Czytajac to co tu radzicie zrobic z stojacym kilka lat autem mysle sobie - co ja narobilem

, mialem identyczny problem . Kupilem Mesia ktory 7 lat stal na placu nie odpalany ( brak kluczyka - dorobilem na podst. klamki ) a ja zdielem filtr powietrza ( benzyna 230 automatic ) wlalem z banki benzyne w gazniki (po prostu chlust ) ,do baku troche benzyny zeby zassalo , oczywiscie nowy akumulator uzupelnilem plyny i ..... odpalil przy pierwszym rozruchu . Oczywiscie poszla chmura , a jak zassal juz ze zbiornika (musialem wymienic przewod paliwowy bo byl sparcialy i cieklo z niego ) to odjechalem ze Szczecina do Olsztyna . Mam nadzieje ze nie zmarnowalem silnika , szkoda by mi go bylo bo jechalo sie fantastycznie ten automat mmmmmmm .