Siema
Jako, że dziś piękna pogoda postanowiłem podłubać przy mojej babce 450SE. Wiedziałem, że pompa paliwa padła postanowiłem zabrać się za wymianę.
Odkręcam wąż ten zasilający pompę a paliwo leci jak sik stu letniego dziadka... Myślę, takim wężem po powinno lecieć jak z kranu, nie dziwota, że to już trzecia pompa mi wysiadła. Musi być tam niezły kibel bo 40 litrów zlatywało chyba ze dwie godziny! Wcześniej nie skumałem problemu, bo zawsze zakładałem zacisk na wąż i wymieniałem pompę.
Teraz już widzę, czemu te pompy wysiadają, skoro gonią prawie na sucho...
Teraz mam pytanie, czy do odkręcenia tego filtra w baku jest jakieś ustrojstwo? Nasadka 46 pasowałaby ale ni huhu nie da się nią podejść i jeszcze założyć lagę.
Może ma ktoś dorobioną taką nasadkę i zechciałby za czteropak pożyczyć? Wizja wyjmowania zbiornika jakoś mnie zniechęca...
A może jakiś inny patent?
Czy ten filtr dokupi gdzieś w internetach, czy tylko w ASO?
Poradźcie coś bo wiosna idzie i trzeba przepalić maszynę
.