Witam, zaobserwowalem u siebie taki problem:
Odpalam sobie auto po dluzszym staniu (np nocy albo dluzej), standardowo, najpierw rozgrzewam na benz, przelaczam na gaz i jade sobie. Przejezdzam pare kilometrow, zatrzymuje sie, gasze, wychodze na pare minut (np do sklepu czy po cos) wracam, odpalam i efekt jest taki ze przez krotka chwile pochodzi na wolnych obrotach, krztusi sie, dlawi, gasnie i juz nie idzie odpalic. Trzeba pokrecic kilka dlugich razy rozrusznikiem i wkoncu zalapuje... pozniej jak pojezdze jest wszystko ok.
Czy to mozliwe ze zalewa sie jakos gazem ?? Bo zaraz po tym jak zgasnie czuc mocniej gazem, i zauwazylem ze jak mi sie tak dzieje to duzo wiecej gazu sie zuzywa
Bylem ostatnio na regulacji gazu zeby z rury nie trul i podejrzewam ze tam mi za mocno go odkrecili... Ale czy to napewno to ?
Z gory dzieki za wszelkie wskazowki.