heted pisze:
Myślę, że post mojojojo13 jest nie na miejscu, zbyt brutalny ,niegodny tytułu VIP-a.
Bez przesady, nikt nie mówił że zabawa w zabytki będzie jak rurki z kremem a Paweł przez to, że ma spora wiedzę którą się z nami dzieli tu i na łamach CA, nie musi zaraz być przesadnie Ą i Ę tym bardziej, że ta sprawa tego zupełnie nie wymaga.
heted pisze:
Jac_ku rozumiem Twoją sytuację i dylematy. Nie przepraszaj za "ankietę". Masz prawo oczekiwać pomocy w podjęciu decyzji, choć należy ona tylko do Ciebie.
Z całym szacunkiem ale brzmisz jak Ewa Drzyzga albo inna emocjonalnie przesadzona wywiadzistka.
heted pisze:
To prawda, że zakup silnika z odzysku to nie majątek, ale wartość robocizny związanej z wymianą to drugie tyle.
Wszystko zależy od ceny silnika i myślę że dla nawet niekoniecznie wprawnego mechanika zamiana 200D na 200D to najwyżej dwa dni pracy a ja pokusiłbym się nawet o zrobienie tego samemu pod warunkiem. że się ma czym wyjąć i włożyć motor.
heted pisze:
Kupowany silnik ma gwarancję rozruchową, jak wszystkie chodzą jak zegarki, czyli wszystkiego możesz się po nim spodziewać (zatarcia również).
Jak otwierasz batonik to też się spodziewasz białych robaków???
heted pisze:
115-tkę masz juz na tyle długo, że powinieneś podjąć decyzję rozsądną, ale "serce" ma swoją siłę.
Chyba warto rozważyć kupno innego samochodu W115 wg znanych już kryteriów(VIN, stan techniczny, wyposażenie, wartość tego egzemplarza), a potem zdecydować który z nich ma być dawcą. Życzę powodzenia
Wujek dobra rada - chyba kolego zbyt emocjonalnie podszedłeś do dylematu ale cóż Twoje prawo...