MB/8 Club Poland - Klub i forum miłośników samochodów Mercedes-Benz
https://forum.w114-115.org.pl/

Przegrzewający się silnik, zapowietrzanie układu chłodniczeg
https://forum.w114-115.org.pl/viewtopic.php?f=22&t=61698
Strona 1 z 1

Autor:  mastercook [ czw kwie 11, 2013 3:03 am ]
Tytuł:  Przegrzewający się silnik, zapowietrzanie układu chłodniczeg

Witam,

nie mogłem nigdzie znaleźć rozwiązania dlatego postanowiłem spróbować tutaj, a co mi tam :) A mianowicie jakieś 3 może 4 miesiące temu zauważyłem ze silnik mojej w115 200D 75' zaczął się przegrzewać, a z nawiewu leciało zimne powietrze. Na początku zwaliłem to na lekko zapowietrzony układ chłodzenia, bo musiałem (w związku z kilkoma naprawami) usuwać cały płyn i na nowo uzupełniać braki, więc nie wydawało mi się to niczym szczególnie dziwnym. Odpowietrzyłem więc układ i wszystko wydawało mi się wspaniałe. Jednak po jakimś czasie zauważyłem, w trakcie jazdy, że temperatura silnika z ok.80 (do tej pory był to standard) skoczyła mi, dosłownie w oczach, do 100st. i jak wiadomo przy zapowietrzeniu, zaczęło lecieć zimne powietrze z nawiewu. Płyn z chłodnicy gwałtownie mi uciekał (ciurkiem) przez wężyk odpowietrzający przy kurku chłodnicy. Zacząłem się coraz bardziej niepokoić, bo sytuacja powtarzała się wielokrotnie. Tak więc kupiłem nowy termostat, wymieniłem pompę wody i miałem nadzieję, że jednak usterka została naprawiona. Problem jednak nie chciał zniknąć. Wziąłem więc stary termostat nawierciłem na nim otwory, żeby mieć stały przepływ płynu i zamontowałem. Tak jak się spodziewałem temperatura silnika nie rosła bardziej niż to konieczne,a jak wiadomo był on wręcz niedogrzany. Po zamontowaniu z powrotem nowego termostatu (na pewno dobrego, bo sprawdzałem) problem wrócił. W końcu pojechałem do swojego mechanika, żeby on mi odpowietrzył układ, bo stwierdziłem, że ja jednak nie potrafię tego zrobić tak jak należy. Po kilku godzinach mechanik oddzwonił i powiedział, ze sytuacja się skomplikowała, że najprawdopodobniej pęknięta jest głowica, skąd mamy dekompresję i silnik się wciąż zapowietrza. Dał mi kontakt do innego sprawdzonego mechanika i do niego "się zaholowałem". Zostawiłem samochód i ku mojemu zdziwieniu po kilku godzinach telefon od mechanika, że samochód już gotowy do odbioru, że jednak głowicy nie trzeba było wymieniać i silnik działa jak należy. Z tego co wiem na termostacie zrobił malutką dziurkę (o ile dobrze go zrozumiałem) i silnik co prawda od tamtej pory wolniej się nagrzewał, ale już nie przegrzewał (dochodził do temperatury 80st. i tak stało). I do tej pory jeździło mi się w porządku. Jednak ostatnio temperatury na zewnątrz zaczęły się podnosić i zauważyłem, że co jakiś czas temperatura skacze powyżej 80 i z powrotem spada i tak wielokrotnie w trakcie jazdy. W głowie zapaliła mi się czerwona lampka, bo gdy temperatury na dworze sięgnął 30 st. to boję się myśleć co tam się zacznie wyprawiać.
W związku z tą długą i mam nadzieję, nie aż tak nudną opowieścią czy ma ktoś pomysł co może być nie tak i czy może jednak jest to problem głowicy?

Z góry dzięki za pomoc
pozdrawiam
Marek

Autor:  REKIN-M5 [ czw kwie 11, 2013 10:05 am ]
Tytuł:  Re: Przegrzewający się silnik, zapowietrzanie układu chłodni

Skoro zmieniłes pompę wody i termostat na nowy to zostaje albo uszczelka pod glowica albo sama glowica....ale jak już by doszło do ściągnięcia głowicy niech mechanik sprawdzi dobrze blok cży którys z tuleji nie ma popękan.
Zobacz cży w płynie nie ma aby dziwnych przebarwien ,po odkreceniu korka na ciepłym silniku zerknji cży aby w płynie nie ma żadnych kolorowych cży szarych plam, coś jak byś wylał stary olej do kałuży na wodzie cży ewentualnie ropy..... Powstaje charakterystyczne kolory...zerknji a raczej powachaj płyn wpod krokiem chłodnicy cży aby nie śmierdzi spalinami[list]...jak by ci paliło płyn w sensie że by ci ginol a nie robi się żadna maz w oleju to podczas pracy silnika ale nagrzanego warto o pokuszenie się powachac spaliny z wydechu ,wiem nic miłego ale ważne jeżeli będzie smierdziec słodko jak damskie perfumy starszej pani to masz na bank uszczelke.... Tak cży tak wiercenia w termostat to oszukiwanie samego siebie bo to i tak padnie....a być może tylko skończy się na liznieciu głowicy i wymianie uszczelki....a jeżdżąc tak dalej w końcu popękac może blok bo temp.faktyczną silnika może być o wiele wyższa niż ta niż na wskaźniku... Ponieważ masz płaszcz /pęcherz powietrza skoro nagrzewnica nie ma wody, automatycznie dmucha zimnym powietrzem..jak chcesz więcej wskazówek podaj na priv skeyp cży jak tam robisz chętnie ci pomogę bo miałem dokladnie tak samo....

