mogelm sie zabic. Przednie tarcze sa teraz uzywane, ale porzadne (rowne i grube), tylne beda nowe, bo nie bylo dobrych uzywek. Komplet klockow oczywiscie nowych. Co do sworzni i wachaczy, to wiem tylko, ze wachacze sa uzywane, a sworznie nie wiem. Mechanik u ktorego robie auto jest raczej osoba godna zaufania, bo 'zjadl zeby' na beczkach i ma bardzo dobre opinie, takze sadze, ze nie wcisnalby gowna. A te uwagi o gownie i sznurku Jarku, naprawde mozesz sobie darowac.

_________________
[color=white]arcticweiss[/color] S124 250TD - sprzedam

Ja dolaczam sie do grona osob ktore popieraja wstawianie dobrych oryginalnych uzywek zamiast nowych podrobek. Wymienilem juz u siebie pare elementow zawieszenia jak amorki z przodu, koncowki drazkow, sporo gum, wspornik przekladni itp. i wszystko to sa dobre uzywki (mam znajomego ktory ma na podworzu mase Mercedesow i stad kupa dobrych czesci - od niego mialem m.in. pieknie dzialajacy juz prawie rok most od 300D - az sie boje jaka cene bym uslyszal za oryginal do 200D ) - wszystko chodzi pieknie a nowe oryginaly to bede kupowal jak mnie bedzie stac - np. ostatnio nabylem nowe laczniki stabilizatorow - przy cenie ok. 20 PLN zbrodnia byloby pytanie o uzywki ale sa czesci ktorych ceny przekraczaja wartosc polowy auta albo cala wartosc - np. wspomniany most.

_________________
W202 C180 1994r. Manual @ White
EX: S124 200 TE 1990r. Automatic @ Arctic White
W124 200 E 1991r. Manual @ Metallic Blue-Black
EX: W123 200 D 1985r. Manual @ White
EX: W123 300 D 1981r. Automatic @ White

z wielkim smutkiem czytam "teorie" uzasadniające wstawianie do samochodu używanych części eksploatacyjnych... Ręce mi opadają.

Pozdrawiam.

_________________
W114 280C 1974 "Esther"

No pewnie lepiej wywalic 6 tysiakow na nowy most niz 250 pln za uzywke w dobrym stanie nie ? - a moze od razu po co zmieniac most nie lepiej kupic nowe auto - za 6 tys. z pewnoscia cos by znalazl

_________________
W202 C180 1994r. Manual @ White
EX: S124 200 TE 1990r. Automatic @ Arctic White
W124 200 E 1991r. Manual @ Metallic Blue-Black
EX: W123 200 D 1985r. Manual @ White
EX: W123 300 D 1981r. Automatic @ White

Nie unoś się, tylko czytaj ze zrozumieniem Pisałem o wstawianiu używanych części eksploatacyjnych, podlegających cyklicznym wymianom. Most do takich części nie należy.

Głowa do góry!

_________________
W114 280C 1974 "Esther"

Zobacz, co Ty masz w podpisie i ile za to zaplaciles, a co mam ja. Chce miec w miare sprawne auto, ale nie podolalbym finansowo gdybym chcial kupic wszystkie czesci nowe. Te ktore byly w moim aucie nadawaly sie tylko do smieci, a na tych przejade jeszcze klika tysiecy km, w miedzyczasie odloze troche kasy i zrobie porzadnie, o ile bedzie trzeba. Dziwne?

_________________
[color=white]arcticweiss[/color] S124 250TD - sprzedam

Cóż - rozumiem montaż używanych mostów, silników, przekładni, skrzyń itp ale na miłość boską nie tarcz hamulcowych i wahaczy. Jeżeli ma się gdzieś własne bezpieczeństwo, to powinno się pomyśleć o innych, n.p. mamusia która swoim CC jedzie z dzieckiem w foteliku. Jak się nie ma kasy na podstawowy serwis, to się jeździ 126 (ale z "P" na końcu) lub tramwajem - taka jest moja niezmienna opinia.

