Hello
Da sie. Pod warunkiem, ze sie bedzie o niego dodatkowo dbac - tzn. poza mechanika, trzeba szczegolnie dbac o stan nadwozia. Szybko reagowac na wypryski rdzy, przecieki wody do wnetrza nadwozia. Dbac o zabezpieczenia podwozia i profili zamknietych. I to nie jednorazowo, po zakupie, ale co roku (lub dwa razy do roku).
Oczywiscie, przed rozpoczeciem eksploatacji nalezy auto doprowadzic do stanu uzywalnosci, zarowno mechanicznie, jak i blacharsko. To jednak oznacza koszty. Chcac doprowadzic W115 o wartosci 2,500 zl do stanu eksploatacyjnego, trzeba sie liczyc _co_ _najmniej_ z wydatkiem 5,000zl na zrobienie najbardziej potrzebnych napraw i uzupelnienie zurzytych lub brakujacych elementow [ale w tej cenie _nie_ _bedzie_ to kapitalny remont].
Szczesliwie W115 jest wzgledne tanie jesli chodzi o czesci zamienne, chociaz i tak trudno doprowadzic takie auto do stanu 90% oryginalu (w szczegolnosci W115 pierwsej serii).
Codzienna eksploatacja jest mozliwa i przynosi sporo satysfakcji, ale pochlania tez sporo sil i srodkow. Przez 12 lat uzywalem W114 (zanim sie rozsypalo na skutek wieloletnich zaniedban i brakow srodkow) z 1976r., a teraz, od 3 lat, eksploatuje W116 z 1973r.
Co do wartosci auta. 80% W115 na rynku powinna kosztowac 2,500zl, bo tyle mniej wiecej wynosi cena skupu na zlomowisku
. Pozostale egzemplarze dziele sie na dobre, warte IMHO 7000-10000zl, oraz zle zrobione (czesto na sztuke), ktore powinny byc rozdawane w prezencie
. Egzemplarze w stanie bardzo dobrym (dobrze odrestaurowane) praktycznie nie wystepuja na rynku (jak ktos zainwestuje w samochod 15...20tys zl, to nie po to, aby go potem sprzedac za pol ceny).
_________________
<b><font size=-1 color=yellow>Szymon</font></b>
<font size=-2 color=00BB00>W116 280SE</font>
<font size=-2>
http://mb.vsa.com.pl </font>