pozdrawiam

Autor:  REKIN-M5 [ czw kwie 11, 2013 2:51 pm ]
Tytuł:  Re: Przegrzewający się silnik, zapowietrzanie układu chłodni

Mam jeszcze jedno pytanie...??? Cży tworzy ci się w układzie ciśnieńie ,pompuje przewody do chłodnicy....???sprawdź sprzeglo viscoza te od wentylatora.zamontowane na pompie wody ..być może to ono jest winne że silnik się przegrzewa i płyn który się zgazowuje tworzy ciśnieńie wyższe niż powinno być
Visco łatwo sprawdzic... Jak silnik się już nagrzeje do normalnej temp. To automatycznie wisco się zalacza wtedy po zgaszeniu silnika nie powinno dać się obrucic wentylatorem jeżeli złapie temp powyżej 80/90 stopni to wentylator powinien być sztywny i łapiąc za łopatki wentylatora poczujesz znaczny opur wręcz brak możliwości obrotu nim a jeżeli chodzi nadal lekko i można nim nawet kręcić w przeciwnym kierunku to znak że visco już się skończyło...a w takim przypadku samochód będzie się grzal tak jakby termostat był winny i wystarczy powoli jechać w mieście i można zagotowac silnik....tak jak pisałem zanim zaczniesz cokolwiek zmieniać pierw porządnie sprawdz wszystkie punkty bo być może przyczyną może być śmieszna usterka....

Autor:  kudłaty [ czw kwie 11, 2013 10:36 pm ]
Tytuł:  Re: Przegrzewający się silnik, zapowietrzanie układu chłodni

REKIN daj spokój. On ma cyt. w115 200D 75' więc skąd tam VISCO?! Przecież ma zwykłe "śmigło" przymocowane czterema śrubami czyli wszystko mechaniczne bez żadnych wynalazków. Następną sprawą jest to że ten silnik ma układ chłodzenia raczej otwarty niż zamknięty i wszystko nadciśnienie chyba "wylewa się" wylewką po prawej stronie chłodnicy.

Ja bym zaczął od tego czy...:

Sprawdziłeś ten termostat przed jego włożeniem do samochodu?! I nowe termostaty potrafią się nie otwierać.

Kuchenka gazowa kawałek garnka, termometr do 100 st. C. i jazda sprawdzasz czy i w jakiej temperaturze się otwiera.

To co piszesz to dla mnie laika jak najbardziej objaw termostatu.

Autor:  kudłaty [ czw kwie 11, 2013 10:41 pm ]
Tytuł:  Re: Przegrzewający się silnik, zapowietrzanie układu chłodni

Kur zapiał.

Doczytałem do końca ten temat. Skoro sprawdziłeś termostat...

Dajmy tymczasem spokój silnikowi, chociaż sprawdzenie ciśnienia sprężania w tym modelu nie jest jakimś strasznym wyzwaniem mógłbyś to zrobić.

A tymczasem, sprawdź sobie zaworki i ich cięgna które otwierają dopływ cieczy do nagrzewnicy, może ktoś wypał jakieś specyfiki uszczelniające i się nagrzewnica zapchała? Drożność nagrzewnicy sprawdź podając wodę ze zwykłego węża ogrodowego przy małym ciśnieniu. Ale piszę "trywiały" przecież wiesz jak to zrobić.

Myślę żeby najpierw sprawdzić takie duperele a potem brać się za silnik...

Tom napisał.

Nie dopuszczajcie mnie więcej po alko.... do forum ;-)

Powodzenia w walce.

Autor:  amq [ czw kwie 11, 2013 11:50 pm ]
Tytuł:  Re: Przegrzewający się silnik, zapowietrzanie układu chłodni

Hej, znam ten stan rzeczy. Stawiam na glowicę, niestety. Pozdrawiam.

Autor:  mastercook [ sob kwie 13, 2013 3:27 am ]
Tytuł:  Re: Przegrzewający się silnik, zapowietrzanie układu chłodni

Dzięki za naprawdę wyczerpujące wypowiedzi :) Rzeczywiście VISCO to ja tam nie mam :) Spalin się nawdychałem i wszystko ok jak na mój węch :) spróbuję jeszcze sprawdzić nagrzewnicę no i w razie czego będzie trzeba niestety sprawdzić głowice :/ Jeśli chodzi o temperaturę to (o ja głupi) dopiero teraz sprawdziłem poziom płynu w chłodnicy i było sucho :/ Zalałem do pełna i zobaczymy jak szybko mi ubędzie :/ A nie ukrywam że jeśli chodzi o głowicę to naprawdę jest to ostania rzecz za którą chciałbym się brać ...

