Uzik pisze:
No i drugie z rozpedu. Jak wyglada sprawa mocowania tylnych zaglowkow? Czy sa jakies specjalne szyny=prowadnice. Jezeli tak, to czy do kanapy"zwyklej" bez zaglowkow i tych szyn mozna jakos to wspawac i przystosowac??? Znacie na to jakis patent???
Podobno da się przełożyć prowadnice z jednego oparcia do drugiego, ale sam jeszcze tego nie sprawdzałem. Natomiast jesli masz dostęp do oparcia z zagłowkami w takim samym kolorze, jak masz tapicerkę w samochodzie (a zakładam, że zagłówki będziesz szukał pasujące kolorem

), to możesz zrobić manewr pod tytułem przełożenie obicia i sprężyn na ramę tej z zagłówkami (ewentualnie możesz zostawić tamto obicie, ale zakładam, że jak oddałeś je do tapicera, to nie będziesz chciał się z nim rozstać

) i założenie tego do samochodu.
A co do pytania pierwszego: czy Twoje autko ma przeszłość taksówkarską? Bo to by tłumaczyło kiepski stan siedziska (zwłaszcza z prawej strony). No i jeszcze kwestia siedzenia kierowcy - czy też nie jest wysiedziane... Mój ojciec swego czasu (1992 rok) przywiózł z Niemiec W123. 10-letnie, oryginalny przebieg coś koło 250 tys. 200D, zupełny "golasek", za to od pierszego właścicela, starszego pana. Stan auta jak z fabryki. Pomimo, że ten pan był słusznej wagi (na oko koło 100 kg) i takiego przebiegu siedzenie kierowcy było w stanie bardzo dobrym - nie uginało się i nie było wysiedziane. Stąd moje zapytanie o przeszłość Twojego samochodu.