W każdym sklepie takie cudo można nabyć za około sto i troche zetek. Wykręca się zaślepę nad rozrusznikiem, ordynuje w to miejsce ową grzałę i juz można sobie przygrzewać motorek w mroźne noce. Wsadzanie tego między silnik a chłodnice ma mniej sensu, chyba że zapewniona zostanie możność obrócenia płynu w układzie. Ja mam taką grzałę, ale coś on nie działa, więc radze sobie wylewając 1,5l wrzątku na wtryskiwacze. Robie tak od zeszłej niedzieli kiedy to okazało się ze motorek jest tak zużyty że sam nie zapali. Wodę też można wylewać też na świeczki, ale o szczegóły trzeba molestować hunzweego, bo to jego patent z przed remontu. (zdaje mi się że trzeba użyć wtedy wiaderka wody)
_________________ komin
|