Autor:  REKIN-M5 [ sob kwie 13, 2013 8:41 am ]
Tytuł:  Re: Przegrzewający się silnik, zapowietrzanie układu chłodni

Widzisz tu wszystko akurat w przypadku twojego auta jest na zasadzie prób i błędów....w końcu znajdziesz co jest grane po przegladnieciu poszczególnych elementów.....co do Visco nie byłem pewien cży je masz cży nie bo taka 115 2.0d skoro ma oryginał silnik ,,,modelowo'' jaki szedł do 115 to ok niepowinna mieć visco i słusznie tu pouczyli mnie przedmowcy....ale jak wiemy nasza Historia naszych 115niekiedy to nawet 10-15 właścicieli a i silników mogło być kilka...znając naszych polskich mechaniorow jak,, pan czesio y...co naprawia w stodole nie jednego merca'' mógł mieć wrzucony już silnik że 123 a tam już visco bylo z tego co pamiętam...poprawcie jak byka strzeliłem...
Sam pamiętam jedną że swoich,, kaczek'' mercedes 207 1979r 240d po roku jak się okazało silnik 2.0d z 74/75roku i sam mechanik aż zbadał bo nie dowierzal że 200d i to że 115 a tak se radził w busie... Bo osiągi miał zaskakująco ddobre i pamiętam że nie straszne mu były towar na grzbiecie +laweta i dystans 2 cży 3tys km...więc już mnie nic nie zaskoczy nawet 115 z silnikiem 3.0te [zlosnikhihi] [zdziwiony] sorki za off top
Pozdrawiam

Autor:  filippo [ sob kwie 13, 2013 8:54 am ]
Tytuł:  Re: Przegrzewający się silnik, zapowietrzanie układu chłodni

mastercook pisze:
Dzięki za naprawdę wyczerpujące wypowiedzi :) Rzeczywiście VISCO to ja tam nie mam :) Spalin się nawdychałem i wszystko ok jak na mój węch :) spróbuję jeszcze sprawdzić nagrzewnicę no i w razie czego będzie trzeba niestety sprawdzić głowice :/ Jeśli chodzi o temperaturę to (o ja głupi) dopiero teraz sprawdziłem poziom płynu w chłodnicy i było sucho :/ Zalałem do pełna i zobaczymy jak szybko mi ubędzie :/ A nie ukrywam że jeśli chodzi o głowicę to naprawdę jest to ostania rzecz za którą chciałbym się brać ...


Jeśli to będzie przyczyną to chyba jakiś medal dostaniesz :) Płynu wchodzi 10,5 litra, więc jak brakuje to nie będzie dobrze. Tylko teraz pytanie czy brakuje przez te naprawy wszystkie, czy gdzieś ucieka - wszystkie dotychczasowe naprawy robiłeś bez wymiany płynu czy choćby uzupełniania?

Autor:  chmielo [ sob kwie 13, 2013 4:41 pm ]
Tytuł:  Re: Przegrzewający się silnik, zapowietrzanie układu chłodni

Ciekawe czy dobrze został odpowietrzony...

Autor:  mastercook [ czw kwie 18, 2013 2:10 pm ]
Tytuł:  Re: Przegrzewający się silnik, zapowietrzanie układu chłodni

Płynu oczywiście dolewałem prawie po wszystkich naprawach, bo jednak co nieco gdzieś tam zawsze się wyleje. A co do odpowietrzenia to stawiam że raczej zostało to zrobione jak należy. Wyglądało to tak, że ilekroć gość odpowietrzył silnik to po 3-5 min silnik znowu zaczął świrować z temperaturą. Teoretycznie od ostatniego uzupełnienia płynu (o którym wyżej napisałem) nic się dziwnego nie dzieje z temperaturą, ale wciąż mam dziwne przeczucie, że temat powróci, a też cholernie nie mam ochoty wydawać pieniędzy (których jeszcze chwilowo nie mam) na otwieranie silnika gdy istnieje choć cień szansy, że to nie głowica...

Autor:  desperado [ czw kwie 18, 2013 11:55 pm ]
Tytuł:  Re: Przegrzewający się silnik, zapowietrzanie układu chłodni

Miałem podobne objawy w W 123 i to niestety była głowica. A jeżeli chodzi o termostat, to są 2 rodzaje- jeden z otworem odpowietrzającym a inny beż . Ten drugi jest do W123 po 1980 roku. Starsze silniki (w/8 też) nie mają kanału odpowietrzającego w komorze termostatu.

Strona 1 z 1 Strefa czasowa UTC+02:00
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited
https://www.phpbb.com/