MB/8 Club Poland - Klub i forum miłośników samochodów Mercedes-Benz

Forum dyskusyjne klubu właścicieli i miłośników samochodów marki Mercedes-Benz
Dzisiaj jest ndz sie 17, 2025 2:45 am

Strefa czasowa UTC+02:00




Nowy temat  Odpowiedz w temacie  [ Posty: 9 ] 
Autor Wiadomość
Post: pn mar 24, 2008 2:24 pm 
Offline
weteran
Awatar użytkownika

Rejestracja: ndz lis 26, 2006 12:19 am
Posty: 2399
Lokalizacja: [EL] Łódź
Kurcze ostatnio często zaglądam z dział dane techniczne na stronie klubowej i jednej rzeczy w nim brakuje: komentarzy. Fajnie się czyta że w aucie było montowane tyle różnych silników, potem ktoś widzi że na allegro jest super egzemplarz z jakimś tam motorem, np. M115. Co taki człowiek dowie się o tym silniku z danych? Właściwie znajdzie tylko suche fakty, nie dowie się np. że silnik ten jest bardzo (lub też mało) popularny, że łatwo (bądź też nie) znaleźć do niego części itp.

Jeśli chodzi o diesle to sprawa jest chyba prosta, nie było tego zbyt wiele, silniki praktycznie mają takie same wady i zalety. Z benzyniakami jest troszkę inaczej...

Kiedyś zastanawiałem się nad zakupem ładnej W123 230 z uszkodzonym silnikiem. Auto było pierwszoseryjne, zgodne z VIN-em, ale niestety głowica do wymiany. Nie wszedłem w to, bo większość beczek jakie widziałem to M102 lub M110 oraz wszelkiej maści diesle. Wtedy wydawało mi się że znaleźć części do starszych benzyniaków to nie lada wyczyn. Czy się nie myliłem? Czy ktoś ma auto z M115 lub np. M123 i może coś dodać na ten temat?

PS1
Wiadomo że M102 to względnie nowa konstrukcja i montowana przez wiele lat po zakończeniu produkcji W123, więc chyba słusznie może nosić miano najbezpieczniejszego silnika benzynowego w tym modelu, prawda?

PS2
Oczywiście wszelkie wady / zalety pozostałych silników też można byłoby zebrać w jakieś kompendium wiedzy. Osobiście w 220D też bym się raczej nie pakował, chyba że egzemplarz kolekcjonerski ;)

_________________
http://www.malusie.pl - bodziaki dla niemowląt i koszulki dla dzieciaków
Jeep Grand Cherokee 5.2 '96

ex: W123 D30 '83, W126 E28 '83, S123 E23 '85, W201 E23 '92


Na górę
 Tytuł:
Post: pn mar 24, 2008 3:25 pm 
Offline
swój chłop
Awatar użytkownika

Rejestracja: pt lip 27, 2007 7:13 pm
Posty: 423
Lokalizacja: Aug
dołączam się do pytania,pewnie na forum nie ma zbyt wiele beczek w benzynie.... do gazu jaka najlepiej by sie nadała?2,3 to ten sam silnik co w 124?,jak jest obecnie z dostępnością części np do 250 albo 200 na gaźniku?

_________________
- w201 2.5 D 1991 r.
- w201 2.0 D 1992 r.
- ex w124 300 D 1985 r.


Na górę
 Tytuł:
Post: pn mar 24, 2008 3:48 pm 
Offline
wiarus junior
Awatar użytkownika

Rejestracja: pn cze 19, 2006 11:48 am
Posty: 667
Lokalizacja: Trójmiasto
Grzesiek87 pisze:
jak jest obecnie z dostępnością części np do 250 albo 200 na gaźniku?



Wg większości opinii są to najmniej polecane wersje z silników benzynowych.

200 na gaźniku Stromberg 175CD to konstrukcja bardzo prosta a co za tym idzie trwała i tania w eksploatacji.
Niestety ów gaźnik już nie jest tak sympatyczny, dlatego czar pryska.

250 to raczej jako ciekawostka dla kolekcjonera. Jest ich bardzo mało (trudno o części) a fakt, że także jest zasilany gaźnikiem nie czyni go zbyt przyjaznym użytkownikowi.
Dodatkowo osiągi są sporo słabsze od 280E przy podobnym spalaniu.