_________________
pzdr - Maciek
41 Buick Special x2, 49 Chevy "Deratyzator", 50 Olds "Patton", 53 Chevy Bel Air, 55 Chevy 3800 panel, 70 Chevy Impala conv, 77 Chevy Monte Carlo, 87 Chevy G20, 89 Chevy K5, 03 Chevy S10 = 86 garow, 59.7 L, 2480KM

Chyba facet jesteś przewrażliwiony po tych zakupach, bo:




I nie chrzańcie o mostach i skrzyniach z ASO, bo nie ma tu co porównywać.

Pakowanie używek ze szrotu jest takim samym bezsensem jak kupowanie tanich podrób. Po prostu nie te czasy.

_________________
123. W, S i C.

Nie rozumiem Waszych opinii, biorac pod uwage fakt, ze przeciez tarcze maja jakas dopuszczalna norme zuzycia i jesli moje byly zuzyte ponad ta norme, a w dodatku krzywe, to chyba lepiej zmienic je na takie, ktore normy spelniaja i jeszcze dlugo spelniac beda. Podobnie rzecz ma sie z wachaczami i innymi czesciami. Jezeli na tych co mialem moglem sie zabic, a na tych, ktore sa teraz wlozone, przejade spokojnie jeszcze kilka (nascie) tysiecy, to w czym problem?

_________________
[color=white]arcticweiss[/color] S124 250TD - sprzedam

faktycznie wielka roznica

_________________
[color=white]arcticweiss[/color] S124 250TD - sprzedam

Coz moze rzeczywiscie przyklad mostu troche nie pasuje do sytuacji - powiem inaczej - rowniez nie popieram montowania uzywek w przypadku gdy MOGA one bezposrednio wplynac na czyjes zdrowie lub zycie - do takich rzeczy zaliczam np. klocki (ktore nowe nie sa znowu takie drogie), wahacze (tu juz jest troche roznicy w cenie) oraz np. elementy wszelakie ktore moga peknac podczas jazdy (paski) czy spowodowac deszcz pogubionych czesci za autem. Ale jest tez druga strona medalu ktora rowniez popieram jak wkladanie dobrze utrzymanych uzywek (amortyzatory, sprezyny, mosty, waly i tym podobne) gdzie roznice w cenach sa znaczne i co tu ukrywac wiekszosci uzytkownikow w naszym pieknym kraju nie byloby stac na kupno oryginalow i do tego nowych. Sprawa jest delikatna ale sadze ze poki kazdy bedzie dbal o bezpieczenstwo swoje i innych to nie ma znaczenia czy bedzie mial oryginaly czy podrobki oraz nowki czy uzywki. I tyle.

_________________
W202 C180 1994r. Manual @ White
EX: S124 200 TE 1990r. Automatic @ Arctic White
W124 200 E 1991r. Manual @ Metallic Blue-Black
EX: W123 200 D 1985r. Manual @ White
EX: W123 300 D 1981r. Automatic @ White

No właśnie, jeśli doszedłeś już do wniosku, że nie ma różnicy pomiędzy gównem a łataniem auta "gumą i sznurkiem" jak to ujął JareG, to tym bardziej lepiej jest kupić nówelasa.

Nie przekonamy cię. Przekonaj się sam wsiadając do auta kogoś, kto nie odwalił maniany. A kilkanaście tysięcy to się może pokulasz, a nie pojeździsz.

_________________
123. W, S i C.

1. Pisalem o gumie tak mi sie wydaje.. [zlosnik]
2. Dziadujesz, panie kolego. Modl sie, zeby cos powazniejszego sie nie stalo, bo wtedy pewnie bedziesz musial auto sprzedac.. uzywany silnik diesla to 2-2,5k zl, nic tylko sie pociac
3. Te elementy, ktore wymieniles nie sa drogie NOWE, w dobrych zamiennikach.. tak wiec wstawianie uzywek mija sie z celem.
4. Posiadanie MB do czegos zobowiazuje, jest synonimem pewnego sposobu myslenia, zachowania itd.
6. Bede niedlugo wymienial amory, 2-letnie Sachsy, test na stacji diagnostycznej przechodza.. moge Ci dac je za free Pytanie, czy bedzie Cie stac na przesylke.

_________________
Pozdrawiam,

Jarek, w123 230TE '85, w126 500 SEC '88, w126 560SEC '88, w116 450 '73
jareg@mb.org.pl
http://www.mb.org.pl/