Jaka jest sytuacja z ogloszeniam u nas każdy wie - przez telefon i na zdjeciach super stan a na miejscu padlina i mogiła
Jeśli to samochód z naszej okolicy to pół biedy, ale jak stracimy cały dzień na przejechanie bez celu kilkuset km to już gorzej.
Tak więc proponuje aby każdy kto zrobił taką wycieczkę i znalazł takie auto opisał je w nowym dziale "raporty" - ale nie na zasadzie "tragedia" tylko konkrety - zdjęcia, spostrzeżenia, fakty.
Po pierwsze można by w ten sposób ostrzegać innych przed trefnymi okazami, po drugie zamieszczać informacje o autach godnych uwagi z których jednak zrezygnowaliśmy oraz ciekawych znaleziskach których np nie ma nigdzie w ogłoszeniach.