Wg mnie do jazdy na co dzień, najlepszym wyborem z silników benzynowych jest 230E z mocą 136KM.
To w zupełności wystarcza do sprawnego wyprzedzania TIRów, a spalanie jest na poziomie słabszej (109KM) gaźnikowej dwusety.

Oczywiście ciężko obiektywnie stwierdzić który jest "the best".
Wiadomo, że często każdy chwali swoje i zaraz pojawią sie głosy: "tylko M110 reszta to kosiarki" itp.

Jak widać u mnie w podpisie widnieje 200 M102, a jakoś specjalnie tego silnika nie wychwalam :P

_________________
W123 200 '82


Na górę
 Tytuł:
Post: pn mar 24, 2008 7:51 pm 
Offline
wiarus senior
Awatar użytkownika

Rejestracja: wt wrz 02, 2003 11:44 am
Posty: 1802
Lokalizacja: Warszawa
Temat był omawiany wiele razy i opinii o motorach z W 123 na forum jest wiele.

Jeśli chodzi o jednostki wysokoprężne to wszystkie przeszły z W 115, więc jeśli jakiś motor sprawdził się w W 115 to analogicznie sprawdził się w i W 123 (wiadomo, że Diesle sprawdziły się wszystkie). Motor OM 615 to tak naprawdę zmodyfikowany OM 621, czyli zamierzchła przeszłość - rok 1958 i nadwozie W 121, czyli ponton (właściwie sama końcówka produkcji, ale później trafił do W 110)! Nie oszukujmy się OM 616 też nie był jakąś nowością tylko rozwierconym OM 615, natomiast OM 617 to sprytna rozgrywka, bo to OM 616 z dołożonym cylindrem! Tym sposobem przeszliśmy do kariery tych motorów w W 115. Turbodiesel odziedziczony z W 116, choć oczywiście w pierwszej kolejności trafił do W 126.

200 D (OM 615)

Początkowo 55-cio konny, potem 60-cio. O jego dynamice krążą anegdoty, choć zdrowe 200 D potrafi jechać lepiej niż zajechane 240 D! Obecnie w nadwoziu W 123 taki motor w jeździe codziennej może okazać się za słaby, szczególnie dla kogoś kto wcześniej nie jeździł z wstępną komorą, czy starym klekotem w ogóle. Wybitnie nudny w trasie! Spalanie akceptowalne, choć z dzisiejszej perspektywy wyjątkowo niewspółmierne do osiągów.

220 D (OM 615)

Dostępny tylko do 03.1979, więc znalezienie W 123 z tą jednostką to wyczyn, tym bardziej, że to najrzadziej spotykany Diesel w W 123 i drugi na liście limuzyn (mniej wyprodukowano tylko 280 - gaźnikowych, żeby było jasne)! 60 koni, ale moment o 10% większy niż w 60-cio konnym 200 D.

240 D/240 TD (OM 616)

Początkowo 65 koni, a od 08.1978 już 72 i to był czas kiedy 300 D miało jeszcze 80 koni. Wtedy 240 D naprawdę niewiele mu ustępowało. Ta wersja jest najbardziej popularna i wydaje się być najlepszym kompromisem między spalaniem, a osiągami gdyż pali jak 200 D, ale jedzie prawie jak 300 D. Występował jako limuzyna, kombi i lang.

300 D/300 TD/300 CD (OM 617)

Najpóźniej wzmocniona wersja (09.1979), z 80-ciu na 88 koni (w 08.1978 minimalnie zmniejszona pojemność, tak aby nie przekraczała 3 litrów - względy podatkowe). Przez wielu posiadaczy/zwolenników W 123 ulubiona wersja. Spalanie wyższe niż u czterocylindrowych braci, ale tak naprawdę zależne od stylu jazdy, bo rozrzut w mieście bywa rzędu 9-15 litrów. Ci z górnej granicy do tych aut się nie nadają, bo jeżdżą jakby mieli Otto, a nie Diesla, ale wysoki moment (wyższy niż w obu 200!) na to pozwala, a huk pięciu cylindrów wzmaga w kierowcy wrażenie i tak dobrych osiągów. Dostępny także w kombi i langu, a na USA w coupe (do momentu wprowadzenia Turbo)!

