Jako, że sytuacja jest jaka jest wyjąłem w zeszłym tygodniu smoka z garażu i wyjechałem na ulice. Będzie teraz trochę ze mna pracował ponieważ inaczej ojciec by nim jeździł co mi stanowczo nie odpowiadało

.
Ojciec zadowolony będzie zajeżdżał moją Skode, którą pokochał za automatyczna skrzynie biegów...
Po półrocznym postoju auta

spożytkowanym na drobne prace konserwacyjne profili zamkniętych, auto otrzymało nową oliwę ( tamta miała całe 150 km przebiegu

) aby byc pewien co do jej jakości.
Olej to Mobil mineralny 15W-40.
Auto otrzymało nowe opony zimowe klebber 185/70/14 - felgi pozostały - baroki.
W środę wyruszyłem w pierwszą podróż do Gliwic gdzie nocowałem, W czwartek do Krakowa na lotnisko.
Podróż powrotna zaczęła się w sobotę wieczorem z Balic i skończyła się w niedziele przed południem w Poznaniu.
W obie strony najpierw zatankowałem auto do pełna aby zbadać spalanie i wyszło najpierw 11,5 l / 100km przy predkościach przelotowych ok 100 i na autostradzie ok 130. W drodze powrotnej przy delikatnej jeździe do 110 km wyszło ok 10,9 l/100 km także nieco mniej niż przedtem.
Łącznie zrobione ok 1000 km bez problemów, oprócz poluzowanego cięzarka na prawym przednim kole, który zahaczył sie o końcówkę drązka i przyprawił mnie o palpitacje serca powodując nielada hałas i blokując przednie koło, gdy wjechałem na parking na poboczu aby zobaczyć co się dzieje. Pozbyłem sie ciężarka lewarkiem i można było jechać dalej....
Pozdrawiam pozdrawiam zakład oponiarski z Lubonia
W poniedziałek, krótka wizyta w warsztacie na przegląd skrzyni po remoncie (1000km )- spr poziomu oleju ( ok ) wymiana uszczelki pod korkiem bo pociła się. koszty 0 zł oprócz paru litrów paliwa, które gość zużył testując skrzynkę

- jeździł jak szalony przez ładnych pare minut testując kick-down, redukując, zmieniając biegi i zwijając asfalt moimi nowymi oponami. Byłem dzielny i nie rozpłakałem się....
Tankowanie na próbę benzyny 98 na sąsiedzkiej stacji - tak dla porównania czy spalanie się zmniejszy.( róznica w cenie 25gr)
Dalej, czyli dzisiaj wyjazd docelowo do Mińska Mazowieckiego, przez Łódź, Rawę, trochę Stolicy. Generalnie autostrada 115 do 130, trasa 70-95 km/h , korki : Łódź,Brzeziny, ładnutki w Warszawie i test spalania w Mińsku Maz przebieg 450 km i wlane pod korek 47 litrów czyli 10,4 litra średnio
Raczej to nie kwestia paliwa tylko przyzwyczajenia do auta i spokojnej jazdy.
Wnioski: W aucie jest cicho po wymianie uszczelek i jak tylko dyfer nie zrobi buuuuu to słychać tylko szum wiatru i cichu pomruk pracowitego M110 - naprawdę przyjemnie. Poczucie bezpieczeństwa na pewno daje dość spory zapas mocy i piekna gwiazdka na przodzie auta

. Po 5 godzinach siedząc w fotelu troche boli dupa i daje sie w znaki słabe podparcie lędźwiowe, ale generalnie jest przyjemnie.
Nie wiem czy to kwestia zużycia ale wydaje mi się, że trzecioseryjne fotele są nieco lepsze od drugo seryjnych na trasy : są twardsze i lepiej trzymają na boki - choć i tak w minimalnym stopniu
![[smiech]](./images/smilies/smiech.gif)
.
Na pewno muszę zająć się drzwiczkami schowka, które na dziurach doprowadzają mnie do szewskiej pasji

.
Jutro ciąg dalszy zmagań na polskich drogach : przez Wa-wę, Łomżę do Sierpca, a jak Bóg da to do Gdańska. Powrót do Poznania gdzieś w czwartek. Przyszły tydzień zapowiada Zakopane i południe Polski i chyba zakończy się wymianą oleju bo gdzieś tam stuknie 7.500 km od wymiany

. Licznik dziś pokazał 306.000 przebiegu i myślę, że potrzebowałby pewnych zabiegów regulacyjnych w pięknej krainie /8-landu , która może znalazłaby godzinkę dla mojego MB
Ciekaw jestem jak będzie dalej spisywał się smok...
Jesli chcecie to będę czasem coś tu wrzucał i opisywał jak M110 doprowadza mnie do finansowej nędzy

Oczywiscie będą też fotki jak będzie coś ciekawego do pokazania.
Pozdrawiam
Paweł
P.S. sorki za polskie znaki ale mój alt jakoś się nie zawsze włącza.