Mialem podobny problem, dokladne jego zdiagnozowanie zajelo mi troche czasu. Moj dach byl po prostu dosc humorzasty, tzn dzialal kiedy chcial, a juz prawie na sto procent nie chcial sie zamknac gdy zaczynalo padac
Ale rozwiazal sie sam... gdy zaczalem sprawe od przejrzenia instalacji elektycznej, doprowadzilo mnie to do ladowania, ktore czasem bylo ok, a czasem (jak na zlosc oczywiscie dopiero po kilku pomiarach w odstepach kilku dni
![[zlosnik]](./images/smilies/zlosnik.gif)
) do d.... Wiec przyjrzalem sie dokladniej aternatorowi, a jeszcze wnikliwiej zabkom paska go napedzajacego, ktore ot tak, po prostu sie starly

no i naped sie troche slizgal
Efekt? Nowy pasek, a wlasciwie przy jednej robocie obydwa, i szyber dziala jak zegarek.
Mam nadzieje, ze na tym sie skonczy i u Ciebie, powodzenia!