300 D/300 TD/300 CD TURBO (OM 617 A)

Niedostępny w Europie (na Europę było tylko T z tym motorem), natomiast w USA jako limuzyna, kombi (obecnie chyba najbardziej poszukiwany) i coupe, jednak we wszystkich wersjach tylko z automatem. Dziś chyba najtrudniej o auto w tej wersji ze zdrowym motorem. Nieumiejętna eksploatacja (turbina), a przede wszystkim używanie pedału przyspieszenia w systemie binarnym są tu chyba głównymi powodami takiego stanu rzeczy. Remont bardzo kosztowny, gdyż jak to kiedyś napisał FENIX 75% tego motoru jest inna niż w zwykłym OM 617. Moc 121/125 koni i moment 230/250 Nm (mocniejsze od 10.82) dają swobodę i w mieście i w trasie. Spalanie może okazać się takie jak w 300 D. Specyfika jazdy jak to w jednostkach doładowanych.

Sprawa z motorami benzynowymi miała się podobnie. Początkowo W 123 odziedziczyło motory z W 114/115, a jedyny „nowy” w palecie M 123 (250) był de facto odmłodzonym M 180, który karierę rozpoczął w 1951 roku! Jest to bodaj najdłuższa kariera w DB. M 115 kiedy rozpoczęto produkcję W 114/115 też został ochrzczony „nowym”, a w rzeczywistości jest zmodyfikowanym M 121 produkowanym od 1955 roku. M 110 w wersji wtryskowej dostał układ K-jet w miejsce D-jeta jak to było w W 114.

200 (M 115)

Miał 94 konie – wniosek: M 115 w wersji 200 w W 123 jest z dzisiejszej perspektywy nie na miejscu. Pracuje miękko, ale akustyka (jak by nie było czterocylindrowca) nie wynagradza słabych osiągów i wysokiego spalania. Mimo sporej ilości wyprodukowanych egzemplarzy ciężko dziś spotkać takie auto na ulicy.

200/200 T (M 102)

109 koni szału nie robi, a jak do tego dojdzie automat i jak to często gaz to bywa nawet marnie. Choć przyznać trzeba, że osiągi są odczuwalnie lepsze niż w „starym 200”, ale konsumpcja paliwa na podobnym, aczkolwiek niższym poziomie, a żeby osiągnąć to katalogowe ca.12 l w mieście to wcześniej trzeba było jeździć Dieslem i to raczej nie 300 D. Jednak wniosek jest taki, że spalanie jest niewspółmierne do osiągów.

230/230 T/230 C (M 115)

Genialna akustyka! Przebija wszystkie inne czterocylindrowce! Pracuje miękko i przyjemnie z charakterystycznym tylko dla niego pomrukiem. 109 koni i moment nieco wyższy niż w „nowej 200”. Wszystko to sprawia, że można już mówić o sprawnej i przyjemnej jeździe, dynamiczna to za duże słowo. Ten motor w W 115 był jak najbardziej na miejscu (osiągi porównywalne z wersją 6-cio cylindrową o tej samej pojemności, a spalanie niższe), w W 123 już zdecydowanie mniej, a w coupe to raczej żart i krok wstecz względem W 114, gdzie w coupe było tylko sześć cylindrów.

230 E/230 TE/230 CE (M 102)

Tak naprawdę jedyny nowy motor w W 123. 136 koni - niektórzy mówią, że od tej wersji zaczyna się benzynowe W 123 i coś w tym jest. Zapewne najoszczędniejszy ze wszystkich, szczególnie w trasie, ale 15 litrów w mieście też da się osiągnąć – wszystko zależy od stylu jazdy. Najczęściej wybierany do kombi, z automatem nie radzi sobie już tak miło, ale spokojnie pozwala wyprzedzać czy utrzeć komuś nosa – można mówić że jest dynamiczny. Jako że tylko ten przeżył W 123 to często trafiają się egzemplarze z mało zmęczonymi motorami z nowszych modeli.

250/250 T (M 123)

Najczęściej pogardzany, chyba nie do końca słusznie. Mimo, że gruntownie zmodyfikowany to wciąż na czterech panewkach głównych! Stąd często hałaśliwa praca, choć jak to w starych, poczciwych, rzędowych szóstkach przyjemna. Początkowo 129 koni od 09.1979 wzmocniony do 140 i wtedy dostał podwójny końcowy wydech (rzecz jasna nie w kombi). Jak wieść forumowa głosi spalanie jak w M 110, osiągi jak w M 102 - dużo w tym prawdy. Do wad należy zaliczyć zasilanie – Solex 4A1. Sam gaźnik w porządku, ale wyregulować go mało kto potrafi, niestety. Jedyny benzynowy motor w langu, kombi zakończyło karierę przedwcześnie - 08.1982.

280/280 C (M 110)

Wersja rzadko spotykana, a coupe to rarytas. Coupe cieszyło się małą popularnością i zostało wycofane w 03.1980, a limuzyna w 07.1981. M 110 to bardzo udana konstrukcja, niestety większość z nich jest stanie gorzej niż średnim. Osiągi gorsze jak w wersji z wtryskiem, spalanie porównywalne. Na uwagę zasługuje Solex 4A1 – ten sam gaźnik co w M 123.

280 E/280 TE/280 CE (M 110)

Wersja topowa, więc najbardziej pożądana. Osiągi jeszcze dziś można uznać za dobre, ale już bez zachwytów. Niektórzy mówią, że skoro wszystkie benzynowe W 123 palą tyle samo to jedynym sensownym motorem jest M 110. Jak w każdej podobnej sentencji, tak i w tej jest część prawdy. Automat na tym motorze nie robi już takiego wrażenia jak na słabszych wersjach. Niestety krąży wiele stereotypów o tej jednostce. Wynikają one głównie z wyeksploatowania egzemplarzy tanich, bądź będących od dłuższego czasu w Kraju, często w niewłaściwych rękach (tak właścicieli jak i mechaników).

_________________
Nur fünfzylindrige Diesel!


Ostatnio zmieniony wt mar 25, 2008 12:50 am przez Mitu, łącznie zmieniany 1 raz.

Na górę
 Tytuł:
Post: pn mar 24, 2008 9:51 pm 
Offline
weteran
Awatar użytkownika

Rejestracja: ndz lis 26, 2006 12:19 am
Posty: 2399
Lokalizacja: [EL] Łódź
Grzesiek87 pisze:
do gazu jaka najlepiej by sie nadała

Gazownikiem nie jestem, ale skoro wtrysk mechaniczny się do niego nie nadaje, to chyba najlepszym rozwiązaniem jest gaźnik ;) Najlepiej jeszcze żeby były tanio i łatwo dostępne części a mechanik nie wyganiał nas z warsztatu po zorientowaniu się z czym ma do czynienia. Chyba tylko M102 V20 spełnia idealnie te założenia ;)

Cytuj:
Temat był omawiany wiele razy i opinii o motorach z W 123 na forum jest wiele.

Owszem, temat był omawiany, ale zazwyczaj w kontekscie przepychanek który to motor jest najlepszy...

Dzięki za miłe dla oka opracowanie, myślę że przyda się zwłaszcza tym co o tych silnikach do tej pory prawie nic nie wiedzieli. Może warto z tego tekstu sklecić artykuł i wrzucić na stronkę klubową?

Co do starych silników benzynowych i 220D to chyba rzeczywiście przyszedł czas żeby zacząć na nie polować. Delektujemy się ciekawymi 280TE, 300TDT i podobnymi, a przecież stare poczciwe 230 to też już ciekawy kąsek. Ja pierwszy raz na oczy widziałem ten silnik w czwartek i bardzo mi się wizualnie spodobał (nowsze silniki pochylone o 15 stopni już tak fajnie się nie preentują jak te stare :( ). M102 jakoś mi do beczki nie pasuje, tak samo jak przeszczepiane OM602, zbyt nowoczesne [zlosnik]

PS
Za to pełne opracowanie ode mnei punkcik :) Dużo sam wiedziałem, ale nie byłbym w stanie tego tak dobrze ująć...

PS2
Może tematu LPG już więcej w tym wątku nie poruszajny, co?
Znowu zrobi się nieczytelna jatka :(

_________________
http://www.malusie.pl - bodziaki dla niemowląt i koszulki dla dzieciaków
Jeep Grand Cherokee 5.2 '96

ex: W123 D30 '83, W126 E28 '83, S123 E23 '85, W201 E23 '92


Na górę
 Tytuł:
Post: wt mar 25, 2008 10:55 am 
Offline
wiarus junior
Awatar użytkownika

Rejestracja: wt lis 21, 2006 9:43 pm
Posty: 604
Lokalizacja: Łódź
Fajne opracowanie!

ja od siebie moge powiedziec, ze rzeczywiscie, po 200 na gazniku nie ma co spodziewac sie za duzo. Najbardziej brakuje mi obrotomierza, a to dlatego, ze pomimo iz na liczniku sa zrobione znaki, do ilu mozna krecic, to wg. mnie osiaganie na poszczegolnych biegach max. predkosci mija sie z celem - silnik zaczyna sie meczyc, osiagi sa gorsze i spalanie robi sie dosc duze. Mam wrazenie, ze w dieslach max. predkosci sa latwiej osiagalne i nie wplywa to znacznie na zuzycie paliwa. Charakterystyka tego silnika przypomina mi bardzo 240D, ktorym kiedys przed dlugi czas jezdzilem. Jazda jest przyjemna, splanie akceptowalne( takze z LPG ), ale prawde mowiac spodziewalem sie wiecej. Temat gaznika - jak wszystko, ma swoje plusy i minusy. Nadaje sie do gazu i ten silnik naprawde fajnie brzmi. Minusy - osiagi i komplikacja gaznika. Boje sie oddac auto do jakiegos Mariana, ktory spieprzy, kase wezmie a auto bedzie stalo. Ehh, jak ja lubie klekoty :)

_________________
W123 200 1982


Na górę
 Tytuł:
Post: wt mar 25, 2008 1:02 pm 
Offline
postmistrz
Awatar użytkownika

Rejestracja: śr mar 29, 2006 10:24 am
Posty: 5349
Numer GG: 60349017
Lokalizacja: Bolesławiec
M-102 z gaźnikiem to idealny silnik dla kogoś kto mało zarabia, a nie lubi diesla w osobowym samochodzie.
Przelatałem taka beczką 7 lat i dziesiątki tysięcy kilometrów, i miałem co do garnka włożyć :)

Akurat ja z gaźnikiem nie miałem kłopotów , ale to chyba jedyny minus tego silnika( w razie awarii).
Pamiętam ,że pod koniec życia tego auta w trasie zawieszała się membrana w gaźniku i trzymał wysokie obroty.
Spalał 14 litrów gazu w mieście i czasem poniżej 10 w trasie.

Bardzo dobry stosunek mocy do spalania.

230E pali o jakieś dwa , trzy litry więcej, ale jest dużo mocniejszy i dzwięk też przyjemny.


Na górę
 Tytuł:
Post: śr mar 26, 2008 10:51 am 
Offline
wiarus junior
Awatar użytkownika

Rejestracja: wt mar 06, 2007 9:10 pm
Posty: 927
Lokalizacja: Poznań
Ja natomiast miałem kiedyś W123 230 z silnikiem M115 na gaźniku i z lpg. Bardzo fajnie się tym jeździło , silnik to prosta konstrukcja z 1 wałkiem rozrządu. Spalanie - nie pamiętam , ale trasa tak ok.11-12 LPG a miasto ok.15 bodajże. Autostrada Katowice -Kraków 185 na zegarach i tak przegonione z 30 km [zlosnik] Na bramkach przed Krakowem po przegonieniu ciśnienie oleum poniżej 1 [zlosnik] Ogólnie 50kkm/3lata bezawaryjnej jazdy. Ale na benzynie kiepsko chodził i się zalewał (gaźnik Stromberg). Później przyszła ciocia korozja i zmieniłem na W116280S ( o jak tu cicho w środku)

_________________
Witek
W126 500SEC '83 - ex. R.I.P.
Buk, humor, dziczyzna


Na górę
 Tytuł:
Post: pt mar 28, 2008 3:49 am 
Offline
Klubowicz
Awatar użytkownika

Rejestracja: pn kwie 24, 2006 2:13 am
Posty: 355
Lokalizacja: Warszawa/Ostrów Maz.
class pisze:
Niestety ów gaźnik już nie jest tak sympatyczny, dlatego czar pryska.


Eee. Jeden z prostszych do wyregulowania gaźników. Wystarczy tylko kawałek serwisówki. W obecnej chwili potrzebowałbym kilku godzin, by wyregulować to ustrojstwo bez użycia analizatora spalin. Dźwięk M115 - bezcenny...

_________________
C123 230C '77 - Puchata
W116 450SEL '79 - Pani Bulgot


Na górę
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat  Odpowiedz w temacie  [ Posty: 9 ] 

Strefa czasowa UTC+02:00


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 21 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Limited
Polski pakiet językowy dostarcza phpBB.pl